-
Nie wiem? może masz trochę w tym racji ale ja zawsze miałam kompleks do mojego biustu!Moje wymiary / w dniu ślubu bo mąż se zapisał / to były takie: 86 ; 58 ; 88-nie były złe a dziś to strach się zmierzyć!Gdyby to było mozliwe to obcięłabym Ci kilka cm i se przykleiła!Choć o jedną literkę albo o dwie. Tak malutko chcę.Pod pachy mi cycki nie lecą tylko giną w nieznane!Jak jakieś archiwum X!A biodra-nic!
Jak możesz to napisz mi jakie Ty masz wymiaty.
Moreliana-jak duże miseczki to dla Ciebie koszmar to może Ty se obetniesz i mi dasz?To nie jest śmieszne!Bozia mi nie dała przodu ale za to tyłem mnie uraczyła!!!
-
No to czas na mnie:
wiek: 21,5
wzrost: 183 cm
waga aktualna: 79 kg
waga najwyższa: 81,5 kg
waga najniższa: 49
waga docelowa: 57-59
wymiary aktualne: 98-76-110
wymiary doecolowe: 90-60-90
rozmiarówka: na długość 42, na szerokość 38-40
dieta: sama chciałbym to wiedzieć
Pozdrawiam
-
O własnie Moreliana!
Oj to to! Właśnie. Staniki to kupuję jak dla babć - 2 berety i metr gumki...
Absolutnie nie dla mnie sliczne koronkowe, kolorowe staniczki jak obłoczki. Tylko wielkie pancerne reformiaste.No i ceny! Niedawno szarpnęłam się na 2 Triumphy - tylko one wytrzymują obciążenie. Ale o bardotce to mogę tylko śnić.
Trzymaj się dzielnie moreliana!
Spowiadaj się nam codziennie. Z dołów też!
-
Dea777-fajnie,że się przyłączyłaś!Ale czy Twoja waga docelowa nie jest za mała? Jesteś bardzo wysoka i chcesz być chuda!!!Mi się wydaje, że 65kg by Ci spokojnie wystarczyło.Ale to zależy od Ciebie!Cieszę się, że jesteś!Pisz o swoich sukcesach i porażkach, a tutejsze pogotowie pomoże Ci!!!
-
;)
No to czas i na mnie
Imię : Monika
Wiek: 17 lat
Wzrost: 168
Waga aktualna: 59
Waga docelowa: 50
Wymiary: nie wiem
Rozmiar ciuchów: 38, czasem 36. A spodnie : 28
Dieta:800 kcal, mniej i zdrowiej jesć
Trzymajcie się, uda nam się
-
Oj oj Monia!
800 to za mało! Kazdy weteran odchudzania ci to powie.
Więcej ruchu i co najmniej 1000.
Wiem , bo mi sie udało (i wieeeelu innym)
Powodzenia
-
Kurna Monia, masz mój wzrost i moją wagę docelową ale nie wiek - młodsza jeseś!50kg-to będziesz bardzo szczuplutka!Dietka 800kcal - OK.Pisz jak Ci odchudzanie idzie!
Pozdrawiam
PS-jak ja bym chciała mieć tą wagę, moje ciuchy bym przeprosiła i odświeżyła!
-
;)
hej dziewuchy monja = zolciutka... musiałam zmienic nick z własnej głupoty jestesm strasznie zamotana Celebriana - gratuluje , może mi tez sie uda ;D Oskubana - waga wagą ale tłuszczyk jest - szcegolnie na brzuchu udach i pupie a misja brzmi : ZLIKWIDOWAĆ Jak zobaczyłam sie w stroju to czym prędzej go zdjełam POzdrawaim
-
mam problem...odkrylam , ze nie chce mi sie cwiczyc..kiedys to byl aerobic (nie bardzo jak dla mnie , mam problemy z sercem (arytmia), no i cwiczylam joge...i teraz mi sie nie chce...ciagle mi sie spac chce i taki len ze mnie...ech....nie wiem jak sie zmusic i nie wiem jakie cwiczenia bylyby dla mnie korzystne. dodam tylko ze nie powinny byc bardzo obciazajace. kiedys lubilam brzuszki, i w ogole cwiczenia na miesnie brzucha: proste, skosne itp. a nad tym brzuszkiem trzeba by popracowac, bo szczerze mowiac nie moge juz patrzec na te okropne faldy! dzis mialam ogromna chec na chipsy, normalnie 2h myslalam "isc kupic czy nie"...i nie kupilam! po raz kolejny czuje sie wygrana, choc przez chwile, wiem jednak ze to dopiero poczatek, kolejny poczatk odchudzania, za kazdym razem marze ze to juz ostatni, ze zmienie nawyki bo to jest podstawa by jojo nie wrocilo i nie udaje mi sie. czytam o ludziach , co schudli i zazdroszcze, i podziwiam i pragne ja kiedys tak napisac , ze schudlam. jak myslcie uda sie?
-
Mrelianko!
Uda się!
Po pierwsze - gratulacje za tę wygraną bitwę z chipsami. Ja wczoraj walczyłam z lodami. Też się udało. Wmawiałam sobie, że jakas wredna "siła nieczysta" chce mnie złamać, ale ja się jej nie dam.
Po drugie - ćwiczenia...hmm... wiem, ciezko jest się zmusić, ale ja zaczęłam jeździć na rowerze i odkryłam , ze nie męczę się przy tym specjalnie, miło jest pojeżdzić po polach i lasach, na słoneczku i swieżym powietrzu. Znajdź to co lubisz - nie musi być to aerobik... może taniec, albo basen... mmmm...uwielbiam pływać...ale naprawdę coś co lubisz (no może golf i szachy nie)Jak się wciągniesz to sama zaczniesz szukac innej formy ruchu. Dla mnie zastępczą jest callanetics. Pięknie rzeźbi ciało, jest wymęczający - fakt, ale 1 godzina starcza jak 5 aerobiku. No i brzuszek robi się coraz mniejszy. A o nogach i biodrach nie wspomnę.
Wyciągaj wnioski z wypowiedzi innych... dostosuj je do siebie... nie wszystko musisz robić jak inni (ja np: nie mogę zjeść małego śniadania, bo zaraz jestem głodna)
Powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki