-
Hej
Jestem pod wrażeniem Twoich sukcesów w zrzucaniu wagi i racjonalnym podejściem do diety!!
OBY TAK DALEJ!!
-
Witam na mojej stronce
Dziękuje za dobre słowa.
Staram się jak mogę, bo chcem raz na zawsze zamknąćkolejny rozdział swojego życia pt:" Wiecznie pulchna Ela..."
-
ja tez musze zaczac ale jeszcze nie w tym tygodniu
-
witam serdecznie i życzę wszystkiego naj w Nowym Roku
u Ciebie jak zawsze dietka wzorowo, tylko brać przykład co staram się czynić
a propos ćwiczeń pomśl sobie jaką będziesz miała brzydką skórę jak nie poćwiczysz i nie wzmocnisz mięśni, może to cię zmotywuje, trochę sie naczytałam opowieści osób, które się odchudzały bez ćwiczeń, a potem nie wiedziały co zrobić z obwisłą skórą
biorąc jednak pod uwagę Twoje racjonalne podejście do odchudzania napewno będzie OK
-
Wiem, że masz rację z tą skórą
Gdyby mi się tak chciało, jak mi się nie chce to było by super...
Muszę się wziąść za siebie z tymi ćwiczeniami...
Dziekuje MSzulz
Mkne do spania... Do napisania jutro
-
Czwartek... Dziś jestem jakaś niedożycia Mam takiego lenia, że głowa mała... I jeszcze dziś na uczelni do 18.15 - muszę wziąść ze sobą prowiant, bo padne jeśli nic nie zjem.
Dietkowanie idzie mi dobrze. Po wczorajszej wypowiedzi M.Szulz postanowiłm przejść się spacerkiem do szkoły czyli jakieś 5 km od miejsca gdzie mieszkam... Miejskim zajęłoby mi to jakieś 25 minut, a piechotą jakąś godzine...
A dziś wieczorem jak dam radę to szczele sobie partię brzuszków...
Tak ogólenie postanowiłam
Do szkoły zabieram jogurt jogobella ze zobożami (250 g), 2 kromki chleba pełnoziarnistego, 2 jabłka i sałatke ze świeżych ogórków. Mam nadzieję, że głodna nie będe.
Odezwę się jak wróce z uczelni.
Miłego dnia
-
Heh, dziś chyba taki dzień, ja też ledwo wstałam z łóżka
Trzymam kciuki, żebyś przetrwała na uczelni
-
oj Elunku i jak głowa dalej boli??
-
To znów ja
Dziś jedno postanowienie spełniłam -> poszłam na pieszo do szkoły... Było tak zimno, że droga zajęła mi ok. 40 minut (prawie biegłam bym rzekła ).
Dietkowanie idzie mi ok. Dziś 1206 kalorii, także jest ok.
Jeszcze tylko brzuszki... Szczele sobie seryjke :P
-
jesli chodzi o cwiczenia, to probowalas kiedys pojsc gdzies na step albo aerobik?
ja chodze, moze nie teraz bo mam w pracy na popoludnie ale lubie. kolejny moj sport, ktory uwielbiam to jazda konna. moze ty tez cos znajdziesz dla siebie. a jak nie to jakas plytka z cwiczeniami moze. mnie ciezko jest sie samej zmobilizowac do cwiczen wiec albo musze za nai po prostu zaplacic albo w najgorzszym wypadku zmuszam sie do cwiczeniach przy plycie.ale bardzo rzadko.
a jesli chodzi o tego dietetyka to odpuscilam , szkoda mi kasy. sprobuje jeden miesiac sama kombinowac.
pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki