Ja w pierwszych tygodniach diety żłopałam 6 litrów wody dziennie!!!! Po porostu ciągle łaziłam z flachą wody i co kilka minut robiłam łyka. A teraz po prostu siadam przed kompem i pije muszynianke. Cóż wtym trundego? To prawie jak wpier... chipsy do filmu. :P Po prostu sięgasz i wchłaniasz... :P