-
Ja zawsze polecam chińszczyznę w takich momentach Dużo warzyw, mało kaloryczne sosy, ryżyk...a jaka pychota Ale tak naprawdę wystarczy, żeby było bez bonusów w stylu zapiekany ser, tłusty sos itd No i uwaga na deser
Ale przede wszystkim, to miej przyjemność z tego dnia Nie ma co sobie psuć humoru nadmiernymi ograniczeniami
Miłej zabawy
-
Dziekuje kochana
To ma być miły dzień, ale nie chcem przekroczyc 1200 kalorii
Ta chińszczyzna to bardzo dobry pomysł
Ja osobiście też myślałam nad risotto z mięsem i warzywami - jak sprawdzałam kaloryczność tej potrawy to 100 g jest 185 kalorii
Ps: Baszku Deseru nie będzie No chyba, że pod jakąś inną postacią
-
oj tak - ten "deserek" to swietny pomysł Po takim deserku człowiek jest szczęsliwszy no i spali przy tym niezłą ilość kalorii
A jesli chodzi o to co masz zamówic wybieraj to co nie jest smazone, nie zawiera majonezu, jest bez sazmażki. najlepiej własnie jakies duszone wrzywka, pieczona pierś czy cos w tym stylu
-
Nie wiem na co się zdecyduje, może szklanke wody za miast
Ale napewno Wam napisze na co się zdecydowałam (cały czas po głowie mi biega, że nie mogę przekroczyć 1200 kalorii - nawet jeśli później będzie deser... )
Miłego dnia Wam życze kobietki - ja teraz lecę na uczelnie
-
no i jak idzie?
-
A witam kobietki
Dziś zgodnie z planem wysiadłam z autobusu jakieś 4 przystanki przed moją uczelnią i poszłam z buta Przeszłam ok. 2 km w 20 minut (spacer dość szybkim tempem) Język to miałam pod pachą, ale trochę gimnastyki jeszcze nikomu nie zaszkodziły
I również była dziś na pysznym obiadku Zjadłam risotto z warzywami i kurczakiem
Nie dałam rady zjeść wszystkiego i ok. pół talerza zostawiłam Chyba mi się troszkę żałądek skurczył, bo kiedyś to bym zjadła ze 2 takie porcje, a dziś kilka widelców i koniec
A 1200 kalorii dziś nie przekroczyłam - nawet mam jeszcze do wykorzystanie 300 kalorii :P
Życie jest piękne
Buźka dla Was kobietki :*
-
wielkie brawa
jak widac: jak sie bardzo chce to mozna
Bubus jest normalnie z ciebie dumna :P
-
podziwiam cie moja droga za to odstawienie pysznego jedzonka w polowie. grunt to podobno wstawanie od stolu nie najedzonym.
mnie osobiscie jak ide do knajpy ciezko jest nie zjesc wszystkiego i zazwyczaj dowalam do pieca tak ze az sapie. mama taka ulubiona knajpke w krakowie z samymi salatkami. mimo ze niby salatki ale kalorie tez tam sie znajda.
nie potrafie zostawic tak je uwielbiam. obiecalam sobie ze jak tam pojde nastepnym razem to wezme maly zestaw a nie duzy, to zawsze cos.
-
Kinku
Wcześniej jak gdzieś wchodziłam to również nie mogł się powstrzymać i zawsze zjadałam o wile więcej niż powinnam
A wczoraj nastąpił jakiś przełom Poprostu więcej nie dałam rady zjeść Więc nie zjadłam
Wierz mi KInku wczoraj sama byłam w szoku , że zostawiłam coś na talerzu
-
brawo i wiesz ze to truden odejsc od stolu jak sie jest pojedzonym a na talerzu cos jest-ja sie tego dlugooouczylam:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki