witam po krotkiej przerwie

Melduje, ze wracam juz powoli do pionu i pilnuje sie z jedzeniem. Dzisiaj dopiero drugi dzien bez obzerania sie, ale zawsze to jakis start.
Zaczelam zapisywac wszystko (szczerze!) w dzienniczku kalorii i az sie przerazilam :wow: ile kalorii pochalaniam dziennie przez takie "podgryzanie" co pol godziny.

Pije wode, zrobilam plan posilkow i cwiczen, no i jedyne co mi pozostaje to trzymac sie tego i powoli do przodu!

Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok i ze jestescie dzielna
Jakies nowe sukcesy?

Pozdrawiam!