No Korka ja widze ,ze Ty zpradem nie płyniesz tylko walczysz jak prawdziwa , zywa ryba
Gratuluje postępów szóstka z przodu nono...spisujesz sie na
No Korka ja widze ,ze Ty zpradem nie płyniesz tylko walczysz jak prawdziwa , zywa ryba
Gratuluje postępów szóstka z przodu nono...spisujesz sie na
dzieki Romka
tez sie strasznie ciesze z tej szostki z przodu
od dzis przechodze na 1200
juz miesiac bylam na 1000 i troszke przerwy sobie trzeba zrobic
a te dodatkowe 200 kalori doda mi troche sily
miesiac odchudzania i 5 kg nie ma
jestem baaaaaaaaaardzo z siebie zadowolona
ale zebym tylko na laurach nie spoczela
bede jesc 1200 okolo 2 tygodnie, a moze i miesiac i zobacze jak sie ma moje chudniecie
jeslinie przytyje a waga i tak bedzie ubywac to zostane na 1200
dziewczyny co myslicie??/
dobry pomysl?
73-60.... a kiedy bedzie te 55????????
No hej, KoraKora, mam ogromną prośbę czy możesz mi podać dokładnie to co jadłaś, ale tak dzień po dniu, miałaś jakiś konkretny jadłospis? Bo ja też w ciągu miesiąca schudłam ok 7kg, ale chcę dalej chudnąć, tylko niestety moja waga staneła w miejscu, co mam zrobić, dzisiaj znowu idę na siłownie,pozdrawiam
Ooo, Kora, wielkie gratulacje od Misia
Kora jesteś naprawdę wytrwała..........nie osiadaj na laurach.........walcz dalej
Myślę Korka ,że 1200 to dobry pomysł. Ja tak jem , zyje i nawet troche mi sie udaje zrzucic, a głodu sie za bardzo nie czuje , bo mozna zawsze cos przegryzc...Wiesz to zawsze dwa wielkie jabłka wiecej niz na 1000
Calla czasem trzeba zjesc troche wiecej , zeby schudnac, na pierwszej stronie diety jest fajny artykuł o tym jak zrzucic ostatnie kilogramy .polecam
wlasnie tych owocow mi brakkuje na 1000...
zeby nie chodzic glodna to jem konkrety a na owoce brakuje kalorii
1200 bedzie ok
zobacze za jakies 2 tygodnie jakie daje rezultaty w moim przypadku
Recmal widze ze u cienie ta 7 jak fatum krazy
trzymam kciuki, zebys jak najszybciej ja wypedzila
Calla ciezko mi bedzie tak napisac co jadlam przez ostatni miesiac
przesledz temat, czasami pisalam dokladnnie co zjadlam
ale tak ogolnie to wyeliminowalam slodycze, cukier w herbacie i kawie, pije tylko wode, zadnych sokow ani napoi
jesli zadrzy sie wpadka to wliczam taki soczek czyy ciastko do 1000 kalorii
jak jestem glodna caly dzien, a zdarza sie, to gotuje sobie warzywa na kostce i wcinam caly dzien
trzymam sie tego 1000 i jakos leci
staram sie urozmaicac zeby witaminek nie zabraklo
jem czesto ryby, kurczaka, duuuuuuuuuzo warzym i chudy nabial
to tak w skrocie
dzis bylo 1100 ale jeszcze mam ochote na kubek mleka
73-60.... a kiedy bedzie te 55????????
Ooo, Kora, widzę, że całkiem mądrze podchodzisz do dietki. Wyeliminowane to, co powinno zostać wyeliminowane, jesz zdrowe, urozmaicone rzeczy. Nic, tylko czekać na wspaniałe rezultaty
Witaj Kora, widzę że u Ciebie dietka jak najbardziej ok..........tak trzymaj..........myślę że to dodatkowe 200 w owockach to tylko metabolizm poprawi ............u mnie fakt fatum krąży mam nadzieję że to niedługo się skończy....marzyłam o 67kg na 8 marca a tu będzie kicha jak ja z taką szybkością będę chudła masakra
A ja dzisiaj rozdaję kwiaty. Dla Kory też mam.
Zakładki