Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4
Pokaż wyniki od 31 do 35 z 35

Wątek: Nie kocham siebie ...

  1. #31
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    kiniek dobrze to podsumowala obie dziewczyny maja racje i ile osób na forum tyle opinii i metod tak wiec każdy może znaleźć cos dla siebie. Mi akurat 1200 podpasowala, komus innemu być może nie Grunt że wszystkie chcemy być piekne i zgrabne Mamy wspólny cel i to sie liczy
    Sisia i jak dzionek mija?? Trzymasz sie twardo?
    buzialki

  2. #32
    Sisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Żory
    Posty
    2

    Domyślnie

    nie było mnie u was dwa tygodnie i .......... przytyłam znowu

  3. #33
    asq25 Guest

    Domyślnie

    no to teraz do dzieła..... zrzucaj kg...z Nami

  4. #34
    Sisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Żory
    Posty
    2

    Domyślnie moje powroty

    Czytam, czytam , czytam, czytam i cieszę się sukcesami innych.
    Mnie powoli zdrowie odmawia posłuszeństwa - mam 104 kg i odczuwam to dotliwie. Szybko się męczę, boli mnie bez przerwy żołądek, wszystkie ubrania są na mnie za ciasne. A cały mój problem tkwi w mojej głowie, moja wyobrażnia generuje coś pysznego i zabójczego i musze to mieć i zjeść. Tak bardzo chciałabym nauczyć się odmawiać samej sobie.
    13 lutego mam w końcu pierwszą wizytę w poradni dietetycznej w Katowicach. Czekałam na nią 10 miesięcy. Pamiętam, że gdy pierwszy raz dzwoniłam się zapisać mialam 94 kg i uważałam, że gorzej byc nie może.
    Teraz mam 104 kg i widać, że mogło byc gorzej. Czuję się jak siedem nieszczęść , rozstępy na brzuchu, nogach...[/b]

  5. #35
    kiniek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-11-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    350

    Domyślnie

    Witaj, sisiu!
    dlugo cie nie bylo, to fakt. idziesz do dietetyka, to dobrze. ja rowniez bylam i jestem bardzo zadowolonw. po wizycie podziel sie tym co sie dowiesz, ja tez ci swoje moge opowiedziec.

    jesli chodzi o jedzenie to wiem ze trudno sobie odmowic i ochota zwalcza wszystko. moze pomysl ze to tylko chwilowa przyjemnosc a pozniej w boczki i dzie i zle sie czujemy same z soba.

    najtrudniej jest zaczac. jestem pewna ze ta wizyta ci pomoze, tylko nie spodziewaj sie zlotego srodka , taka wizyta mysle ze ma na celu uswiadomienie tobie jakie bledy popelniasz i ewentualnie dostosowanie do twojego organizmu diety. to nie jest psycholog i silna wole bedziesz musiala cwiczyc sama. wiem to z autopsji.
    kiedys wyladowalam u psychologa i okazalo sie ze moj problem nie tkwi w jedzeniu, a jedzenie to konsekwencja problemow.
    poki co pozdrawiam i czekam na wiesci.

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •