-
Zle się coś czuję...i w ogóle to nie wiem,czy nie zaprzepaszczam efektów diety.Dzis nie moglam sie powstrzymac i zjadlam 6 kawalkow czekolady gorzkiej i galke loda.
Chyba za bardzo sobie pofolgowałam.Ale to dla mnie typowe.Jak widze,ze cos sie ruszyło i troche zrzucilam,zaczynam sobie na wiecej pozwalac.Masakra.
Wczoraj i dzis poza tym nic nie cwiczylam.Dzis mam wymowke ze sie zle czuje...
Oj,nie wiem jak to dalej bedzie.Boje sie ze mi nie wyjdzie...
-
Hej, no co Ty tu opowiadasz??
Jeśli jesteś chora, to masz prawo do chwili słabości, wtedy łatwiej o dołki - wiem, bo sama to niedawno przechodziłam. Ale gdy tylko wyzdrowiejesz, masz sie natychmiast brać w garść!!! I nie ma, że boli Chcesz zmarnować własną pracę? A skoro waga ruszyła, to powinno być dla Ciebie jeszcze większą mobilizacją - Twoje metody działają i za chwile będziesz super-laseczką, tylko walcz dalej!!!
Dużo zdrówka życzę i trzymam kciuki!
-
Gałka lodów i gorzka czekolada nie powinny Cię tak dołować... nie traktuj tego jako końca diety tylko chwilową przeciwność losu tym bardziej, że jesteś chora. Mam nadzieję, że dziś już wstałaś z przekonaniem, że dieta trwa nadal i wytrwale dietkujesz do celu
miłego dnia
-
Dzięki wielkie za miłe słowa!
Nie wiem skąd u mnie taki spadek formy...kiepsko się czuję,ale temp nie mam...za to mam jakieś napady głodu,całe szczęście,że pod ręką same "zdrowe rzeczy".Wzięłam się tak na sposób,że nie kupuję już w ogóle słodyczy i zapychaczy.
A i tak bilans kaloryczny nie wygląda super..eh...
-
cze, bardzo się cieszę, ze do mnie zajrzałas.To moze napisze od początku.
Od kilkunastu lat choruje na kompulsywne jedzenie, czyli diet, dieta, dieta, do tego były straszne cwiczenia, wręcz głodzenie sie, a potem trach i wymiatałam wszystko co mi pod reke wpadło. Ponad miesiąc temu trafiłam na strone o anonimowych żarłokach, czyli o ludziach z podobnym problemami co ja, ale równiez anorektyczki i żarłoki jak ja.
Pocztałam sobie, z przykrościa stwierdziłam, ze mam ogomny problem. Jednym z warunków wyzdrowienie jest niejedzenie pewnych produktów, które powoduja tzw ciągi (jak u alkoholika).
I przez miesiac czasy, tzrymajac sie zasad, nie miałam ani jednego napadu.
Jadam 3 posiłki dziennie, nie jadam tych moich zapalników.
I tak, jesli chce wtgrac z kopulasami to muszę uważac na każdym kroku, niektórzy moga zjeśc kawałek czekolady czy cukierka i kończą na tym, a u mnie skonczyło by sie na wyjadanie, niekoniecznie swieżysz resztek.
Postanowiałam zrobić coś dla siebie i zaczęłam cwiczyc na skakance.. Cwicząc wyłodowuje wszystkie swoje złe myśli, agresjie, problemy.
To jest bardzo dobre, bo odkąd cwicze jestem spokojniejsza, mam bardzo dużo cierpliwości dla swojego dziecka.
Moją receptą na to że zrzuciłam kilogramy, jest przede wszystkim forum, wszystkie te wspaniałe osoby, tzrymanie sie moich zasad i skaknka.
No to sie rozpisałam.
-
Ja sobie bilans kaloryczny zawyżam chipsami bananowymi dlatego lepiej sięgać po jabłuszko lub marcheweczke
Basik podziwiam Cię jeszcze bardziej... mi też się takie kompulsy zdarzają, nie wiem czy to już choroba czy jeszcze nie... ale jem aż do bólu brzucha i przestać nie mogę - a potem się dziwie, że brzuch jest
Kafig życze jeszcze więcej wytrwałości zwłaszcza na te trudne dni. Może pomyśl o tym zbliżającym się urlopiku to podziała mobilizująco
-
Lorelai, trudno mo powiedziec, czy u Ciebie to choroba czy nie, jesli zdarza Ci się rzadko, i po prostu masz kiepski dzien, ale na drugi dzien robisz swoje, to chyba nie masz problemu.
Ja miałam ciągi 2-3 tygodniowe, gdzie wstawałam i pierwsze co to jedzenie,a zasypiając miałam w ustach jeszcze nieprzegryzionego jedzenia.
Smutne to dla mnie co piszę, ale chce o tym rozmawiać, bo musze ciagle z tym walczyć.
A najgorsze chyba będą święta.
Ale nie martwie się na zapas. Najważniejszy jest dzisiejszy dzien.
kafig, miłego dnia życzę i jeśli lubisz kawkę, to zapraszam do siebie. Lorelai moze potwierdzić, ze dobra, ale uzależniająca. Takze możesz zaryzykować.
-
Hej słońce, jak sobie radzisz? Jak się czujesz? Mam nadzieję, że jest lepiej, czego Ci życzę!
-
Dziś trochę mi lepiej,mam siłę wstać i coś zrobić.Np posprzątać bałagan w mieszkaniu
Dietkowo jak na razie jakoś idzie,ale chyba moim problemem też jest kompulsywne jedzenie w formie wieczorowej.Dzięki Basi to odkryłam.
Lili-dzięki za troskę,lecę sprawdzic co u Ciebie
Lorelai-urlop to będzie pewnie jeden wielki kompuls...to all inclusive nie pozostanie bez śladu na moich odchudzonych biodrach i udachAle ja uwielbiam sporty wodne i będę się starała wyjść na zero
Basik- dzięki za zaproszenie na kawkę.Już pedzę wypić.Ja uwielbiam takie z pianką..latte machiatto to mój faworyt
-
Eee na słonku się tłuszczyk wytopi dodatkowo dojdzie pewnie jakieś pływanie, spacerki i inne takie więc myśle, że źle nie będzie
dziś też miałam ochotę posprzątać, ale wypiłam herbate i mi przeszło :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki