-
SweetCookie ja jeżdzę codziennie chyba, że bardzo późno wrócę (po 11)to sobie odpuszczę, nie wiem jak ale jakoś na razie daję radę, łatwiej jest odkąd słucham radia i pedałuję do rytmu
A apropo ciąży, to przed nią też się zawsze odchudzałam ale zawsze nieskutecznie, ale tym razem będzie inaczej - obiecuję
Misio jeśli chodzi o te 3 kilo rocznie to ja nie mogę czekać ćwierć wieku żeby schudnąć tak więc odchudzam się dalej i mam nadzieję że z wymiernymi efektami
pili na pewno to nie grzech to o czym piszesz
Ja nie mogę sobie pozwolić na coś takiego, bo jak ja się skuszę raz to już koniec nie mam opamiętania, więc ziemniaki i grzanki beeeee
Przez pierwsze 2 tygodnie to umierałam bez chleba i katrofelków z cebulką ale teraz jakoś do tego przywykłam
A kawy to ja nie mogę wypić gożkiej bo chyba bym ją zwróciła dlatego słodzę 2 łyżeczki (trochę sporo, ale i tak ograniczyłm bo sa płaskie)
Dziękuję i trzymajcie się
-
Witaj kangurka!!!
Mamy podobną wagę i do takiej samej dążymy więc chętnie będę cię wspierać
Ja również zrezygnowałam z ziemniaków, pieczywa jasnego, słodyczy...................
Ja mam taki sposób że 15 min. przed posiłkiem wypijam szklankę wody,wtedy jem mało i jestem pełna i staram się trzymać 1000 (choć czasem przeginam ).
-
cześć dziewczyny - tak sobie czytam wasze posty i myśle, co mi tam też spróbuję.
Moja aktualna waga to 70 kg przy wzroście 165 cm. Próbowałam wiele razy ale potem normalne jedzenie i oczywiście efekt jo-jo. Chcę przejść na diete 1000 cal, myślę że przy wspólnym wsparciu może nam się udać. :P
-
Witaj Kangurka!!!!!
Co u Ciebie
Tylko się nie poddawaj
Zin21 Fajnie że do nas dołączyłaś 1000 jest super, z nami dasz radę
-
Nie nie poddaję się dziewczyny, tylko terminy mnie gonią i muszę oddać kolrjny rozdział pracy magisterskiej - no wiecie nikt tego za mnie nie zrobi
Jednocześnie melduję kolejny sukces w niedzielę rano zeszłam poniżej 72 kg (waga pokazała 71,7) jestem taka uskrzydlona tym faktem, że chyba odcecę
Postaram się na bieżąco zdawać relację z moich osiągnięć (bo tylko takie przewiduję - żadnych porażek nie mam w planie)
Dzisiaj zdałam sobie sparawę że już miesiąc jestem na diecie - o Boże jeszcze nigdy tak długo nie wytrzymałam - rok 2008 jest rokiem cudów jak widać i ja myślę to wykorzystać W tym roku powitam wakacje w moich bajechnych 60 kg - myślę, że będzie mi z nimi do twarzy
No nic zmykam bo czas mnie goni
PaPatki i powodzenia
-
Witaj Kangurko!!!!!
Bardzo się cieszę z twoich sukcesów i że dzielne trwasz dalej
Ja niestety też mam o napisania pracę podyplomową oraz dwie prace na zaliczenie
Masakra
Trzymaj się i zdawaj nam relacje z dietkowania
-
RECMAL wiem co czujesz ja mam dokłądnie to samo!
A dietkowanie idzie super, coraz lepsze efekty , sama jestem w szoku
Trzymaj się i nie poddawaj bo gra jest warta głównej wygranej ---> czytaj świetnej sylwetki i doskonałego samopoczucia
Do miłego
Papatki
-
Witaj Kangurka!!!!!!!!
Super że dalej dietkujesz
Jak tak dalej będzie to niedługo lachy z nas będą , mój mąż już mi komplementy rzuca
mówi że jakaś płaska bardziej jestem ( biust wykluczam bo ja porządne C noszę, więc pewnie o brzuszku mówił )
Trzymaj się cieplutko i pracę pisz
-
czesc! dziewczynki ja juz doszlam do swoich 55 kg ale to jeszcze nie to 2-3 kg jeszcze by sie przydaly. :P mój chlop tez mine chwal mówi ze trzeba mnie teraz w lózku szukac :P
ja mam juz troche latek wiec to nie pierwszy raz sie odchudzam, wczesniej wazylam 68 kg
ale dalam sobie rade z tymi kg tez sobie poradze. trzymam kciuki za wszystkie
url=http://straznik.dieta.pl/index.php]
[/url]
-
ale gafa jutro walentynki duzo milosci dla kazdej z was!!!!!!!! :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki