Dziewczyny zaczynacie mnie dołować!! Wy tu mówicie o 50 parę kg a co ja mam powiedzieć?? Po urodzeniu pierwszego dziecka ważyłam 53-54kg - prawie wrociłam do normy. Po urodzeniu drugiego dziecka ważyłam najmniej 57kg. A później coś dziwnego zaczęło się dziać. Wspomnę tylko, że te diety były racjonalne - liczyłam kcal itd. Moja waga zaczęła iść w górę!!!!!!!!! Obecnie ważę 64kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!! O BOŻE ważę 64kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i co Wy na to ? Zaczęłam ćwiczyć i staram się przejść na jakąś dietę. Moją słabością są ciasta i ciasteczka - no nie pomyślcie, że się nimi opycham, ale mam słabość! Czasami sobię pozwalam na małe co nieco - to mój główny grzech! Więc dziewczyny nie opowiadajcie mi tu bajek o grubaśnych udach i brzuchalach!! Jesteście LASKI!!!