-
grunt ze już jestes powodzenia :*
-
Kochana,dasz rade.Dobrze tez ,że zdajesz sobie sprawe,jak cos nawalisz. Ja to czesto uwazalam,ze to nic takiego jak pochlone np. cała czekolade. Dopiero z Wami mi sie udało i od 13.04 nie zjadłam ani okruszynki słodkiego. I damy rade,głowa do góry.
-
Hej . Co u Ciebie słychać? Miłego dietkowania. Pozdrawiam.
-
-
Hej Kochana.Co u Ciebie? Pozdrawiam i zycze miłego dnia.
-
Hej.Gdzie sie podziewasz? Życzę miłej,słonecznej niedzieli.Pozdrawiam
-
tanczacaZkaloriami odezwij się...
-
-
-
Przepraszam.
Spieprzyłam sprawę równo.
Nawet nie staję na wagę teraz, boję się co na niej zobaczę :/
Czy zaczynam od nowa? Już sama nie wiem, nie będę nic obiecwać bo potem się okazuje, że znów schrzaniłam i jest mi wstyd.
Zlikwiduję może ten cholerny tickerek. Albi go przesunę z powrotem do początku.
Jestem absolutnie beznadziejna, wiem.
Czasami widzę, że dopóki się nie doprowadzę do absolutnej pogardy dla siebie, dopóty nie potrafię nic zrobić z tym wielkim cielskiem.
Czy ja pisałam już, że mam pojechaną psychikę? Że nie umiem tak zwyczajnie jeść? Że to zawsze jest problem? Że albo ścisła dieta, godziny posiłków wyliczone i sprawdzone, albo żarcie, żarcie do obłędu?
Że miewam napady bulimiczne, przychdzą i odchodzą raz na jakiś czas?
No.
Musiałam to wreszcie z siebie wyrzucić.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki