-
Kasiu i jak tam po świetowaniu?
-
Super od rana moje dziecko (z tatusiem) dało mi czekoladkę i zaproszenie do baru na obiadek, skończyło sie jednak na szybkiej pizzy na wynos bo Amelka mi się rozchorowała, miała gorączke i strasznie była marudna i dziś prawie całą noc nie spała, a ja razem z nią.
Wiem, że wczoraj kalorie przekroczone , ale dzisiaj już wzorowo - podlicze sobie to wieczorkiem i was poodwiedzam
-
ojjjjj to malutka Wam zrobila prezencik a jak dzis juz lepiej???
-
Szkoda, ze taki prezent na Twoje święto. Mi moja Kluseczka nawet kwiatka przyniosła - słodziak jeden.
Widzę, ze dieta swietnie ci idzie - gratul;uję
-
milego dnia Kasiu
jak tam malutka?
[/img]
-
No witajcie, taka jestem zabiegana że nie mam czasu tu zaglądać - nie gniewajcie się dziewczyny, ale tyle się dzieje.
Córeczka już dobrze, ale dzisiaj stało się nieszczęście, mała zaparła sie w szerz chodzikiem o futryne i wybiła się nóżkami - wyleciała buźką prosto na podłogę i strasznie się taiła - na szczęście nic jej nie jest, troszkę tylko ma czerwony policzek. No i do tego miałam jeszcze dzisiaj wyjazd i opiekę nad swoją chrześniaczką i jej starszą siostrzyczką - czyli trójka dzieci pod opieką , swoje to wiadoma ale z cudzymi dziećmi to człowiek traci jakąś opracowaną pewność siebie i ma lęk że może sobie nie poradzić.
Do tego w moim życiu zaczeła pojawiać się miłość z przed lat i boje się że przez to oddalam się od męża, choć nie ukrywam że nadal mnie pociąga ten facet który był jest i zawsze pozostanie miłością mojego życia - oj ci faceci.
Dziewczyny mówie wam, coś za dużo ostatnio sensacji w moim życiu, opowiem wam później jak przebiegło moje dzisiejsze spotkanie z J. (to miłość mojego życia, tylko że spieprzyłam brzydko sprawę i tak jakoś wyszło że ja wyszłam za mąż a on na przekór sie ożenił)
buziaki dla was
a dietka ok, chociaz waga znów staneła na 78 ale dzisiaj doszła zamówiona waga kuchenna - wkońcu będę miała prawidłowe wpisy na 1200kalorii i może coś ruszy
pozdrawiam
-
ojjjjj Kasiunia Kasiunia... Ty sie skup na mezusiu lepiej:P
a maz wie o spotkaniu z tym J i ze On byl wielka Twoja miloscia???
jejq ta Twoja mala to szaleniec..ale moja chrzesnica kiedys w chodziku spadla ze schodow ... na szczescie skonczylo sie na wielkiiiiim siniaku ale strachu bylo starsznie duzo....:P
-
Asiu kochana, ja wiem ze to strasznie wygląda i że ja jestem okropna....
Mój mąż wie że J. to moja dawna miłość ale nie wie o spotkaniu i tym co do niego teraz jeszcze czuje. Przyznam sie przed wami, przed tobą, że to całe wracanie do dawnego wyglądu to między innymi dla J.
Ale mi teraz lekko na duszy, wkońcu sie gdzieś wygadałam, cały czas tłumiłam to w sobie, możecie mnie potępiać, ale tego nie idzie normalnie, racjonalnie wytłumaczyć. Kiedyś wam opowiem co to było z tym moim J.
A dietka super, zjadłam tylko troche wafla grzeska bez czekolady po mojej córci-tak jaoś wyszło.
-
hmm oj Kasiunia Kasiunia to czekam na jakeis opowiesci... ja Cie nie potepiam.. co prawda nie ejstem za tym jak sie nie mowi mezowi prawdy ale czasem tak jest poprostu lepiej... a jestes szczesliwa z Twoim mezusiem??
ale wiesz czasem faktycznie dobrze jest sie wygadac i dobrze ze sie wygadałas...zaraz lepiej na duszy:P:P:*
-
Hej wpadam z rewizytą
Obiecuje ze napisze więcej jak tylko przeczytam Twój wątek
pozdrowionka:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki