Wątek: Mówie Dość!!!!!!

kochana ja na skakance nawet 3 minut nie poskacze,
jakos nie przepadam za skakaniem an skakance wole juz spacer szybki


oj papierosy fuuuu, sam ten zapach dymu mnie odrzuca ale duzo osob ktore zam a ktore pala mowia ze to nei dla samego wciagania dyu pala a dla tego ruchu reka, wlozenia papierosa do ust... ja nie wiem bo nie pale ale moze cos w tym jest


milego wypadu
buziaki:*

heh ja palę bardzo słabe papierosy typu L&M linki,Slimy i palę wtedy kiedy jestem poza domem w gronie osób,ktore własnie mnie wciągnęly...heh wydaje mi się ,że własnie to też przez nerwy a tym bardziej teraz kiedy jestem na diecie i zamiast sięgać po słodyczechipsy to sięgam po papieroska..
już teraz jestem po obiedzie też
a zjadłam 100g(ważyłam mrożoną) filetu bez ości<chyba morszczuk>,pół szkl.kapusty kiszonej,surówka z połówki pomidora,cząstki papryki,jednego ogórka ikiszonego i szczypiorku...a wiec jest dobrze!

no piekny obiadek.
mnie keidys koledzy chcieli anmowic na zapalenie ale jakos nie moglam wziasc papierosa do buzi, moze dlatego ze u mnei w domu nikt nie pali, nawet w rodzinie nikt nie pali


ja mysle ze kazdy ma predyspozycje do jakichs uzalezneien tyle ze jednych ciagnie do alkoholu innych do narkotykow, telewizji, internetu, jedzenia(to ja )

chcialabym sie uzaleznic od cwiczen a nie od jedzenia, to bylby dobry nalog, przynajmniej bym spalala to co pochlaniam...


Buziaki:*

wiesz..wydaje mi się,że to możliwe..jeśłi mozna uzaleznic sie od slodyczy,papierosow,alkohlu to i mozna od cwiczen...tylko po pprostu przez jakis czas trzeba bedzie sie zmuszac do cwiczen,a potem to juz bedzie taki mus...przyjdzie dana pora i juz psychika bedzie wiedziala,ze trzeba zaczac ćwiczyc..no to co wciągamy sie???
a co do mojego obiadku,to ta ryba byla okropna..ehh żle ja troszkę przyrządziłam,bo wsadziłam ją do folii i piekarnika,ale nie wiem czy za krotka ja trzymalam,bo jakas taka nie smaczna byla...

padam...ale sie ze mnie leje...szok....udalo się...20 min skakalam i juz jutro chyba bede w stanie skakac 30 min...i ok.40 min ćwiczyłam takie lekkei ćwiczonka typu pólbrzuszki,skłony itd...ostatni mój posiłewk to był jeden ziemniak z czubrycą i jedna kromka razowego z masłem..a teraz mykam się kąpać i do pizzerii...ale nie po to się pociłam żeby teraz zjeść pize..o nie!

witaj rogaliku przeczytałam twój pierwszy post i czułam jakbym czytała o sobie...ja też gdy sie przejadłam miałam wielkie plany na odchudzanie, tworzyłam jadłospisy itp a w czasach "świetności" potrafiłam połknąć 20tabletek przeczyszczających.....ochh jaka ja głupia byłam przez to wszystko utyłam 12kg!!! koniec z tym!!! postanowiłam mądrze podejść do problemu, powoli ale skutecznie schudnąć i w końcu móc zacząć po prostu żyć

życzę powodzenia i będę tu zaglądać

Podoba mi się twoje podejście do diety, zwłaszcza ilość ćwiczeń. tak trzymaj. A rybka się nie przejmuj, następna będzie lepsza

Dobrze Ci idzie!!

trzymaj tak dalej to niedługo poczujesz rozkosz zrzucania kilogramów


http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73474&highlight=

oj oj oj!!!ale wy mnie tu wspieracie!!dziekuje wam bardzo,bo bardzo to pomaga buziaki za to dla Was wielkie :P ...
a ja się wczoraj nie dałam...siedziałam 4 godziny w pizzerii i nie skusiły mnie te zapachy ani widok pizzy koło mnie ,przede mną i za mną.. jak tylko chciałam już wziąć kawałeczek to wyobrażałam sobie jak będę wyglądać za jakiś czas heh..
a dziś zjadłam sobie tak:
1.tost z 2 kromek razowego,z 1/2 łyżeczki koncentratu pomidorowego,plasterka szynki,sera żóltego,papryki i pomidora<pyyyycha>
2.jabłko,pomarańcza
3.jabłko,kawa z mlekiem
4.zupa kapuściana z kromką razowego
5.banan ,maślanka
6.grahamka
heh dopiero ta godzina,a mi zostało tylko ok 70 kcal do zjedzenia...na jutro postaram się kcal rozłożyć tak,aby na kolace z jakieś 200 jeszcze zostało..a dziś moją kolacją będzie skakanka i ćwiczonka i jeśli po gimnastyce będe głodna to skusze sie na szklanke maślanki.. :P

gratuluje silnej woli!

ja bym sie skusiła na pizzeńkę po 10 minutach

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73474&highlight=