No mam nadzieje ze dzieki tobie i reszcie dam rade a ty ile schudlas?? napisz mi jesli mozesz w prywatnej wiadomosci swmoj numer telefonu jesli masz z orange
No mam nadzieje ze dzieki tobie i reszcie dam rade a ty ile schudlas?? napisz mi jesli mozesz w prywatnej wiadomosci swmoj numer telefonu jesli masz z orange
uda sie uda:0 tylko tzreba byc cierpliwym i wytrwałym
Tej wytrwałości+ silnej woli straaaasznie mi brakuje....ale mam nadzieje ze tym razem schudne jak nalezy.... chcialabym w koncu dac sobier rade... bo przez to jak wygladam ( nie wiem czy konkretnie przez to ale w pewnym sensie tak) mam straaaasznie niska samoocene...
oj kochana to sie z czasem wypracuje...najgorszy jest 1-2 miesiac pozniej to jzu zaczynasz innaczej patrzec na jedzonko...chcesz sie zdrowo odzywiac
a niska samoocene..hmm ja miałam zawsze przez kg a teraz ..troche dzieki Mojego T a Troche dziski zrzuceniu kg sie poprawiła..takze warto walczyc o Sibeie
asq ma racje. Ja tez kiedys miała niska samocene. Ale ludzie widzą cie taka jaka sama sie widzisz Teraz cenie siebie, znam swoja wartosć : ) no i odchudzać się jest łatwiej
Przede wszystkim musisz uwierzyć sama w siebie
powodzenia
Dziewczynki kochane jesteście i to co mowicie ... na pewno po 1-2 mies jest lzej ale ja musze najpierw przetrwac te 1-2 miesiace i tez wirze w to ze dzieki schudnieciu poprawi sie moja samoocena i np jak podwinie mi sie koszul;ka nie bede sie czula glupio bo teraz tak niestety jest a tez chcial;abym pochodzic z brzuszkiem na górze nosic biodrówki itp wiecie o czym mowie na pewno...
kochana... sama mi pisałas ze juz kiedys schudłas i to nie mało..wiec teraz tez schudniesz...bo potrafisz!!! powolutku i pojda kg w dol...nie rob radykalnych diet...lepiej chudnac wolniej a na staleL:P:P
co do tego zeby chudnac na stale zgadzam sie w 100% nawet wiecej nie chcialabym wrócić do wagi spowrotem po schudnieciu...najbardziej sie boje ze bedzie źle najwiekszy problem sprawiaja mi slodycze...:/ i bialy chleb....ale chcialabym osiagnac sukces pokazac ze umiem tym co w to nie wierza...
ojjjj to niestety słodycze i białe pieczywo powinny zniknac z jadłospisuu na dłuuuuugooo dłguooo..pozniej owszem z czasem jak schudniesz mozna cos sobie ugryzc...ale mysle ze poczatki powinny byc ostrzejsze co nie znacyz ze amsz sie głodzic!!!!
Ilka skarbie ja wazyłam 93 kilo i przestałam sie przejmowac innymi - niech sie wstydzi ten co widzi
mi tez było ciężko skończyć ze słodyczami - ale zawziełam sie i prosze - po miesiącu 7,5 kg mniej kiedy zobaczysz pierwszy spadek zrozumiesz że slodycze tylko szkodza.... Może i 2 min masz stysfakcje że sie nawcinasz czekolady-ale potem dluuuugo żalujesz jak wchodzisz na wage i równie dlugo zrzucasz to co po czekoladzie przybylo... nie warto przez kawałek smiecia być niszczęśliwym
Więc na te święta zycze ci wytrwałosci i przede wszystkim wiary w siebie
Zakładki