bahahi jedz 5 razy dziennie to metabolizm sam przyśpieszy, zacznie regularnie spalac to co mu dasz i zaczniesz ładnie chudnąć. Do tego 3litry wody i oto cała filozofia.
bahahi jedz 5 razy dziennie to metabolizm sam przyśpieszy, zacznie regularnie spalac to co mu dasz i zaczniesz ładnie chudnąć. Do tego 3litry wody i oto cała filozofia.
Witam Bahani
No pewnie, że ruszy z miejsca mam nadzieje,że mi też
Buzka
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
"Miss World - przy Tobie Pulchra - prezentuje się gorzej, niż prowincjonalna pastereczka..."
Zgadzam sie!!!!!
Zamieszczone przez Pulchra
ja rowniez sie zgadzam ) :P
Bahani i co tam słychać?
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Witam Cię bardzo serdecznie
Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak TY - również brak mi konsekwencji i silnej woli
Próbowałam już wielu diet (również wymyślanych przeze mnie) ale dawały one krótko trwałe efekty...
Ale postanowiłam zmienić coś..., tak jak Ty i wyobraź sobie, że mi się to bardzo podoba, zwłaszcza, że mój partner mnie wspiera i Ci cudowni ludzie, którzy trzymają za mnie kciuku
Ja osobiście stosuję zasadę: jedz mało a często -> dziele sobie posiłki na małe porcje, między posiłkami jem praktyczne same warzywa (np. marchewke), zrezygnowałam z białego pieczywa i kompletnie odstawiłam słodycze (wrazie silnej chęci na słodkie polecam batonik musli ale nie za często), kolacja najpóżniej 3 godziny przed snem (lekka kolacja np. szklanka maślanki + jabłko), no i przede wszystkim ruch
Jeśli nie masz ochoty męczyć się na siłowni to wypróbuj spacer ale w dość umiarkowanym tempie.
Będe trzymała za Ciebie kciuki
Pozdrawiam
witaj! tez cie z chęcią bede wspierać.
jak juz Pulchra napisała 5 posiłkow dziennie- z czego 3 głw po ok 300 kcal i 2 przekąski,nie jedz na wieczór-kolacja to głw warzywka, lekkie owoce i nabiał.
podstawa- slodycze (w tym cukier) to wróg nr 1, wystrzegaj sie ich jak diabla a wrazie co walcz (dobry sposob to ogorki kiszone i konserwowe-1 szt ma 3 kcal).
Kiedy już nawet ogorki nie pomagają- pisz. Odwiode cie od pomyslu objadania się
Przerwa miedzy posilkami - niedluższa jak 4 godz.
Licz kalorie koniecznie - 1200 kcal to idealnie
hmmm czy cos jeszcze...? a tak- posilki jedz powoli, delektuj sie nimi-wtedy bardziej sie najesz (organizm nie odrazu reaguje na zaspokojenie głodu) i lepiej strawisz.
Ćwiczenia -tez sie za bardzo nie forsuj-organizm po pewnym czasie już nie reaguje na wysilek fizyczny i nie spala zbyt wiele kalorii, a poza tym szybo sie zniechęcisz.
Odchudzanie to nie tylko miesięczna dieta- to cale zycie którego podstawa jest racjonalne odżywianie.Chudnąć trzeba stopniowo- nie gwałtownie (efektem tego jest zazwyczaj jojo). I żadnych głodówek.
To chyba narazie wszystko
Trzymam kciuki
Bahani gdzie się podziewasz?
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Zakładki