-
Kolejny powód do znienawidzenia tłustego żarcia
Jak siedzę na krześle moje 4 litery zajmują nie tylko całe krzesło, ale jeszcze wystaje po bokach. Fuj fuj fuj.
-
hej widziałam Cię na forum Sarah i postanowiłam zajrzeć co u Ciebie
I widzę że sobie świetnie radzisz i niedługo już osiągniesz wymarzoną wagę
a co do 4 liter na krześle... opowiem Ci śmieszną sytuację jaka mi się kiedyś przydarzyła. byłam ze znajomymi w restauracji, podchodzimy do naszego stolika, siadamy... a po chwili BUM! moje krzesło się złamało
i wylądowałam na podłodze ku wielkiej radości innych (kelner był na szczęście miły i zamiast się nabijać pomógł mi wstać i zaczął przepraszać że nie zauważył że krzesło było uszkodzone - akurat
)
dziwię się że wtedy nie podjęłam decyzji o odchudzaniu (ważyłam wtedy 3 kg więcej niż teraz) przecież to była doskonała motywacja
a jak mi głupio wtedy było
-
Dzięki za miłe słowa
Co do tego typu śmiesznych sytuacji, to każdy z nas ma kilka takich na koncie, więc trzeba je traktować z dystansem, żadnego dołowania!
Byłam dziś na zakupach w tesco. Takich pierwszych, dietkowych.
Zakup nr 1:
WAGA. Niestety nie było takich z pomiarem tłuszczu, kupiłam najzwyklejszą, mechaniczną, za 19,90.
spożywcze
warzywa: sałata, rzodkiewka, papryka, brokuły, marchew
pierś z kurczaka
twarożek chudy
przyprawa do twarożka Fit up
herbatki na ssanie w żołądku: zielona liściasta i zielona aromatyzowana
jabłka, woda mineralna
z papryki,marchwi, kurczaka i pomidorów w puszcze zrobiłam na obiad potrawkę mega prostą: wszystko płuczemy, kroimy, wrzucamy do małej ilości wody, gotujemy, przyprawiamy, jemy. Żadnego tłuszczu, żadnego smażenia. Z 2 papryk, puszki pomidorów, 2 marchewek, podwójnego fileta z kurczaka wychodzi garnek z trzema dużymi porcjami. Będzie też na jutro.
Na kolację będzie kromka chleba gruboziarnistego, ok.100g sera białego z rzodkiewką i przyprawą fit up.
Na ssanie w żołądku wspomniane herbatki i jabłko.
Kawa była na śniadanie, może uda mi się uniknąć drugiej.
-
Właśnie znalazłam w sieci tabelę rozmiarów.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Według niej, przy moim wzroście powinnam mieć 90-92 cm w biodrach. Mam 98.
W talii powinnam mieć 64-67, mam 70 (bo u mnie czym wyżej to szczuplejsza jestem).
Szkoda, że nie podali, ile w pasie być powinno.
W każdym bądź razie, dietkujemy, dietkujemy, bo spodnie w rozmiarze 40 to mi skrzydeł nie dodają
-
Wcinam ostatni dziś posiłek.
Oto mój dzisiejszy bilans:
X Mleko 0,5 % średnio 100ml 0,5 17,50
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Chleb mieszany ze słonecznikiem kromka 20g 2 99,20
X Szynka wędzona wieprzowa plasterek 20g 1 78,40
X Papryka surowa czerwona średnio 100g 1 29,00
X Papryka surowa zielona średnio 100g 1 18,00
X Pierś gotowana średnio 100g 2 270,00
X Marchewka średnio 100g 1 35,00
X Pomidory surowe średnio 100g 2 34,00
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X Ser biały chudy kostka 100g 1,25 125,00
X Rzodkiewka szt. 10g 4 4,80
X Sałata średnio 100g 1 14,00
X Chleb mieszany ze słonecznikiem kromka 20g 2 99,20
W sumie kalorii: 904,10
904 kcal... trochę mało. Ale nie liczyłam przypraw i wydaje mi się, że całkiem sporo zjadłam, np duuuży talerz potrawki z kurczaka, papryki, pomidorów i marchewki. Zresztą liczenie kalorii z takiej potrawki to trochę niedokładne jest, wiem, że np. na całość składa się 200g papryki itd, ale jeśli gotuję na dwa dni to w dzienniczku mogę założyć, że zjadłam 50% całości. Innego pomysłu nie mam. To samo jest z sałatą. Nie mam wagi kuchennej i zatem zielonego pojęcia, ile waży 1 liść sałaty (papryka ważona w sklepie). Z przyprawami też trudno dojść do ładu. Tyle dobrze, że nie lubię słodzić kawy ani herbaty
-
helou 
Ciekawie spytałaś: "Czy też macie takie okresy, kiedy mówicie sobie: eee, nie wyglądam źle? Czy nie wydaje wam się, że jakoś tak naturalnie odsuwamy od siebie tą myśl?"
Gdzieś była fajna dyskusja na ten temat, nie wiem czy nie u devoree. Anyway, konkluzja była taka, że oszukujemy siebie, omijamy lustra, albo oglądamy siebie np. tylko od pasa w górę czy w określonej pozycji, drzemy zdjęcia, unikamy zakupów ubrań. Ja sama mam dokładnie tak samo, potrafiłam podobać się sobie samej przy wadze 80kg. Serio. "Nie jest tak źle". Że dawniejsze ubrania na mnie pękały w szwach, a ubierałam się coraz bardziej zakrywająco, ciemno, worowato, tego nie chciałam dostrzec. Nawet teraz wiem, że dojdę do magicznej 70tki i wtedy będzie kryzys. Bo przy moim wzroście wyglądam nieźle z 70tką. I wtedy wpadam w pułapkę zakłamywania się, że jest już świetnie, jestem laska, etc. A nie jest tak, tyle że ja NIE ZNAM siebie z wagi poniżej 67-68kg
Nie mam do czego porównywać. I wtedy radośnie zaczynam żreć
Teraz chcę tego uniknąć.
Co do Twojego braku pomysłu na jedzenie - jako osoba zalatana na potęgę polecam mrożone warzywa, ostatnio jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - jestem fanką połączenia warzyw z kurczakiem i kaszą gryczaną. Wszystko w jednej paczce, wrzucasz na teflonową patelnię, kropla oliwy i w 10min masz gotowy obiad. Z mięsem, warzywami, zdrowymi węglami i to w świetnych proporcjach. Sporo jest takich warzywnych mieszanek ostatnio, ostatnio mi się udało dorwać warzywa z brązowym ryżem i krewetkami - także jak Ci pasują takie rzeczy to jedź do Almy najlepiej, mają dwie zamrażary pełne takich dań
Mniam mniam.
To samo z zupami, jest mrożonka gotowa np. grochowa z boczkiem, grzybowa z kluseczkami, itd. Z dwiema kostkami rosołowymi i mnóstwem ziół masz pyszną i baaardzo niskokaloryczną zupę.
Dzięki za rady co do kosmetyków
Jeśli chodzi o witaminy, to mam je przypisane przez dermatologa w takiej a nie innej ilości, moja jedyna samowola w tej kwestii to łykanie dodatkowo tranu.... i jedzenie warzyw na tony
Mam problemy mocne z atopową skórą i wypadajacymi włosami
Także dermatolog co dwa tygodnie i nie ma przebacz.
Dietę wspomagam już drugą tubką spalającego kremu kawowego AA, na początku myślałam że to ściema... Ale po jednym opakowaniu stwierdzam, że za 16zł to jest efekt całkiem niezły! Wmasowuję co wieczór to smarowidło w strategiczne części ciała i przyznam, że skóra jest fajnie napięta, cellulit jakby (serio) mniejszy, zmniejszenie obwodów raczej przypisuję diecie i 5kg mniej
Ale fakt faktem: skóra jędrna aż miło, żadnych zwisów i "latających ramionek" jak galaretka
pozdrawiam!
P.S. a propos tego: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wg tej tabeli przy moim wzroście powinnam nosić rozmiar... 48
Ważyłabym chyba z 90kg przy tych wymiarach, daj spokój
Noszę 40-42. Czasem 38. Każdy ma własny typ budowy, także takie tabele są bez sensu.
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
pris masz świętą rację po jakims czasie jak sie juz schudnie to człowiek sobie mówi ze jest super i sobie forlguje i wraca się do diety sposobużywienia jak kiedyś i JOJO gotowe
-
Ja właśnie tak miałam. Schudłam, wyglądałam idealnie, ani kilogram mniej, ani kilogram więcej. Niestety stwierdziłam, ze nie muszę się już odchudzać, zjadłam jedną pizze, jasny grom z nieba mnie nie trafił, więc była kolejna pizza, kolejne frytki i tak nadrobiłam co straciłam.
Teraz myślę, że lepiej odchudzać się powolusieńku, żeby po prostu przyzwyczaić się do nowego sposobu odżywiania, żeby został już do końca życia.
Gdzieś na forum przeczytałam zdanie: dietkując zadaj sobie pytanie, czy mogłabyś jeść tak przez następne 50 lat. I powiem Wam, że czuję, że tak, mogłabym. Zjadłam dziś tyle pyszności, super zupkę z warzyw i kurczaka, twarożek z rzodkiewką...
Tak, chcę się tak zdrowo odżywiać do końca moich dni
-
Wiesz, ja mam dokładnie tak samo. Jestem szczęśliwa, powoli chudne, mam mnóstwo energii, no i... żadnych wyrzutów sumienia i wstrętu do siebie 
Tylko że moja chwila próby to późna jesień. Zawsze, rok w rok, mam wtedy totalne załamanie. Pożeram zimę słodyczami (dwa batony dziennie - norma, do tego cola i fastfoody) i to mój największy problem. Nie wiem co z tym zrobić o_0
Czytałam o naświetlaniach lampami na depresje, coś co Skandynawowie praktykują, bo muszą. I że pomaga to nie tylko na depresję, ale i na zimowe przybierania na wadze. Chwilowo problem jest odległy, ale widmo zimy powoduje u mnie ciarki
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
Hej! Przeczytałam Twój pamiętnik i widzę, że u Ciebie to głównie kwestia zmiany nawyków. no i może jakiś sport?
Trzymam kciuki, żeby się udało!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki