-
hej, wliczaj sobie nawet codziennie jedno zbożowe ciasteczko do limitu. Za jakiś czas wszelkie ciasteczka Ci przejdą, bo będziesz wyła do czegoś bardziej konkretnego, nie słodkiego, a limit dziennyjuż wyczerpany
1000kcal to jednak mało (moim skromnym zdaniem: nieco za mało, a liczenie kalorii męczy na dłuższą metę: ciągły kierat, ograniczenia, granice, karby).
Coś dla nie umiejących się opanować:
lód Big Milk - 90kcal (a lód spory i pyszny!)
małe Prince Polo - 100kcal
dwie delicje szampańskie - 100kcal
itd.
Jak ktoś tylko umie się zatrzymać na jednej sztuce: SMACZNEGO! Jak ktoś reaguje na cukier jak na narkotyk to odradzam takie malutkie uprzyjemnianie sobie życia, bo skończy się lawiną. Należę do tej drugiej grupy, więc czekolady, ciastek, itd. od miesiąca nie miałam w ustach, ale jak jem płatki z muesli, jogurty owocowe, dużo owoców (winorona są aż za słodkie) to jakoś nie tęsknię. Serio, ręka na sercu
Jak pomyślałam, że już miesiąc, to można by zjeść, ale wolałabym chyba zjeść jakąś kanapeczkę zapiekaną, czy coś w ten deseń.
Gratuluję kilo mniej
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki