Kochana, nie obwiniaj nas To, że nikt tu przypadkowo nie wchodził nie znaczyło, aby rzucać dietkę Teraz już wiem, że trzeba Cię pilnować
Jak dziś idzie?
A ten jadłospis wczorajszy to istna tragedia!
Kochana, nie obwiniaj nas To, że nikt tu przypadkowo nie wchodził nie znaczyło, aby rzucać dietkę Teraz już wiem, że trzeba Cię pilnować
Jak dziś idzie?
A ten jadłospis wczorajszy to istna tragedia!
MOJA DROGA KRZYŻOWA
Tu sobie "dukam"
od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
Nellie - z moim społecznym funkcjonowaniem jest nawet nieźle, dopóki jestem w szkole albo na kółku zainteresowań. Ogólnie staram się być osobą kontaktową, walczę z nieśmiałością, często zabieram się za różne projekty i przedsięwzięcia, udzielam się, gdzie tylko mogę..
Ale w domu kontaktuję się tylko z rodziną, może dla reszty świata jestem za mało interesująca.. Rzadko wychodzę gdzieś z kumplami. Moja samotność to pamiątka po zaniżonej samoocenie w przeszłości, bo tak naprawdę dopiero w wieku 14 lat udało mi się jako - tako wkręcić między rówieśników i uwierzyć w to, że wcale nie jestem od nich gorsza..
Chcesz mnie bliżej poznać? Bardzo proszę, krótka autoprezentacja:
Chodzę do gimnazjum, mam lat 15.
Poza szkołą można mnie czasem spotkać w bibliotece (mogę przesiadywać w niej całymi godzinami!), na pływalni albo kole zainteresowań (teatralne, humanistyczne). Jeżdżę na rowerze.
Gram na gitarze i harmonijce ustnej (na tym drugim wprawdzie od przedwczoraj, więc trudno powiedzieć, żebym "grała" ,
ostatnio dużo czasu zabiera mi przygotowywanie się do testów gimnazjalnych
Czytam wszystko, co mi wpadnie w rękę ze szczególnym uwzględnieniem klasyki oraz biografii różnych zespołów rockowych. Należę do ZHP.
Poza tym interesuje mnie film (sama występuję, w szkole, piszę na filmweb.pl), historia, języki obce (niemiecki mam w szkole, hiszpańskiego uczę się na własną rękę),
muzyka (duży rozstrzał gatunków - punkrock, '80, rockabilly, szanty, folk, country, punk, egipska i hiszpańska muzyka ludowa, latynoskie klimaty.. sama też piszę teksty), fizyka, i poza tym nieźle rysuję. Podobno.. (mogę pokazać, jak coś fajnego machnę )
A poza tym to się odchudzam :P
Występuję też na scenie. Od pół roku.
Mam 161 - 163 cm wzrostu i 71 kg wagi.
Secretive: Nie obwiniam Was, w żadnym wypadku, raczej siebie, że bez wsparcia w ogóle sobie nie radzę..
jezu dziewczyno ile ty robisz! strasznie jestes aktywna widze i masz szerokie zainteresowania. masz szczescie, ze jeszcze nie pracujesz, bo wtedy czlowiekowi sie wszystkiego odechciewa i tylko mu sie marzy odpoczynek od tego wszystkiego. popieram bardzo, widze, ze wykorzystujesz caly swoj wolny czas. a to dobrze, bo chyba nam wszystkim wiadomo, ze jemy wtedy kiedy sie nudzimy jak nie ma czasu na jedzenie to i nie ma czasu na tycie ja tez bardzo bogato wspomninam moj okres gimnazjum i liceum, piekne lata! a teraz na studiach na nic nie mam czasu...
Rany Ile Ty się udzielasz i w ogóle Trudno mi uwierzyć, że musisz jeszcze przełamywać nieśmiałość. Ale naprawdę fajnie, że tyle cię interesuję, widzę że raczej w kierunku humanistycznym. Masz już jakieś plany na później? I więcej wiary w siebie, 70kg przy tym wzrości to nie tragedia, jeszcze troszkę i będzie coraz mniej, zobaczysz. Buziaki i przyjemnego dnia!
Adzik - tyle, że ja bardzo dużo czasu spędzam w domu, i dlatego trochę.. podjadam :/
To dla mnie normalne, że do książki zabieram się z jabłkiem, w przerwach gitarowych popijam colę, a ucząc się niemca czy hiszpana robię sobie budyń
Zresztą zajęcia te (może z wyjątkiem drugiego) nadają się jak ulał do uskuteczniania ich w nocy. A co do pracy..
Jak na razie pracuję dorywczo, to o wiele ciekawsze
Nel - Mieć coś do powiedzenia a umieć powiedzieć, to zupełnie inne rzeczy.. Mnie przyszło uczyć się wszystkiego od podstaw. Nawet zagadywania do rówieśników..
Plany na przyszłość? Setki!
W moich myślach natrętnie przewija się motyw posiadania własnego zespołu (taa, bujdy nastolatki.. zresztą ludzie o muzyce wolą się przy mnie nie wypowiadać, przez jeden jedyny koncert w moim życiu, który był zupełną klapą.. [nie da się przecież powalić publiczności na kolana, prosząc ją podświadomie o zostawienie w spokoju, przy jednoczesnym okazywaniu kompletnej bezradności i braku jakiejkolwiek reżyserii i choreografii.. ]-Oto, co robi z człowieka nieśmiałość!! Ta cholera jest tysiąc razy gorsza niż jakaś tam nadwaga!!!)
Podobnie od małego chciałam zajmować się sztuką, w różnych formach - zależnie od wieku..
Pochwalę się, że w niektórych z tych dziedzin uchodzę za znawcę, np. jeśli chodzi o gitarę (mimo, że systematycznie się uczę dopiero od 2007 i jeszcze nigdy nie wystąpiłam publicznie..), a wszystkie grafiki, obrazy, rysunki i projekty w szkole zawsze zlecają mnie - zresztą, co będę strzępić język, narysuję - pokażę
W kwestii aktorstwa mam kilka mało ważnych ról w kole teatralnym.
Teraz dostałam jedną z głównych, więc mam okazję się popisać.
Ale najpierw muszę pooglądać nagrania ze spektakli/koncertów/musicali.
Jak ktoś jest taką miernotą, jak ja, to musi się uczyć cudzego ruchu scenicznego, żeby potem coś sensownego sklecić
Wam też radzę - niezły trening, znacznie polepsza koordynację ruchową (od kiedy stosuję technikę powtarzania ze sceny, przestałam mieć wreszcie dylemat, jak stawiać nogi, jaką mieć postawę albo co robić z rękoma podczas chodzenia )
Niektórzy maja wdzięk od urodzenia, inni muszą się uczyć.. Ale on się tak często przydaje, że warto
Gaussiku jak tam leci dietka?? I jak przygotowania do głównej roli? Z tym naśladowaniem to ciekawy pomysł, ale mnie jakoś nigdy nie ciągnęło do odgrywania ról i naśladowywania ludzi. Ja to raczej jestem z tych "matematyczek", chociaż uwielbiam pisać wiersze. Buziaczki i przyjemnej, słonecznej soboty!
Matematyczka - romantyczka, co?
Ja jestem z tych dzieci, co to nie mają za grosz talentu, ale pchają się na scenę, w nadziei, że w końcu uda im się przełamać bariery i pokonać nieśmiałość. Chcą występować, chociaż uważają, że na scenie wyglądają żałośnie, bo są za grube..
Dieta? Ostatnio dobrze się trzyma, chociaż zdarza mi się coś tam podszczypnąć.
Waga stoi w miejscu (71,5), ale chyba jest w tym trochę oszustwa, bo dostałam okres i ważyłam się ubrana.
Na dzisiaj talerz pierogów z jagodami (i cukrem :/) oraz drożdżówka.
Nie wygląda to szczególnie dietkowo, ale tyle na dzisiaj już chyba starczy.
A teraz schodzę, bo mam wiele do roboty - w mojej szkole organizują Dzień Europejski, na który dwoję się i troję. Mam do zrobienia figurę przestrzenną - naturalnych rozmiarów byka w trójwymiarze.. I muszę go skończyć do niedzieli, a mam dopiero łeb i szyję!
Więc na dzisiaj krótko.. i pozdrawiam :* :*
E tam, z tym beztalenciem to chyba przesadzasz, skoro Cię obsadzili w głównej roli, to coś musisz w sobie mieć. :P Jak 71,5 w ubraniu i przy okresie, to niedługo już pewnie 6 zobaczysz z przodu. Dietkowo dzisiaj nie za bardzo, ale i kalorycznie za mało, więc chyba na tym nie poprzestaniesz?? A co do tego byka... Z jakiej materii Ty go robisz?? Twoja klasa reprezentuje Hiszpanię? Buziak!
Trochę mnie to dziwi, bo nie dość, że rzucają mnie na głęboką wodę, to jeszcze jadę na festiwal..
Tym bardziej, że dwa razy z rzędu zapomniałam języka w gębie podczas własnej kwestii. Mówiąc na co dzień, też mi się zdarza jąkać, więc o talencie chyba nie ma mowy
Ale z drugiej strony, główna rola..
Sama nie wiem, co o tym myśleć.
Byk?
Łeb ma wypchany gazetami, naturalnej wielkości, rogi sztywne, ale puste w środku, też z gazety, na pysk poświęciłam własną koszulkę, żeby wyglądał jak rasowy byk i żeby fajnie się go po tym pysku klepało, szkielet ma z desek, jako tułów uszyłam mu worek, który ma obwód mniej więcej metra i jest powypychany papierem toaletowym i kartkami z zeszytów. Właśnie kończę rogi, poza tym mam już jedno ramię i jedno udo, i się zastanawiam:
a) jak właściwie zrobić tułów
b) jak to zrobić, żeby stał pionowo..
A pod względem diety.. szkoda gadać.
Ale do jutra już skończę byka, a wtedy nie ma zmiłuj!
Gaussiku jak już zrobisz tego byka to wstaw zdjęcie, bo ciekawa jestem jak to wyszło.
Mam nadzieję, że jak już skończysz tą robotę, to będziesz kontynuować dietkę. A tymczasem dobrej nocki i kolorowych snów!
Zakładki