Wątek: Jestem nowa - chcę trochę schudnąć... fotki str. 39

Hej kochaniutka jak tam dzisiaj dzioneczek minal ??

Boguniu udało się

Zero słodyczy i niecały tysiąc na liczniku

Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie, spróbuje wejść na forum jutro przed południem - poprosze jakies propozycje na drugie śniadanko

Buźka!!!

62kg to u mnie chyba jakiś próg wagi?... stanęło i nie drgnie
moja piątkowa dietka:
9:00 - sałatka: ser mozzarella, papryka żółta, 2 rzodkiewki, 2 ogórki kiszone, + herbata zielona niesłodzona
11:15 - ciasto z galaretką i kawa
13:00 - 3 (30g) kotleciki + 50g gotowanej na parze marchwi + 50g gotowanego na parze ziemniaka + łyżka katchupu
14:45 - gruszka, ciastko jogurtowe, 5 orzechów laskowych
17:00 - ciasto z galaretką i kawa czarna niesłodzona
18:45 - 2 chrupkie pieczywka z makrelą z puszki, 4plasterki ogórka, 2 plasterki pomidora
2 litry wody mineralnej niegazowanej
30 min-poranne ćwiczenia, 6Weidera-po południu

z tym ciastem i ciasteczkami sobie tak pozwalam ale wliczam wszystko do limitu kalorii, no i wczoraj minimalnie przekroczyłam 1200... a te słodkości to sama piekłam i tak naprawdę bez cukru to jest i bardzo dietetyczne, w smaku moż enie jakieś super ale za to ma bardzo mało kalorii w porównaniu z innymi ciastami...
ta tyle w ramach wytłumaczenia się ze słodyczy
jakoś tak mam, że strasznie lubię piec ciacha i ciasteczka...
pozdrawiam!

no no no dzionek swietnie zaplanowany podziwaim!!a ja tyle co wstalam i platam sie po domu a mam niezle roboty!!!narazie poplatam sie na forum!!milej sobotki!!!pozdrawuam

Boguniu czasami tak jest ze zastój trwa nawet 3 tyg ale trzeba byc cierpliwym i odchudzadc sie dalej po jakis czasie waga musi ruszyc...

Ilka15 pewnie masz rację z tym zastojem...

a ja zastanawiam się nad zwiększeniem limitu kalorii/dzień... ruszam się dosyć sporo przy moich dzieciach i domowych obowiązkach, oprócz tego ćwiczę codziennie rano 30 min, po południu robię "6W"... we wtorki dodatkowo 1h step-aerobiku... od kilku dni zauważyłam rano, że budzę się bardziej zmęczona i kręci mi się czasem w głowie...
nie pisałam o tym wcześniej bo nie pomyślałam w pierwszej chwili, że to może mieć związek z dietką...
chyba zwiększę limit do 1400kcal?... w sumie przez ostatnie 3 tygodnie zdarzały mi się takie dni, że i tak przekraczałam te 1200...
spróbuję 1400... brzuszek na 6-stce się fajnie rzeźbi! naprawdę widzę, że jest coraz mniej tłuszczyku...
pozdrawiam!

Nio to moze byc od tego :/ nio to 1400 jedz kochana wpadnij tez do mnie bo nie wiem jak dzis z moim jadlospsiem czekam az mi ktos poiwe

sobotnie dietkowanie wyglądało tak:
8:30 - herbata zielona niesłodzona, 40g płatków śniadaniowych+150ml mleka 3,5%
10:45 - kawa rozpuszczalna bez mleka i cukru, porcja ciasta z galaretką
13:00 - dwie połówki papryki zapiekane z mięsem mielonym i pieczarkami w środku, posypane startym żółtym serem + 50g ugotowanego ryżu
16:00 - jogurt naturalny 100g + jabłko
18:15 - 2 chrupkie pieczywka z makrelą z puszki i ogórkiem zielonym i pomidorkiem
1 kromka chleba staropolskiego z masłem (łyżeczka) - nie mogłam się powstrzymać...
wody mineralnej wypiłam wczoraj 5 litrów... był u nas znajomy, siedzieliśmy do 2 w nocy i mój mąż z kumplem piwkowali a ja piłam wodę i piłam i przez cały dzień aż 5 litrów poszło, hehehhe... nie upiłam się!?
za to wieczorem pofolgowałam z przekąskami typu orzeszki pistacjowe, paluszki i chipsy
nie wiem czy woda zneutralizowała szkodliwość tych przekąsek czy kalorie się rozpuściły? hehehee, ale na wadze dziś rano 62kg - kamień spadł mi z serca!
oprócz tego ćwiczyłam rano 30 min i 6Weidera po południu...
pozdrawiam!
bogusia
p.s. limit zwiększam do 1400kcal... zobaczymy co się będzie działo z wagą i moim samopoczuciem?

5 litrów wody - to sobie zdrowo popiłaś (-;
ale 'dietkowana sobotka' wyszła Ci bardzo ładnie i zdrowo.
oby tak dalej!

Pozdrawiam,
E.

Hej Boguniu...
Hm.. jestes pewna, ze zwiększasz limit do 1400? hm.. ja na Twoim miejscu obliniżyłabym raczej do 1000 i ani jednej więcej... nie wiem, może nie mam racji, ale u mnie działa - dziś rano na wadze 61,3

Do wykorzystania mam jeszcze dzisiaj jakies 115 kalorii.. już wiem, co to bedzie - za godzinkę pieczone jabłuszko z cynamonem mniam mniam

Pozdrawiam serdecznie Boguniu!!!