Wątek: Mówie Dość!!!!!!

athshe --> a masz rację z tym wracaniem do domu i liczeniem godzin. ja np jem kolacje ok 20. bo jestem jeszcze w pracy, wracam do domu o 23, wiec ok, no nie?

rogaliku, podziwiam za 30 min biegania

witajcie!!!
kolejny dzionek leci...już 9 dni nie miałam czekoladki w ustach,ale jakos nie ciągnie mnie do słodkiego...moze przez to,ze nie glodze sie tylko po prostu jem zdrowiej i chudziej:P..14 dia dietki stane na wadze...zobaczymy ile pokaze...
a teraz moje jedzonko:
1.gorący kubek-krem z kurczaka i dwa sucharki
2.jabłko
3.kanapka z dwóch kromek razowego , plastra szynki i pomidora
4.fasolka szparagowa gotowana,łyżka buraczków z chrzanem,kawałeczek sera białego,200 ml barszczu
5.dopiero zjem-banan,pomarancza i 3 łyzi musli..

Anita1987 dziekuje za odwiedzinki..wiesz nawet nie wiem skad w sobie znalazlam tyle energii do kolejnej walki z brzuszkiem...czuje,ze to juz po raz ostatni..nie poddam się na pewno...

athshe masz racje z tymi godzinami to tak roznie bywa ,czsami nie mozna przewidziec ze trzeba cos zalatwic czy cos...u mnie w skzole czasami 5 godzin nie jem ,bo nie mam czasu,ale co zrobic..jak nie zawsze uda sie jesc regularni...podziwiam Cie,ze w centrum bez jedzenia wytrzymalas..ja najczesciej jak sie lamie to wtedy gdy jestem glodna i przechodze kolo jakis sklepow,barow itd...

XixaPaulaniunia heh bieganie nie takie straszne..bardzo fajne sie biegalo,a samopoczucie bomba...szczerze to bardziej podpasowalo mi jak skakanka,bo nie jest takie monotonne...a wiec gdy tylko bede miala jak to bede biegac,w innych dniach skakanka...
dzis ide biegac:P

Mi też w mieście ciężko, ale jeśli bardzo mnie nie skręca, to wytrzymuję. Dziś byłam bardziej głodna więc weszłam do piekarni i kupiłam... tyle pączków mnie wołało i ciastka francuskie i jagodzianki... ale dałam radę - kupiłam bułkę z farszem cebulowym, bo wiedziałam że niedługo będę miała w domu pyszny obiadek

Za to ja nie ćwiczę wcale wiem, wstyd. Jakoś nie mogę się zmobilizować. Nawet kupiłam steper, ale nie ćwiczę wcale, albo co najwyżej 15 minut.... wrrr
Chyba pójde teraz, jak mi córcia pozwoli to pomacham troszkę nóżkami

Hej kochana co u ciebie??

Czekamy na report z kolejnego dnia...
Jak tam waga?

hello!!!!!kurde wczoraj jednak nie poszlam biegac...a wiec byla skakanka w dłoń..:Pna kolacje zjadłam tak jak pisalamomaranczke,bananaa i 3 łychy musli
a dzis bylo odrobinke monotonnie w szkole i przed,ale to tylko dlatego,ze nie mialam nawet mozliwosci na cos innego;/
a więc:
1.tost z 2 kromek razowego,plasterka szynki drobiowej , sera żółtego i pomidorka
2.1,5 tosta takiego jak wyżej bez szynki
3.ryż z cynamonem,jabłkiem tartym ze słoiczka ,do tego odrobina cukru i masła-no i z tym mialam dylemat jak nie wiem,bo pzyszłam do domu ,a tam obiad gotowy i wszystko brałam na oko np ile ważył ryż to nie wiem dokładnie,a jadłam go na małym talerzyku tak z 4 łyżki duże..,tak samo jak polewałam go cynamonem z masłem i cukrem to nie wiedziałam ile dokładnie tego tam jest,ale w kazdym razie starałam się dać tego mało..
Wiecie co tak zastanawiam się,czy czasem nie wykluczyć kolacji z mojego jadłospisu,bo posiłęk o 15 stanowczo mi wystarcza..i włsnie nie wiem czy to dobry pomysl,zeby ostatni posilek jesc o 15.00


a jeśli chodzi o wagę,to boje sie na niej stanać..oczywiscie lzej sie czuje,ale jak nic nie pokaze..do tego moja waga nie nalezy do dokladnych...ale obiecuje dnia 4.03.08 stane na wadze i zamejduje jaka wage osiagnelam po 2 tyg:P

a jaką masz wagę? bo ja chce elektroniczną :P takie są dokładne, no i nie da sie jej oszukać

Ja mam elektroniczną, faktycznie, oszukac się nie da. Kupiłam taką z pomiarem tłuszczu i to jakieś takie bez sensu - nawet z dnia na dzień 2% różnicy. Wiecie ile to jest przy mojej wadze? 1,5kg!! Niemożliwe jest, by to się tak zmieniało, więc wag z pomiarem tkanki tłuszczowej nie polecam.

Rogaliku widze, ze swietnie Ci idzie, dietkujesz wzorowo. Tylko brac przyklad z Ciebie

witam i o zdrowie pytam!:PPP
wczoraj biegałam przez pól godziny,na kolacje zjadłam barszczyk z torebki:P

a dziś tak:
1.pół szklanki mleka tłustego,4 łyżki musli
2.250 g Jogobelli ze zbożami i winogrona,grahamka
3.pierś kurczaka,sałatka z ogórków,buraczki,zupa pomidorowa z makaronem
i dzis będzie skakanka ,a na kolacje barszczyk..fakt,ze to sama chemia,ale ja tak lubie baszczyk..


Milady ach dziekuje,mam nadzieje,że nadal będe tak dietkować:P
athshe i XixaPaulaniunia wagę to ja mam taką zwykła,najzwykleszą i do tego,to szkiełko mi pękło i połowy jego nie ma i wogóle masakra heh..a wiec może kupie sbie elektryczną...tylko ,że mały problem jest-njehwatka dienieg:P

a tak poza tym...weekend!!!!!!!nareszcie sie wyspie..opd poniedziałku codziennie spałam tylko jakies 3 badz 4 godziny,a wiec jak poloze sie dzis spac to chyba obuudze się w niedziele
miłego weekendu dziewczynki kochane!