Wątek: Nadprogramowe kilogramy

Na pewno te wszystkie kcal wytanczylas Fjnie ze sie imprezka udala
Milego dzionka

Oj pusto jakoś
Dyvmko imprezka się udała i waga nie podskoczyła,jak to nieraz się dzieje po hucznych imprezach
A od dziś dieta na całego, pierwszy dzień za mną choć powiem szczerze że kopenhaską nazwać to jej chyba nie można wprowadziłam kilka zmian, naprzykład zamiast szpinaku kalafior, zamiast sałaty rzodkiewka pomyślałam sobie że dieta musi być przyjemna i smaczna i jak będę musiała jeść coś czego nie lubię to kicha, szybko się poddam i z stąd ten mały retusz Efekty może będą mniejsze, ale chyba będą

Oj widzę że każdy korzysta ze słoneczka i na komp nie ma czasu Ja też korzystam, ale maluch ma drzemkę południową więc dysponuję wolnym czasem. Dietka wzorowo, aż się sama dziwię mam nadzieję że zacięcie potrwa długo i waga pójdzie w dól

To ja trzymam kciuki za to Twoje zacięcie
Ja nie korzystam ze słońca, bo słońce mnie zabija, a przynajmniej ja mam takie wrażenie. Dlatego siedzę przy kompie, zaraz przystąpię do procedury zasłaniania okna

Na razie trwam w swoim zacięciu dietkowym Na wadze dziś mniej niż wczoraj i to jest super. Ale z pełnym wynikiem poczekam do soboty
A ja słoneczko uwielbiam i nawet wczoraj jak mały spał zażywałam go na całego przez 1,5 godzinki. mam ochotę dziś też to powtórzyć, ale nie wiem czy dam radę bo na uczelnie jeszcze muszę dziś skoczyć
Misiu współczuję że musisz męczyć się w tym słońcu

To będziesz skakać na uczelnię w słońcu i sobie też zażyjesz

No i to jest najgorsze bo co innego leżeć na leżaczku i popijać wodę z lodem i cytrynką, a co innego latać po mieście w takim słońcu.

No fakt...... to przemykaj się cieniem...

W mieście w tych murach mam wrażenie że tam nijak cienia nie ma
Bo ja na wsi mieszkam i tam łąki pola i drzewa, więc cień zawsze znaleźć można i pod drzewem poleżeć, odpocząć, pomyśleć............

No i kolejny dzionek dietkowania Trwam nadal i jest super, wprawdzie kopenhaska to nie jest bo ja bez śniadania nie dam rady. Troszkę się na niej opieram, ale wprowadziłam za dużo zmian. dziś na śniadanko zjadłam 300g truskawek z łyżeczką cukru. Mało kalorii i bardzo pyszne