-
no, no,
babeczka niezła z ciebie dowcipnisia.
musze opowiedzieć ten dowcip mojej przyjaciółce, która tydzień temu urodziła śliczna coreczkę i zostalo jej troszkę tu i tam. Oczywiście chciałaby schudnąć w ciągu jednego dnia.
buziaki ze słonecznej jeszcze warszawy
-
Witam!
Magnolciu...a co! Niech se chamy nie myślą, że w tym tłuszczyku który nosimy nie ma serducha, ani uczuć! Serducho jest (chociaż obtłuszczone ). I uczucia też mamy, a odgryżć się potrafimy jeszcze lepiej! A jak!!
Jak nie , jak tak, no nie?!
Pozdrowienia i uściski z parnego Poznania!
Pa
-
Pozdrawiam serdecznie Poznań i całą resztę Polski
babeczka ty jesteś jak słońce na niebie, jak będę w Poznaniu to usmiechne sie do Ciebie
buźka
-
Hehe dziewczyny jestescie swietne
As mi sie ciepło na serduchu robi jak was "czytam"
dodam ze mój mówi do mnie - motylku na co zawsze ja mu odpowiadam - z 30kg zakupami
lub kruszynko
ale wiecie fajnie jest jak ktosik kocha was za to jakie jestesmy a nie za to jak wygladamy
Pozdrawiam
-
hej,
ze mną dziś "pojechali" moi bracia. Nie dużo,ale jednak.Odburnełam im tylko co nieco...
Z nimi wiem,ze nie wygram-ich jest 2 i "maja gadane".ZAwsze sprawaią,ze jest mi przykro nie powiem,odechciewa mi sie w takich momentach wszystkiego,ale potem biore sie w garść. Nie pozwalam,by słowa jakiś tam kretynów (moi bracia są OKROPNI) wpędzały mnie w kompleksy. A największą "zamstą" będzie MOJE ŚLICZNE CIAŁO. I tego sie trzymam. Teraz oni śmieją sie ze mnie-ale TEN SIE ŚMIEJE KTO SIE ŚMIEJE OSTATNI.
A ja mam zamiar dopiąc swego!!!
-
Hej,
Unikata - najważniejszy jest twój zapał i chęć. własnie takie zrobią oczy wszyscy, a szczególnie twoi bracia jak zobaczą Cię w "NOWYM WCIELENIU"
Gratuluję zapału i wytrwalości
buźka
-
.................................................. ...........................................
Słoneczka,
Wszystko jest piękne i cudowne jak jest powiedziane z czołością i iskierkami w oczach.
Buziaczki
-
poprostu
nie reaguj...to najlepszy sposób...wiem jak to milo cale swoje zycie slysze takie docinki nawet od rodzicow...uwazają ze mnie tym motywują do chudniecia....guzik prawda..teraz to juz zdomu nawet nie wychodze...bo sie wstydze i nie mam w czym
-
Ja na wyzawiska typu "dynia" "grubas" "świnia" nie reagowałam zupełnie, choć nie powiem, bo nie raz przez nie ryczałam. Ale to było w podstawówce, teraz najbardziej bolały docinki np. " nie żartuj, że ty tyle jesz, jakbyś tyle jadła to byś tak nie wyglądała" - autor: kolega z pracy... mam tez babke w pracy po 60 chudzielca niesamowitego i strasznie prymitywnego, który moją koleżankę wyzywa od świń i wiem, że za moimi plecami mnie na pewno tez... kiedyś jak mi powiedziała, że "jak taka młoda może być taka tłusta?" powiedziałam jej "no coż jedni mogą być ładni inni szczupli..." dodam, że ta pani urodą nie grzeszy
Ale powiem Wam tyle, osoby szczupłe często nie rozumieją naszych problemów. Widzę po moim mężczyźnie. On zawsze był szczupły i dla niego to takie proste "jedz normalnie i ćwicz", chociaż nie powiem, bo bardzo mnie kocha taką jaką jestem i niechce żebym sie juz odchudzala i ogólnie nie ma nic do grubszych osób, ale pamiętał jak mnie troszkę zraził jak wracaliśmi z kina, a w stronę dyskoteki szły dziewczyny dwie mniej więcej po 45-46 kg, a jedna naprawdę nie przesadzam ale ok. 150 kg (moj tato wazy 108 wiec mam skale porownawczą ) była naprawdę wielka i sama też popatrzylam na nią ze wpółczuciem, te chudzinki jeszcze ją "powiększaly", ale do rzeczy... wtedy pierwszy raz jak znam mojego misia skomentowal to w ten sposob "oj czy oni w tej dyskotece mają wzmocnione konstrukcje" oczywiście nie powiedzial tego do niej bo siedzielismy w samochadzie, tylko do mnie, a ja poczulam się jakby mówil to do mnie osobiscie, jakby to o mnie chodzilo, jakby to mnie wyśmial, bo kiedys bylam tez duza, nia az tak na pewno, ale bylam... powiedzialam mu tylko "kochanie nie wysmiewaj przy mnie takich ludzi" i do konca przejechalismy w milczeniu...
Ojojoj jak sie rozpisalam... sorrrrki
-
Hehe matri wcale sie nie rozpisałaś no powedzmy...moze troszke
Hmm wiecie czasem ja patrze tez ze wspólczucie na takie osoby, mój nic nie komentuje bo zawsze mi mówi ze nawet jakbym wygladała jak one/oni to tez by ze mna był, ale ile w tym prawdy.
Marti mój facet tez jest szczupłu...ba wrecz chudy, on robi wszystko zeby przytyc, ja zeby schudnąć i tak sie uzupełniamy.
Brawo dla ciebie ze upomiałaś swego lubego
Moze to głupie ale ja czasem sie ciesze ze sa osoby wieksze ode mnie jak np moja mama...no z tego sie nie ciesze, wtedy czuje sie lepiej do czasu jak zobacze jakas dziewczyne w rozm 38 - 36...czyli niedługo sie ciesze..
Ale za jakies 3 miesiace tez tak bedziemy wygladac..ha nawet lepeij bo my bedziemy miec miesnie, sliczne łydki i miesnie brzuszka i bez problemu zrobimy szpagat czy dotkniemy glowa kolana one...tak jak moja siostra nie zegna sie wpół zeby zawiazac buta z wyprostowanymi kolanami
Bedziemy góra
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki