hmm...dojadłam jeszce teraz tes sałatki z fetą i juz jej nie ma ale mysle że i tak sie zmiesciłam w limicie...
myslałam o tym żeby wkleic tutaj swoje zdjecie w moim wymarzonym bikini ale jak je zrobiłam i popatrzyłam na siebie to sie wystraszyłam zdjecia są okrutniejsze od lustra
i wymysliłam że wkleje je jak juz bede schudnieta, dla porównania...
troche boje się świąt, to juz za dwa tyg...niechciałabym stracic efektów na które ciężko pracuje a jak wracam do domu i wszystko tak ładnie pachnie...to zapominam o diecie musicie mi pomóc wytrwac!
Zakładki