hej dziewczyny a a'propo kolczyków, to ja choruję na kolczyk w pępku, ale jakoś mi odwagi brakuję
miłego dnia kochana*
hej dziewczyny a a'propo kolczyków, to ja choruję na kolczyk w pępku, ale jakoś mi odwagi brakuję
miłego dnia kochana*
Heja! Przepraszam,ze zniknelam bez slowa,ale nie mialam neta przez kilka dni... Ale postaram sie syzbko nadrobic straty
Wczoraj oblewalam juz moja magisterke, stad moga byc bledy bo mam mega kacora.... Obrona dopiero w piatek,ale jakos mam pomyslne przeczucie. O wlasnie, w piatek o 10 prosze o trzymanie kciukasow
Poza tym u mnie stara bida, jakos leci. Tzn kilogramy skubane jakos nie leca ale i z nimi sobie poradzimy
Najwazniejsze w sobote chrzciny a w niedziele jedziemy z Misiem na urlopik. Ciesze sie niesamowicie. W sumie bedzie tydzien - pol na pol zakopane i krakow. Heh,ciekawe jak my to wytrzymamy tydz non stop razem Najbardziej przeraza mnie podroz - jakies 13 h w jedna strona. Ale planujemy jechac kuszetka wiec mysle ze bedzie ok.
Ok, tyle na dzis bo ledwo klawiature widze..... Buziaki.
Aha, tak w ogole milo zajrzec i zobaczyc ze sie ludzie dopytuja Dzieki kochane!!!!
Nooo, to widzę, że u Ciebie się dużo ciekawego dzieje
Kciuki już rozgrzewam do piątkowego trzymania, na pewno Ci się powiedzie.
A podróże to rzeczywiście masakra jest, zwłaszcza latem.. no ale może uda Wam się ową przespać.
Powodzenia na obronie, dobrej zabawy na chrzcinach i udanego wyjazdu z Misiem już na zaś życzę
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale mi sie nie chce uczyc do obrony!!! Do tego nie mam jeszcze zalatwionej obiegowki, nie mam prezentu na chrzest, jeszcze musze kupic prezent od mojej mamy... A za cholere nie chce mi sie isc do miasta... Ale musze sie jakos przebolec,mam tylko dzisiaj i jutro, w pt rano obrona a potem jade juz do domu....
Dietkowo calkiem sie ostatnio trzmam, wlasnie spijam sniadanie - herbate czerwona z cytrynka Ale spoko, bedzie i normalne sniadanie, tylko poki co Misio spi (ma juz urlop ale czeka ze mna na obrone poczciwiec) i czekam na niego. Nie lubie sama jesc....
Aaa, zapomnialabym.. ostatnio mocno zgrzeszylam. Wtedy po ostatniej imprezie wrocilam do domu o 3 nad ranem a Misio zrobil cos przepysznego - pokroil ziemniaczki na cieniutenkie plasterki, wrzucil to na patelnie, do tego cebulke pokrojona, na koniec domieszal jajko...... No i jeszcze jakies tajemnicze Misiowe przyprawy. Miiardy kalorii ale normalnie orgazm w gebie Ale za to tanczylam cala noc wiec sobie wybaczam
Przypomnialam sobie przegladajac karte obiegowa ze mam przetrzyamane ksiazki w bibliotece miejskiej.. znowu trzeba bedzie placic :/ Chyba jednak to dzisiaj zalatwie...
W ogole szukam ksiazki na urlop. Cos latwego przyjemnego, ale zadnych romansidel itp... Moze ktos mi cos poleci???
Pozdrowionka dla wszystkich, dizeki za wszytskie mile slowa. Milego dnia!
Hehh, ale się u Ciebie dzieje. I mimo tych wszystkich rzeczy do załatwienia, to raczej pozytywnie i dobrze nastrajająco
Do czytania.... no ja zawsze polecam wszystkim "Księgę jesiennych demonów: Grzędowicza, albo "Grę Endera" Carda, albo "glizdawce" tegoż (nie sugerować się tytułem). A jak ktoś nie lubi fantasy to Chmielewską polecam... A jak ktoś nie lubi Chmielewskiej, to "Rękopis znaleziony w Saragossie"..... hiehie Albo cokolwiek innego
Zostawiam królika:
Chmielewska kiedys lubilam,ale mi przeszlo.... "Rekopis..." czytalam na II roku - swoja droga super ksiazka Ale moze poszukam tych wczesniejszych tytulow. Szczerze sie przyznam ze w ogole nie kojarze...
Polecam jeszcze "Wielki marsz" Kinga. Nie jest to horror i jest mało kingowskie, ale to bardzo dobra i budząca refleksje książka. Także serdecznie polecam każdemu, kto jej nie czytał.
Zakładki