Witaj Boguniu.. oj dziąlo się u mnie...
za czne moze od tego, ze strasznie Ci gratuluje i bardzo się ciesze, ze masz upragnione nasze poniżej 60.. u mnie.. aż strach się przyznać, ale musze.... i za chwilke przyznam sie glośno zmieniając trickerka.... 66.7... gdybym nie zbłądziła byłoby pewnie podobnie jak u Ciebie....
... od wczoraj znowu zaczełam.... uperam sie jednak przy tysiączku.. tak za karę dla samej siebie... i....wczoraj nie liczyłam, ale napewno nie przekroczyłam tysiączka... wieczorkiem prawie pół godziny pływałam bez przystanku... dzisiaj zjadłam:
kawa plus mleko ok. 30 kal
serek wiejski ze szczypiorkim 150 gr ok. 150 kal
capuccinko ok. 50 kal
kanapka ok. 300 kal
i.. trzymam za siebie kciuki.....
Zakładki