-
No ale coz bywaja chwile zalamania ale nie mam zamiaru od razu rzucac diety. Bywaja wpadki kazdemu sie zdarza i trzeba dalej ciagnac dietke jak chce sie schudnac:):)
ogolnie nie jest zle ajk jestem na diecie nawet moge powiedziec ze fajnie ze lubie byc na diecie ale nie nawidze jak sie nudze w domu i wtedy siegam po jedzonko z nudow:) :D
-
hej oj mam ten sam problem
jedzenie z nudow
moja zmora !!!
ale tak jak napisalas , od rana zaczynamy diete od nowa:)
-
Też tak mam jak siedze w domu to mysli uciekaja odrazu do lodówki:/ Najlepej jak by nie było lodówek w domu!!!
-
-
trzeba , ale cos mi ciezko idzie
czy ktos ma troche zawzietosci do oddania :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Hej Nowa,
jak Ci idzie dietkowanie :?:
Coś ostatnio ucichłaś , nie dowiedzasz,... :(
-
... sorrki za błąd :oops:
Oczywiscie miałam na myśli: nie odwiedzasz
-
Hej Nowa :)!
Mama tak samo jak Ty jak siedze cały dzien w domu to tylko zagldam do lodweczki :/
-
Nowa1616 z nudów to chyba każdy zwiększa spożycie :(
ja też jak się nudzę to cały czas myślę o jedzeniu!...
widzę, że dziwczyny zasypują Cię smakowitymi przepisami... tylko nie zacznij tego wszystkiego gotować na raz, bo napewno się przejesz, hehehhe :shock:
a tak poważnie to życzę Ci fantastycznego nowego tygodnia na diecie!
-
Precz z nudą :twisted:
Co u Ciebie Nowa :?:
Miłego dzionka życzę :lol:
-
nuda... skąd ja to znam. Tu kanapeczka, tam batonik... A potem idzie w tyłek:) Ale teraz to kwestia wyboru 5 minut przyjemnosci w buzi czy lata w biodrach? wybór należy do nas a my dokonujemy własciwego:0 I cm lecą zamiast przybywac;) Jak dzień na dietce mija?
-
Heyka!!!:):)
Narazie nic nie zjadlam znudow bo tej nudy nie bylo hehe:)
S:jajecznica z 2 jaj na pol lyzki masla(230kcal)+kanapka z serkiem(120kcal)=350kcal
Na obiad nie mam pojecia co zjem;/Na kolacje jogurcik naturalny chyba;)
Wogole bylam ostatnio na zakupach i kupilam taki serek na kanapki ze szczypiorkiem light w 100g ma 84kcal a caly to 150g a starcza na pelno kanapek:):)Polecam:):)
-
Obiadek zjedzony:):)Nic ciekawego ale zawsze cos;)
Leczo z mrozonki(50kcal), kilka plasterkow kielbaski(50kcal), kawalek chlebka(100kcal)=200kcal ale podjadlam troche platek kukurydzianych o smaku czekoladowym 288kcal/100g kurcze zla jestem ze je kupilam bo sa pyszne tak mi smakuja ze normalnie niewiem co;/ i chyba je dojem do konca na kolacje zeby mnie jutro nie kusily. Moze dziwne sniadanie same platki no ale coz. A i na DS zjadlam 2 male jablka(100kcal)
Ok 700kcal:)Wiec jak na kolacje dojem te platki to bedzie w sam raz:):)
-
Ehh na platki juz sie skusilam wiec kolacji nie bedzie bo juz po raz ęty nie chce przekroczyc limitu;)Do konca dnia na herbatkach:):)
Cos ze mna ostatnio nie tak;./
-
najgorsze jest właśnie podjadanie czegoś
ja dzis zrobiłam zapas słodyczy bo mój mąż lubi je i wczoraj płakał że nic nie ma, więc bedę ćwiczyć swoją silną wolę ;)
-
INEZZA- hehe jak zrobilas zapas slodyczy to ja juz bym sie skusila:)Zobaczymy jak bedzie z toba:):):)
Dobra ja lece dziewczynki musze kuc kuc i jeszcze raz kuc(moze zapomne o jedzeniu???Ehhh marzenia);):)
Cos tu mnie slabo odwiedzacie;(
-
Witaj Nowa :)
Rzeczywiście... Podjadanie w ciągu dnai to najgorsze co może być. Ale myślę, że ten jogurcik (jeśli jest natyuralny, bez żadnych dodatków) na kolację spokojnie możesz sobie zjeść, nic nie powinno Ci się przecież stać od jakiegoś jogurcika, no chyba, że się myle ;)
Miłego dnia Ci życzę :)
-
Ja byłam dziś na zakupach
... i zrobiłam zapasy w razie chęci podjadania.
Kupiłam kilka batoników fittnes wrazie gdyby dopadły mnie chęci na słodycze :wink:
-
a u mnie same pyszności czekolada bakaliowa, batoniki karmelowi i ciastka z czekoladą :lol: :lol: a ja mam ochotę na warzywa z makaronem i zgotuję sobie na wieczór :) idę na noc do pracy więc mogę :)
-
Heyka!! No i znow zawalilam;/;/Trzeci dzien zawalony;/Chyba przyzwyczailam sie;/Masakra;/ Waze sie co tydzien a jutro mija ten tydzien ale napewno nic mi nie ubedzie;/Jak znam zycie to przybedzie/Dajcie mi normalnie kopa zebym sie wziela do roboty;/
-
Normalnie jak nie weżmiesz sie za siebie to rzuce w cholere ta diete i sie spase jak słoń no i bedziesz miała mnie na sumieniu !!! A tak na seroi to ..więcej motywacji i najlepiej to zero słodyczy w domua działy ze słodyczami to omijac szerokim łukiem .. Ja to zawsze zmaiast na słodycze wole iśc na kosmetyki i tam wydaje pieniązki przeznaczone na słodycze ... Zacznik układac puzzle to nie bedziesz myslec o jedzemiu :P to tak pólserio,ąle naprawde kochana nie łam sie w koncu jakby zrobić ankiete to 100% pytanych co sa na diecie powiedziało by ,że zdarza im sie podjadac słodycze i takie tam .Będzie dobrze :)Ja tam chudne w zawrotnym tepie 1kg/tygodniowo ale przy 10 godzinach na siłowni dziennie i diecie 1200-1500 tak wiec to ja powinnam sie martwić ,że tłuszcz mi tak zalega a jak tak sie katuje( pomińmy patrzenie na przystojniaków bo to juz jest przyjemnośc :P) Ja dstałam strażnikawagi na lodowke tak wieć może wydrukujesz sobie kilka karteczek znapisem PRZYJEMNOŚC JEDZIENIA JEST KRÓTKA
wALKA Z KILOGRAMAMI JEST DŁUGA I MORDERCZA!!NO I DO TEGO JAKIES FOTO GRUBASKA NO I MNIE TO JAKOS ODSTRASZA OD PODJADANIA :)
-
Nie jesz w ogóle mięsa i warzyw. Zobaczysz schudniesz. ale nie będzie się tym długo cieszyć bo będzie mieć zniszczone włos. Wypłukujesz sobie witaminy, na początku nie widać że włosy wypadają, ja warzyłam dużo więcej od ciebie ale nie chudłam tak szybko jak ty.Zobaczysz nic nie jesz cieszysz się że ci kilogramy lecą miałam tak samo dopóki na prawdę na własnych rękach nie zobaczyłam swoich włosów. Czasami na prawdę jesz świństwa, jeśli nie umiesz skompletować sobie jedzenia o wszystko pytasz się innych to nie lepiej iść do dietetyka. Będziesz mieć gotowy jadłospis.A potem jak zobaczysz że ci wychodzą włosy panicznie będziesz jadła wszystko i łykała mnóstwo witamin, mam podobnie włosy zaczęły mi wychodzić we wrześniu to był 5 miesiąc mojej diety, od tego czasu zaczęłam brać mnóstwo witamin na to to jest 11 miesiąc mojego odchudzania można tak powiedzieć bo od trzech miesięcy utrzymuje mi się ta sama waga, włosy wychodzą nadal,
-
jem miesko, jem warzywka;). Nie martw sie. Wszystko jem juz tak jak trzeba. Dzis mialam akurat na obiad miesko i warzywka;). Juz dobrze jem. Kiedys moze jadlam nierozsadnie ale teraz juz sie poprawiam;)
-
no i dobrze ze jesz miesko ( ja jak ci pisalam nie jadlam ..) a warzywka no to podstawa przeciez :)
Napewni nie jest tak zle jak opisujesz!! staniesz jutro na wage i bedzie very very fit na niej ;)
-
Czytam twój jadłospis przeczytałam wszystkie strony i jakoś nie mogę sie doczytać tego mięsa.
-
Czekamy na informację o jutrzejszym ważeniu :wink:
-
Nowa, ja też czekam na info o ważeniu
i trzymam mocnno kciuki za ciebie :D
-
-
Nowa, jak dzisiejsze ważenie :?:
Pisz, bo jesteśmy ciekawe jak nie wiem co, prawda dziewczyny? :wink:
-
Nowa jak tam waga?...
i słuchaj tego co pisze Ania1999 dieta ma być urozmaicona, masz jeść wszystko, mięso, warzywa, owoce, jaja, nawet słodycze tylko wszystko w odpowiednich proporcjach, bo inaczej organizm ucierpi... wypadające włosy i nieładna cera to koszmar! miałam takie problemy po obu ciążach, z włosami dalej u mnie nie najlepiej :(,
masz tak jeść, aby kg spadały, ale ogólnie organizm nie powinien na tym za mocno ucierpieć!
pilnuj się - powodzenia!
-
właśnie. Ona je jakieś świństwa typu chrupki albo płatki jakieś tam kulki czekoladowe i cieszy się że tymi świństwami dobiła do 1000.
-
Heyka dziewczyny;);)Nom i kg w dol;);)Dziwie sie bop ostatnio przesadzilam;);)No ale dobrze ze mi spadl ten kg moge spokojnie przestawic straznik na 73kg;);)
Jadlospisik napisze pozniej;)
-
Lece dziewczyny wieczorkiem do was powpadam;)
-
Moj jadlospis:
S: serek wiejski(130kcal), 2 wafle ryzowe z serkiem(80kcal)=210kcal
O:6 kopytek(130kcal),surowka z salaty polana jogurtem naturalnym Danone(85kcal), a i dojadlam waflem ryzowym(30kcal)=250kcal)
K:jogurt(200kcal), sok Kubus(150kcal)=350kcal
PODJADANIE: troszke bigosu z mieskiem, wafel ryzowy i troszke serka= 150kcal
-
a gdzie tu konkretnie mieso?????? bo nie widze????????
-
gratuluje Kasiu spadku wagi :) a tak niby dietke zawalas a tu prosze!!!
http://republika.pl/blog_la_390099/6...erwerki_01.jpg
-
Nowa schudłaś w miesiąc.... 10kg :shock: :shock: :shock:
Wiesz, że to jest 2x za dużo z punktu widzenia medycyny i dietetyki?
Ania1999 świetnie podsumowała Twoje żywienie... ("Ona je jakieś świństwa typu chrupki albo płatki jakieś tam kulki czekoladowe i cieszy się że tymi świństwami dobiła do 1000.")
Fajnie że już umiesz dobijać do tysiaka, ale to nie tylko na tym polega! Jedz wartościowsze rzeczy, nie jesz mięsa (pieś kurczaka duszona ma kalorii tyle co nic), warzywa też mało wartościowe i raczej niewiele.
Wiesz że jedząc jeden zestaw w McDonaldsie też masz 1000kcal? I pewnie nawet byś się nim najadła na cały dzień, tyle że wartości w tym zero. Dosłownie: ZERO. Jesz niemal tak, jakbyś wrzucała w siebie mało wartościowe, śmieciowe wręcz żarcie, tyle że zmieszczone w bilansie kalorycznym. Na dłuższą metę: BŁĄD i to duży...
-
A gdzie warzywa typu marchew pietruszka kalafior , kapusta zobaczysz zaczną ci wychodzić włosy i będziesz wtedy jadła z myślą o włosach w akcie desperacji żeby włosy wróciły i koło ci się zamknie. Nie zjadłaś dzisiaj znowu nic wartościowego dobiłaś sobie Kubusiem który jest napojem słodkim i tylko sałatę zjadłaś polaną jogurtem.A i 10 kilo w miesiąc ja najwięcej w miesiąc schudłam 6.Zobaczysz teraz nie widać że włosy wypadają ale włosy to jest pierwsza oznaka złego jedzenia, na razie sobie skutecznie wypłukujesz witaminy. Na prawdę idź do dietetyka bo nie potrafisz skompletować sobie jedzenia. Dałabym ci rozpiskę jak ja była u dietetyka ale ja spaliłam więc nie mam.
-
jak Was czytam sama zaczynam sie zastanawiac czy ja jem dobrze.. juz wiem ze pewnie nie..
-
ja staram się non stop chrupać warzywa i mięsko:) wiec u mnie jest gut:)
chociaz nie powiem na początku też potyczki były.