Spokojnie kochana. Salatka warzywna to tez wspaniala kolacja poza domkiem :P Zreszta niewazne co sie je a wazne z kim :P
Spokojnie kochana. Salatka warzywna to tez wspaniala kolacja poza domkiem :P Zreszta niewazne co sie je a wazne z kim :P
Trzymam kciuki za tę dietową kolację
A chcesz być nauczycielką? Ja, prawdę mówiąc, bym nie chciała.
No ale w sumie lepsza taka praca niż żadna też.
Bardzo się cieszę, że miałaś taki udany wyjazd . A że poszalałaś jedzeniowo - no trudno, ważne, żeby się dobrze bawić, ale i potem wrócić do odchudzania, toteż wracaj .
Buziaki i udanego tygodnia
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Co do bycia nauczycielka - zawsze sie zarzekalam ze nie chce. Daltego wybralam nienauczycielska specjalizacje - kulturoznawstwo. Dopiero potem mi odbilo i zaocznie zrobilam uprawnienia pedagogiczne. Teraz niby potrzebuje roku stazu, zeby sie te uprawnienia liczyly, ale sie zastanawiam, czy nie zostane dluzej w tym zawodzie.... Fakt, pienaidze srednie, ale za to ciekawe godziny pracy... Ja nie mam duzych oczekiwan od zycia. Nie musze miec willi z ogrodem. Ja wiem, ze spokojnie utrzymam sie za te nedzne grosze i jezeli praca mi sie spodoba - bede szczesliwa. Wole to niz tyrac po 10 godz dziennie byle miec na kolejny samochod, luksusowe wakacje itp... Nom zobaczymy, poki co pracy jeszcze nie mam wiec wszystko pozostaje gdybaniem.....
Moniqe a w jakiej szkole mialaby byc to praca?
Milego dnia
Ta praca ma byc w szkole podstawowej. Wczoraj bylam na rozmowie... Mam zle przeczucia... Odp niby bedzie pod koniec mies, ale ja juz chyba ja znam......... Nawet nie chce mi sie pisac....
Hej. Wpałam, bo mi się twój nick rzucił w oczy Widzę, że świetnie sobie radzisz, już dużo straciłaś, gratulacje A tak zinnej beczki: O jaki etat się starasz? Historyczki czy polonistki?
ej no dlaczego od razu tak pesymistycznie?
kurcze, w dzisiejszych czasach nie zdarza sie, zebym wiele osob spotkala, ktore rowniez nie maja ochoty na wyscig szczurow
Wiesz, mam podobnie. Nie musze zyc luksusowo
Praca nauczycielki moze byc strasznie satysfakcjonujaca, ale rowniez stresujaca... Najwazniejsze, ze chcesz odnalezc to 'cos'. Tak, zeby zycie nie bylo niepewne.
Fajnie, ze nie zamknelas wszystkich furtek, jak widac ma to swoje plusy -pedagogika sie przydala
Jak wyglada taka rozmowa o prace w szkole? Pokazujesz papiery i mowisz o sobie? czy pytaja sie rowniez 'jak pani Poprowadzi lekcje o tym i o tym?'
a w ogole to dzieciaczki ze szkol pods. sa fajne. Chociaz czasami z przerazeniem patrze na to jak 7latek idzie z komorka nowa i jakos tak sobie mysle, ze sie psuja nam te dzieci :P
Tez mysle, ze dzieciaki w szkole podstawowej sa fajne. Na studiach udzielalam korepetycji dzieciakom i ogolnie bardzo dobrze mi sie pracowalo. Wiem ze w grupie jest inaczej, ale jakos sie nie boje tego.
A co do rozmowy - dalam papiery i dyrektorka pytala mnie ogolnie o studia, z czego pisalam prace mgr. Potem o praktyki w szkole, jak mi sie podobaly i czy widze sie w skzole podstawowej. Czyli tak ogolnie wszystko..
Hehh, ja pewnie też zostanę nauczycielką. Mama nauczycielka, tata nauczyciel (ka) Wiecie jaka ja byłam zdziwiona, jak się zorientowałam, że inni ludzie pracują w wakacje??????????????
No i dla tych właśnie wakacji warto ! Nie wyobrażam sobie, że miałabym codziennie pracować po 8 godzin i od biedy dostać parę dni urlopu, po prostu mi się to w głowie nie mieści i nie wiąże się nijak z moim oglądem świata
Miałam praktyki w podstawówce, w gimnazjum i w liceum. W podstawówce jest milusio i nie trzeba się wytężać intelektualnie. Ale za to można usłyszeć dużoi szczerych słów. Czyli nie zawsze pochlebnych Dzieciaki są szczere do bólu No i można zacząć zwyczajnie głupieć. W gimnazjum dobrze jest się uzbroić w kałacha i parę granatów. Ale za to właśnie gimnazjaliści są najbardziej podatni na wpływy i jeśli mamy iodealistyczne podejście do nauczycielstwa, to właśnie na tym etapie można młodzież najskuteczniej kształtować (i kształcić, hiehie). Liceum wymaga dużo wiedzy, trzeba się najbardziej mieć na baczności pod względem merytorycznym, najwięcej się też chyba roboty przynosi do domu. Ale za to obcuje się właściwie z dorosłymi ludźmi i dzięki temu można sobie z nimi normalnie pogadać...... Ech, co za zaskakujący wybór. Mam nadzieję, że uda mi się zostać znaną wokalistką
A mój Tomcio chce być nauczycielem. Serio szczerze chce uczyć. I to tak pozytywistycznie, w zapadłej wiosce, gdzie internet nie dochodzi. W takiej wiosce to i ja bym chciała, Siłaczka, te sprawy....
Zakładki