Przypominam, że ostatni posiłek powinnaś zjadać do godziny 19.00
A jeśli wybierasz się ze znajomymi do kanjpki to zamów sobie coś lekkiego - jakąś sałatkę ale bez żadnych tłustych sosów albo jakieś warzywka gotowane na parze.
Widze, ze takie same problemy jak ja...Wiem co czujesz i ja tez tym razem sprobuje madrze. Efekty beda tylko trzeba cierpliwosci..
Jestem z Toba, damy rade!
Niby tak - ale jesli sie chodzi pozno spac to i po 19 mozna jesc - grunt zeby sie zmiescic w 2-3 godzin przed snem w ostatnim nr Super Lini tez jest o tym wspomniane.Zamieszczone przez elunka
W kazdym razie rogaliku trzymaj sie dzielnie i napewno Ci sie uda
nareszcie w domu!
dziś szczerze mówiąc sama nie wiem jak mi poszło...coś tam liczyłam,ale w głowie mniej wiecej i teraz jak w dzienniczku zaczęlam podliczać..to chyba troszkę <a może i więcej>ponad tysiak wyszło
moje dzisiejsze posiłki:
1.parówka,1 kromka razowego,papryka konserwowa iogórek kiszony
2. 2 kromki razowego z papryką(bez masła)
3.zupa kapuściana
4.fasolka szparagowa gotowana i mięski duszone wieprzowe
5.no i na mieście(przed 19.30)-sałatka czy surówka "garden"<liść sałaty,kukurydza i pomidor z sosem ziołowym,a więc chyba nie dużo>,i się skusiłam popcorn-mniej niż pól średniej paczki,a więc gdzieś około 50g<za cholerę nie wiem ile on ma bo podawali,że i 800 i 600 i 150 kcal,awiec nie mam pojęcia>
6.póżno troszkę,ale cóż -kawa z mlekiem
Rogaliku jak tam?
Trzymasz sie? Ty jesz zdrowo wiec nie zlamiesz sie na pewno. Ja jestem w goracej wodzie kapana i popadam w skrajnosci w skrajonosc. Albo malo albo wszystko. Przeraza mnie mysl ile czasu musze sie odchudzac i ile mam do zrzucenia a jestem tak nienormalna, ze tylko sobie dorzucam kg i przedluzam wszystko...a lato idzie, NIE WIERZE ze podolam
kolejny dzień z głowy...dziś było tak:
1.1 jajko,ok.50 g sera białego,szczypiorek i 1 łyżka śmietany-miks ten zjadłam z dwiema kromkami pieczywa Wasa
2.poł szklanki ugotowanej fasoli białej(jak zobaczyłam ile kcal to mialo to w szoku byłam
3.zupa kapuściana,buraczki z papryką ze słoika
4.zupa kapuściana,gotowana fasolka szparagowa z łyżeczką masła
5.serek wiejski,3 sucharki
+35 min ćwiczeń,5 min skakanki..
Milady....hehe ja zdrowo jem????dopiero zaczęlam zdrowo jeść...jak wytrzymam tak trochę to wtedy z czystym sumieniem powiem,że się dobrze odżywiam heh...
3maj się mocno,iwierzę w Ciebie!!!będzie dobrze !!!!
Elunka no widzisz staram się kierować tą zasadą:P....już zrobiłam postęp bo nie jem 3 tylko już 5 najgorsze,że za bardzo nie mam pomysłu,żeby tę dietę urozmaicić..w internecie tyle pomysłow,ale jakoś i nie mogę się zdecydować...co do zupy kapuścianej to ugotowałam ją specjalnie jako zapychacz taki,bo ileż to ona może mieć tych kalorii jeśli to same warzywa:Pzjadłam jej dwa razy po 250 ml,a fasoli szparagowej to pól paczki,a więc z 200 g<100 tylko 27 >
a jeśli chodzi o wczorajszy dzień to bardzo nie dietetyczny?starałam się heh ,ale jednak na oko nie ma co liczyć,bo jak w domu sprawdziłam to byłam zaskoczona:Ppozdraiwam i mam pytanko- masz swoj wątek?jak tak to wyślij mi linka poczytam sobie co jadłas itd i co robiłas że chudłas:P:Pjakas kolejna lekcja dla mnie hehe
jeszcze raz pzdrawiam i Wielkie dzięki kobieto !!!!
rogaliku czytajac twoj pierwszy post czulam jakbym czytala o sobie tez wyobrazalam sobie ze bede szczupla an sylwestra studniowke ferie a zamiast tego tylam, tydzien an diecie dwa tygodnie obzarstwa ale moze to dlatego ze bedac na diecie pozbawiam sie przyjenosci, kiedys tzn moja pierwsza dieta byla przyjemnoscia i tak powinno byc
bede trzymala kciuki
Buziaki:*
kolejny dzień sobie leci...
dopiero ta godzina a ja już tyle pochłonęłam,a do tego jeszcze wieczorem mam wypad do pizzerii...ale nie ma co..nie zjem nawet kawałeczka pizzy...pepsi light i papieroski muszą się spisać..wiem,że to niezdrowe,ale cóż...całkiem przyjemnośći nie mogę sobie odmówić..pewnie powiecie,co takiego przjemnego jest w papierosie.heh sama nie wiem...
dziś już zjadłam:
1.makrela w sosie pomidorowym<ok 150 g>dwa sucharki
2.kubek maślanki i dwa sucharki
3.pomarańcza,dwa jabłka
na obiadek planuje rybkę z warzywami..a na kolacje to już nie mam pojęcia...
no i oczywiście skakanka i ćwiczenia...
może dziś uda mi się poskakać troszkę dłużej niż 15 min..30 min bez przerwy to moje marzenie heh
Zakładki