A ja tam w swieta nie mam zamiaru sobie niczego odmawiac..:)Ale wszystkiego po troszku.Juz sie ciesze na pieczenie ciast i te wszystkie pysznosci.Za to po tym ucztowaniu bedzie wieksza mobilizacja do dietkowania:)
Wersja do druku
A ja tam w swieta nie mam zamiaru sobie niczego odmawiac..:)Ale wszystkiego po troszku.Juz sie ciesze na pieczenie ciast i te wszystkie pysznosci.Za to po tym ucztowaniu bedzie wieksza mobilizacja do dietkowania:)
Też mnie to zdziwiło, dlatego napisałam tytuł książki.Napisali, że żółtko jednego kurzego jaja. 100g to raczej nie jest.Może jakieś gigantyczne, zmutowane mieli:P
Wklejam tekst z innego forum:
"Mam przeliczniki na 100 g:
jaja gotowane - 109 kcal
całe - 139 kcal
sadzone - 168 kcal
jajecznica - 119 kcal
żółtko jaja kurzego - 314 kcal"
Czyli żółtko ma 314 kcal W 100 GRAMACH
Pzdr.
Jajko to jeszcze nie taka tragedia, najgorsze będą te ciasta, same węglowodany. Ale najlepiej tak jak napisała kafig - wszystko można, ale po trochu.
Miłego Wielkiego Czwartku życzę :lol:
Hej ! Gratuluję wytrwania. Ja tak nie potrafię. Z ćwiczeniami nie jest tak źle, ale gorzej z objadaniem się. Ja mam takie napady no i jem jak mam stresa. Lepiej mi by było gdybym miała z kim ćwiczyć. Próbuję schudnąć od 3 lat, ale efekt jest odwrotny. Tym razem musi mi się udać MUSI. :twisted:
Hej:)
Jak tam Aniołku minął Ci dzień? W ogóle dzisiaj tutaj nie zajrzałaś - oj nieładnie :wink:
Pozdrawiam :D
http://www.e-kartki.net/kartki/big/111243462620.jpg
Zdrowych, pogodnych, rodzinnych świąt.Spełnienia wszystkiego co sobie zaplanowałaś.Smacznej święconki i mokrego dyngusa.
Witam Kochaniutkie:)!
Nie miałam jak wejść na netka :( dlatego nic się nie odzywałam ale już wróciłam zwarta i gotowa :)!
Wczoraj nie było tak źle ;) przytyć nie przytyłam przez Swieta ale nie schudłam :(
Dziś jeszcze jade odwiedzić babacie ale zjem tyci tyci ;).
Mama nadzieje że Wam też mijają Święta:)!
Wesołych :)
Hej:)
Fajnie, że już z nami jesteś:) Święta święta, ale dzisiaj już dietka u mnie:)
I widzę, że u Ciebie również :D
Damy radę :wink:
Pzdr.
Nie wytrwałam przez święta.Nie ćwiczyłam i nie bardzo się zastanawiałm co jem.Na szczęście waga stoi w miejscu.Jutro wracam do ćwiczeń.Dziś robię sobie ostatni dzień wolnego.Co tam u was?