Wątek: Mój sposób na kilogramy

Kafig, brawo! Cieszę się, że ćwiczysz, możesz być z siebie dumna! Efekty na pewno będą.

Szalka, jeśli masz jakiś program do ściągania, to powinno Ci się udać. Wpisz "8minute ABS" czy co chcesz i próbuj. Powodzenia.

Czesc!I dziala Twoj sposob na kilogramy?

Ja tez troche tam cwicze.

Ale co mnie dzis zaskoczylo,to ze do tej pory,czyli do godz 17.37 zjadlam ok.500kcal i nie jestem glodna.Pewnie wieczorem mnie znowu apetyt najdzie,a staram sie nie jesc po 18.

No i co tu teraz zrobic,przymusic sie czy odczekac i wieczorem skręcać się z głodu...??

Lepiej teraz zjeść, bo jak wiesz, że złapie Cię głód to pewnie mu ulegniesz i zjesz więcej.

Ja polecam ćwiczenia, bo do diet się nie stosuje, a dzięki wzmożonej ilości ruchu straciłam w miesiąc 3 kg, a dla mnie to i tak dużo

powodzenia

Noi udało mi sie wczoraj wygospodarować pół godziny na cwiczenia. Filmy pościągałam sobie . Dzięki za rady.
Czy myślicie że ćwiczenia o godzinie 19:30 cos dadza . Cwiczyłam wczoraj 30 minut bo akurat moje malenstwo jest chore i poszedł szybciej spac.
Postanowilam wczoraj ze bede sie starala cwiczyc przynajmniej te pół godziny ciekawe jak dlugo wytrwam w tym postanowieniu i jak bedzie z czasem na cwiczenia

Zamieszczone przez kafig

Aniula - jestes wielka!Super,ze sa tu tacy ludzie,ktorzy podrzuca ciekawe rzeczy.Juz skorzystalam z tych linkow!

Trzeba sobie pomagać i cieszę się, że to zrobiłam
Będę wpadać do Ciebie i podglądać jak Ci idzie zapraszam też do mnie

Zamieszczone przez eclipsa

do godz 17.37 zjadlam ok.500kcal

Ehh tyle osób powtarza 3 tys razy dziennie... Nie schodź pozniżej 1000 kcal. Nigdy. Ja rozumiem, że czasem człowiek czuje się tak najedzony, że tyle wystarczy, bo sama czasem na siłę muszę jeść 200 kcal bo mi brakuje ale nie wolno szkodzić sobie samemu i to dokładnie wiedząc, że niedojadanie spowalnia metabolizm, wypłukuje witaminy z organizmu. Mam nadzieję, eclipsa, że to było jednorazowo i że nie obudzisz się jak zaczną wypadać Ci włosy, paznokcie będziesz mieć papierowe a do ubikacji będziesz chodzić co 3 dni...
Tak, mam nadzieję że nastraszyłam Cię

Kafig,
i ja rozumiem Cię doskonale (tym bardziej, że nasze wymiary są niemalże identyczne!! Różni się biust i wzrost, bo jestem o cm niższa).
Ja chcę ważyć 53-54 kg, bo tyle ważylam od 14 r.ż do 23 r.ż (czulam się z tym dobrze).
Życzę Ci osiągnięcia wymarzonej wagi, bo jest ona jak najbardziej odpowiednia. Zresztą nie chodzi tu o idelany wynik BMI, ale o wlasne samopoczucie (owszem, nie mówię o przypadkach, w których ktoś zaniża swą wagę zbyt drastycznie).

No dzis jest troche lepiej z kaloriami,750 i jeszcze kolacja przede mna...Do 1000 powinnam dobic.A polykam tabletki na wlosy i paznokcie,wiec na razie nie mam z tym problemow.

Ale dzieki za odzew!Pozdrawiam!

A tak w ogole to jak idzie dietka?

Hej Wam!!!


Szalka - rozumiem Cię w pełni.Ale cieszę się,że udało Ci się ściągnąć te filmiki.Są naprawdę niezłe.Podziękować możemy obie ANIULI!
Ja też obiecałam sobie,że pół godzinki znajdę.Ale dziś mi się ani trochę nie chce ruszac.Jestem zmęczona,zmokłam dziś porządnie i najchetniej obejrzałabym jakiś fajny fil,wzięła kąpiel i poszła spać...
A co Ty możesz powiedzieć mając jeszcze dzieci na głowie..



Aniula!- jeszcze razpokłon w Twoim kierunku.Już 2 osoby skorzystały z Twoich rad.Zaraz poczytam co u Ciebie w pamiętniku się dzieje


Delia - a Ty jaki masz plan na kilogramy?Jakaś specjalna dieta?Czy po prostu liczenie kalorii i sport?Chętnie bym z Tobą chudła,będzie większa motywacja


Eclipsa - przychylam się do zdania dziewczyn,że 1000 dziennie musisz wyciągnąć i nieważne czy Ci się chce jeść czy nieTo jest po prostu zdrowsze podejscie i mniejsza szansa na jojo.

Pozdrawiam!!!:*

Pozdrawiam! Jak spędzasz popołudnie?

Noi jakoś w końcu chyba załapałam motywację i silną wole (bo ona jest chyba najważniejsza). Dziś stanełam na wadzę i 1 kg mniej. :D Wczoraj udało mi się poćwiczyć pół godziny jak mały usnął. Nie zawsze chodzi tak wcześnie spać a ja niestety nie bardzo mogę wygospodarować czasu, a nawet gdy sie dało to moj maluszek nie odstępuje mnie na krok.