-
no to musisz nauczyć sie jeść normalnie, twój organizm [bosh, zawsze mi ise literki plączą i pisze orgaz... ] jest wycieńczony a to dziecko, to tak na przyszłość myślisz>?
-
Xixa wiesz chyba nie w przyszłosci...wiem ze to głupie ze dziewczyny teraz mysle o studiach itd ja tez..bo w sumie zawsze uczylam sie super i na studia sie dostałam..
ale mogłabym z tego zrezygnować dla baby...
-
Boże jak mozna sie objeść od rana ;( kurcze...
nie cche mi sie życ
wygladam jak małą swinka juz nawet na wage nie wchodze bo sie boje..
-
nie pochwalam cię ale zganić też nie moge, bo nie ma prawa - sama wczoraj zgrzeszyłam - myslą, mową UCZYNKIEM i zaniedbaniem
cóż, stało się - przejadłaś sie...dużo tego było? po co?
-
po co? bo ja lubie jeść..chyba za bardzo..fuck!
-
nieeee, nie wierze,że to dlatego. ja też uwielbiam jeść, ale wtedy jem, nie przejadam się problemy tkwią głębiej
-
JA WIEM W CZYM TKWI PROBLEM PRZECIEZ W PON PRZECHODZE NA DIETE MUSZE SIE NAJESC NA ZAPAS NIE? WLASNIE TAK MOJ DURNOWATY MOZG SOBIE MYSLI!!
CZEMU JA DO CHOLERY NIE MAM TEGO OKRESU!
-
ja Ci powtórzę jeszcze raz coś, co już kiedyś napisałam:
dieta w Twoim wypadku nie będzie rozwiązaniem, co z tego, że schudniesz? skoro znów nie nauczysz się jeść normalnie? kurde... nie wiem czy za długo byłaś na tysiaku czy co... w każdym razie teraz powinnaś nauczyć się jeść bez kompulsów, bez głodzenia... na dietę przyjdzie czas później... ale może musisz sama do tego dojrzeć, wiem, że takie moje gadanie nic nie zmieni, bo Ty chcesz być chuda, znów, teraz, już... ale uważaj na siebie :*
wiem co mówię, bo sama musiałam zaliczyć porządne jojo, zanim to zrozumiałam
trzymam za Ciebie kciuki :*
i miłego wieczoru dzisiaj przy winku i lodach
-
wiem Aga ale wiesz ja juz nie mam kompulsów ja sie najprosciej w swiecie objadam..a to juz co innego...
jem przetsałam cwiczyc..i zyje złudzeniem z enie tyje
ale ciuchy lustro i spojrzenia najblizszych mowia same za siebie
tylko Misiio sie cieszy ze pupe mam i cycki bo wtedy byłam jak on mowił "szkielecik"
i znow mysl moze od jutra ale potem eeee moze od soboty? i tak w kółko
chciałabym znaleć=źć jakoas diete na której sie chudnie i kalorii liczyc nie trzeba ale chyba tajiej nie ma
-
przepraszam, chyba jestem trochę nie w temacie (nadal nie przeczytałam wątku od początku ale rym )
hmm... south beach jest taką dietą :P ale chyba nie polecam zresztą MŻ i tyle dasz radę! a nie ćwiczysz teraz w ogóle? czy po prostu zmniejszyłaś ilość ćwiczeń?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki