Strona 10 z 12 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 120

Wątek: Dosiegłam dna... Czas się wziąść za siebie!

  1. #91
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    Można sie załamać!! Waga od ponad tygodnia odkąd zaczelam sie odchudzać nie drgnęła ani o milimetr... Ja juz nie wiem co mam robić Jeśc mniej nie moge, musze miec sile do nauki, nie jem słodyczy, bialego pieczywa. No nie wiem co moge jeszcze zrobić, nawet jem tabletki wspomagające odchudzanie i nic mi to nie pomaga.

  2. #92
    karisia6 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czeri, może kup sobie figure, to sa takie ziółka trzy fazowe, napewno wiesz o jakie chodzi.Ja je piłam okolo miesiac bo tyle sie je pije i wiesz ze schudłam około 3kg. nawet moja mama mówi że chyba zacznie je pić, bo zauważyła ze troche zrzuciłam pare kilo a przecież widziała ze zadnej diety nie stosowałam i normalnie jadłam nie wyrzekajac sie niczego.Ale powiem Ci ze chleba to nie jem ponad 2 miesiące tylko waze to wiesz zawsze robi swoje.Tylko sie nie poddawaj, i głowa do góry. Ja tez teraz bede miala sporo nauki, wiec nawet zadnej dietki nie rozpoczynam. Jakoś tam bedzie.

  3. #93
    kafig Guest

    Domyślnie

    Czesc Czerni!

    Super,ze masz silna motywacje,to jest podstawa.Druga czescia sukcesu jest znalezienie odpowiedniej dla siebie diety, trzecia czesc,to zorganizowanie sobie ruchu i ostatnia to realizowanie co najmniej 60% planuTak zeby zdac na dostateczny, 80% zeby na dobry i 90% na bardzo dobry

    Ja zaczelam od diety SB.Jest naprawde fajna,nie odczuwa sie glodu,wcale nie jest monotonna i naprawde widac efekty.Moze niekoniecznie w kg,ale na pewno w cm.
    Jedyne moje grzeszki to bylo jedzenie owocow,jednak staralam sie wybierac te o niskim indeksie glikemicznym.Nie bolala mnie glowa,naprawde swietnie sie czulam.

    Pozniej przeszlam na diete 1000-1200kcal,tzn urozmaicilam sobie jadlospis.Nadal jem malo pieczywa,makaronow,ryzu,slodyczy prawie wcale.Staram sie 3 razy w tyg cwiczyc,w weekend daje sobie wycisk,w tyg raczej ograniczam sie do cwiczen pokojowych.Polecam 8-minutowe serie na brzuch,nogi i posladki.Naprawde sa przyjemne,nie meczace i ladnie ksztaltuja miesnie.

    Moj bilans nie jest moze imponujacy,bo przez 3 tyg schudlam 2 kg,ale naprawde widze po ciuchach,ze sa luzniejsze,a to chyba lepiej swiadczy,ze figura sie zmienia.Waga u mnie tez stoi i czasem wrecz rejestruje skoki w gore.I nie powiem,ze nie mialam zwatpienia,czy dni obzartucha

    Ale mam nadzieje,ze jakos uda mi sie dojsc do wymarzonej wagi.

    Rozpisalam sieBuziole i powodzenia!Bede do Ciebie zagladac!

  4. #94
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    kafig dziekuje za mile słowa wsparcia Ja staram się do diety stosowac tak jak mi sama napisałas. Dieta 1000-1200 ograniczanie produktów mącznych i słodyczy. Nie mniej jednak denerwuje mnie strasznie ze nie mam żadnych efektów na wadze, a czasami jak rano na nią wchodze mam pół do kilograma wiecej. Sama nie wiem już co robić, bo ćwicze staram się modelować ładnie swoje mięśnie. Moze powinnam jeszcze poczekać, ale napewno sie nie poddam W końcu musi się coś ruszyc, może jak do szkoly pójde i bede miec troszke aktywniejszy tryb dnia, bo narazie jestem w domu i sie uczę bo mam kampanie wrześniową... A mój ruch ogranicza sie do tych godzinnych ćwiczeń wieczorem. Może w tym tkwi mój problem Dodatkowo mam strasznie wolną przemiane materii, czesto musze sie wspomagać herbatkami ziołowymi, np Figura 1. Dlatego chyba sie zaopatrze w takie opakowanie, może to coś da

    Milego dnia życze i zapraszam do siebie

  5. #95
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    Kolejny dzień diety za mną, nie grzeszyłam za bardzo. Ale na obiad zjadlam ziemniaki z kefirem... Wiem niedozolone Dodatkowo tata kupił mi snicersa, leży teraz przedemną, ale nie mam na niego chęci wogóle. Jak pomyśle ze jutro znowu wejde na wage a tam nic, zero kg w dół to sie wściekam Bo już nie wiem co mam robić, jak walczyć z tą wagą

  6. #96
    MatyldaI jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-04-2007
    Mieszka w
    Westborough
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czeri!
    Przestan wlazic na te wage!
    Pozatym kiedy sie wazysz? Rano czy pozniej? Ja do wieczora potrafie do nawet 3 kilo wiecej dobic! Najgorsze to wazenie sie obsesyjnie rano!
    A co z centymetrem? Mierzysz sie? Jesli sie cwiczy waga potrafi sie zatrzymac, aleobwody sie ''ubijaja''!!

    P.s.
    Ziemniaki i do tego z kefirem to nic zlego. W koncu potasu tez potrzebujemy. No i nie jesz tego codziennie! Ochrzanila bym Cie gdyby to byly ziemniaki z maselkiem!

    Glowa go gory!

  7. #97
    karisia6 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siemka, widze ze zalamke macie co niektorzy, ja sie tym nie przejmuje, ale powim wam cos, schudlam juz trzy kg i nawet niewiem z jekiej racji, ale sie ciesze Bo jak sie zaczelam odchudac to niewiem za co ale ciagle o jedzeniu myslałam i mówiłam ze tego nie moge zjesc bo jestem na diecie i to byla wieksza pokusa dla mnie.A jak sie nie odchudzam to wiem ze moge wszystko jeść, a właśnie niemam ochoty prawie na nic, wiec z tym jest dobrze,ale teraz to musze sie strasznie pilnowac bo bede siedziala caly czas w domu co 2 tyg. do szkoły wiec to może być coś złego, Chociaż jakbym jakąś prace znalazła to co innego by było, ale cóż niemam niestety

  8. #98
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    MatyldaI waże sie codzinnie rano i za każdym razem jak wchodze i nic to mnie krew zalewa Ale nie moge nie wejść z ciekawosci że może jednak coś mi wreszcie spadlo... Nie mierzyłam swoich obwodow, ale to dlatego żeby sie nie załamać totalnie... Może jutro rano sie pomierze i za kilka tygodni znowu zeby porównac.

    karisia6 gratuluje ubytku 3 kilogramów Ładnie sie spisałas, byle tak dalej Najważniejsze zeby nie myślec za duzo o diecie, wtedy latwiej idzie

    A ja jak narazie dzisiaj bez grzeszku, zobaczymy jak wytrwam w dalszej części dnia, no nic wracxam a właściwie zabieram się za nauke

    Pozdrawiam

  9. #99
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    witam Cię serdecznie

    odpowiadam na Twoje pytanie zadane gdzieśtam -11 kg zrzuciłam w ok.2,5 miesiąca. Najgorsze były pierwszy 3 tygodnie, a potem już poszło z górki. Chociaż powiem Ci szczerze, ze przestoje wagowe mi się zdarzały. Np. najdłuższy trwał 2 tygodnie. Jadłam coraz mniej, a waga i tak stała. A teraz np. jem normalnie, znaczy jak człowiek nie-odchudzajacy się i ważę cały czas 59kg. Ponieważ zostało mi jeszcez trochę do zrzucenia, staram się ograniczać, jeśli mi się to nie uda, to za 2 tygodnie zaczynam dietę 1000kcal

    pozdrawiam gorąco

    M

  10. #100
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    mustikka dziekuje za odpowiedź. Ja mam straszny problem, podobna ilość kilogramów do zrzucenia która Ty mialaś. Zaczełam sie juz prawie 2 tyg temu odchudzac a waga mi stoi i nie chce ruszyc. Nie wiem jak z tym walczyc, wiem ze zastoje sie zdarzają, ale zeby na początku drogi

Strona 10 z 12 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •