Strona 51 z 67 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 668

Wątek: Harsharani - plażowiczka.

  1. #501
    Awatar Harsharani
    Harsharani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    80

    Domyślnie

    no te 14 kilosow to od lutego-marca, a to 'przed' i 'po' jakos od 17 maja...
    dlugo wiec

  2. #502
    carin Guest

    Domyślnie

    hej no gratuluje super wynik, a różnica nieziemska, jak się widzi taką zmianę to aż chcę się dalej człowiek odchudzac
    a jak u Ciebie z dietą trzymasz dalej?
    miłego dnia*

  3. #503
    Awatar puellcia
    puellcia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    298

    Domyślnie

    Czasem właśnie najbardziej widać te ostatnie kilogramy, ostatnie szlify.
    Chyba jednak coś niecoś poćwiczyłaś bo mięśnie zaczynają się rysować

  4. #504
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    jejku, od 17 maja taki postęp?!
    jesteś niesamowita

    nie wychodząc z szoku życzę miłego dnia

  5. #505
    Awatar Harsharani
    Harsharani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    80

    Domyślnie

    Nic nie cwiczylam (wstyd) tylko z synkiem biegalam jak glupek, bo wszystkiego chce dotknac.
    jeny, ostatnio nie mam w ogole na nic czasu. Juz do Was zagladam


    a co do diety...Carin, zrobilam dzis glupote. Bylam na targu i widzialam gory czeresni. Stwierdzilam, ze ich pozniej nie bedzie i sobie kupilam. Ale czuje, ze dobrze zrobilam, bo w sumie diete moge miec zawsze a czeresnie nie

    no ale bede dalej trzymac SB, odzwyczailam sie absolutnie od chleba i makaronu. Marzy mi sie jednak dobic tych 58, ale nie sadze, ze zdolam juz w ciagu 11 dni. Nie martwie sie jednak W sumie do wesela zostaly 22 dni i mam nadzieje, ze w ciagu nich schudne to co pozostalo do schudniecia

  6. #506
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    bieganie z synkiem to też ćwiczenia :P ja po dniu opieki nad 1.5 roczną córeczką mojego kuzyna byłam śmiertelnie wykończona, więc uważam, że opieka nad dzieckiem wymaga co najmniej tyle wysiłku co zwykłe ćwiczenia.

    a na weselu na pewno zrobisz furorę, no i na pewno do niego schudniesz tyle ile chcesz, w końcu to jeszcze trochę czasu a Ty ślicznie dietujesz. smacznych czereśni i miłego dnia

  7. #507
    carin Guest

    Domyślnie

    oj kochana mi też szkoda tych czereśni ale wole 5 z przodu bardziej
    a do 22lipca na pewno dasz radę, i będziesz bosko wyglądac

  8. #508
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    Harsharani przy takim malym szkrabie na pewno duuuzo kcal spalilas, wiec mozesz potraktowac jako cwiczenia A to chyba nawet przyjemniejsze niz nudne wymachiwanie nogami :P

  9. #509
    Awatar mona28
    mona28 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,413

    Domyślnie

    Rani no moje ogromne gratulacje .
    Normalnie bym Cię nie poznała...taka zmiana na plus oczywiśie ...bardzo widać że schudłaś, i do twarzy Ci z tym.
    U mnie niestety nie fajnie znów synek w szpitalu ma ostre zapalenie pluc .
    Nie mam już siły sama też sie rozchorowałam mam zapalenie krtani i tchawicy i zaczątki zapalenia oskrzeli.
    Wszystko teraz na mojej głowie bo mąż z synem w szpitalu a ja zajmuje się zakupami, domem córcią i wszystkim po drodze..plus zmiany szpitalne...wykończeniówka jeszcze w moim teraźniejszym stanie...plus jest taki że kilogramki spadają .

  10. #510
    Awatar Harsharani
    Harsharani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    80

    Domyślnie

    oj Mona, trzymaj sie, wpadlam do Ciebie na momencik.

    Carin, no ja tez chce miec ta piatke na poczatku. W sumie zeby miec chocby 59.9 zostalo mi...tadaaaaaam : jedynie 0,4 kg. Nawet nie pol
    Zobaczymy.
    Mysle sobie, ze skoro mierze 167, to chcialabym wazyc 57. Ale na suwakach 58

    Po tych czeresniach nie tyle mialam zalamanie, bo odmowilam sobie pizzy na zakupach, ale jakos taka zmeczona dietkowaniem jestem.

    Beciu Kochana, szczerze mowiac, to jak pamietam dawno temu jakies cwiczenia (a przyznam sie, ze nawet boks trenowalam ) to nigdy, NIGDY nie bylam tak zmeczona jak wieczorem, po dniu z Olafem.
    I nie pamietam kiedy polozylam sie , nie majac nic do roboty.
    A dzis to juz w ogole.. Najpierw targ, na pieszo oczywiscie , pozniej posprzatac, a jeszcze pozniej zakupy (nienawidze zakupow!!!!!) z bratem. Caly dzien przebiegany, a ja mialam nadzieje poczytac troszke, bo ksiazki doszly. Jednak co sie uloze na lozku z dzielem w lapie to oczy mi sie same zamykaja.

    Wczoraj mnie brat glupimi historyjkami o duchach itp postraszyl, a ze ja sie panicznie boje takich rzeczy, dzis tez nie chce zasnac ostatnia z domu :P



    i myslalam nad cotygodniowym wazeniem sie, ale ja nie dalaby rady. Musze widziec postep, musze robic wykresy, suwaki... Juz taki mam rytm dnia nawet..Wstaje, ide siku, rozbieram sie do gaci, na wage...POzniej budzi sie Olo i od nowa kolejny dzien.

Strona 51 z 67 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •