zawsze znajdzie się dobra duszyczka która podtrzyma w trudnych chwilach
jestem z Tobą
czasami jest bardzo trudno i dobrze o tym powiedzieć
Chusteczko, wydaje mi się, że te dwa kilo to wynik obżarstwa, ale nie na stałe. Bo to jest to, co zalega. Ja mam to samo po moim wczorajszym obżarstwie imieninowym i po wizycie w przybytku kiblowym jest mi o wiele lepiej. Czego i Tobiw życzę. (Matko, ale tu się fajnych rzeczy życzy...)
Najważniejsze jest to, że chodzisz na basen, że coś robisz, a nie zamykasz się w sobie i w swoich wyrzutach sumienia. No. Głowa do góry !!
Masz ode mnie motylka:
chusteczko te 2 kg to zapewne jedzenie zalegajace w jelitach. Podietkuj ladnie i zwaz sie gdzies za 2 dni. Zobaczysz ze bedzie mniej 3maj sie kochana ;*
Załamka...
Nie poszłam na basen...
Heh totalnie nie chciało mi się..
zamiast tego kupiłam drzewko bananowca
Ciekawe co z tego wyjdzie
Dzisiaj kalorycznie 1000... Wiec jest dobrze.
u mnie ok.1200, choć zazwyczaj bywa więcej, ale nie będę głodowac, o!!!
już ci lepiej? jak bananowiec? ja sobie kupiłam 2 wazoniki, takie śliczniutkie
znowu ten ból serca
Tak już mi lepiej. Porozmawiałam z moją mamą, która mnie zawsze potrafi pocieszyc
Jest na prawdę ok
A bananowiec dzisiaj nocuje na podwórku, pierwszy dzień dopiero u mnie, zobaczymy jak to bedzie z nim
chusteczko fajnie jest miec wsparcie w mamie. Ja w mojej tez mam i duuuzo mi pomaga.
byłam na rowerze i było super
chusteczko witaj
wlasnie zobaczylam Twoje zdjecia i normalnie nie moge sie napatrzec ...roznica jest starszna i cuuuudnie wygladasz teraz naparwde
ja też z moją pogadałam przez telefon co prawda ale dużo mi to dało
Zakładki