-
Najpierw zaczne od dzisiejsze menu: pomidor, pol ogorka swiezego, kilka rzodkiewek, 5 ogorkow malosolnych (uwielbiam je :P), pol surowej kalarepy. Do tego niestety kawalek ciasta - bylam u babci i nie dalo sie wymigac... Ale byl to biszkopt z owocami galaretka i ptasim mleczkiem wiec nie jest az tak zle.
Menu zatem calkiem ok. Poza tym szalenczy dzien z bratankiem Jest kochany ale juz padam. Ma obecnie etap "Co to jest? Od czego to jest? Po co to jest?" Zadal mi dzis te pytania jakies milion razy I tak jest najkochanszy na swiecie
Teraz poskacze jeszcze troszke po waszych watkach, zobacze jak wam idzie i ruszam do drukowania mojej mgr. Nie spoczne dzis dpopoki nie dokoncze dziela
Buziaki, dzieki za wszelkie mile slowa.
Aha, dla niektorych moze sie wydac dziwne, ze tak szybko mi idzie. Ale ja juz tak mam - szybko tyje i szybko chudne. Potrafie w ciagu mies przytyc 7 kg, ale tez tyle zrzucic.....
-
Zapomnialam, zjadlam jeszcze kawalek arbuza
-
Ładnie Ci idzie ;d
Na prawde szybko zlatują Ci te kg:P
Co do bratanka mam siostre małą i jest podobnie czasem mnie to zaczyna wkurzać.
'A dlaczego tam idziesz ?' A najgorsze jak wychodze z kumpela jest 'zabierz mnie ze sobą' czasem zal mi jej ze musze jej odmawiac ale 4 latka na imprezie ? Nie nie ;d
-
Monique, to moze zdjecia przed i po? :>
-
Hmmm, zdjecia.. Raczej bedzie ciezko. Przed zrzuceniem uciekalam przed aparatem jak tylko szlo. Wychodzilo tak, ze zawsze to ja robilam fotki Serio, nie wiem, czy mam jakies zdjecie z etapu 105 kg. Nawet nie znam moich tamtejszych wymiarow - nie mialam odwagi nigdy tego zrobic. Zostawilam sobie tylko na pamiatke i przestroge moje najwieksze spodnie - gigantyczne obrzydliwe jeansy w rozmiarze 48 :/ FUUUJ
Dzis rowneiz raczej uciekam przed aparatem... Moze zrobie dla was wyjatek, ale musze jeszcze to przemyslec....
Buziaki, dzieki za wszystkie mega mile slowa. Nie macie pojecia jak mnie podbudowujecie ) Aha, w niedz jade kupic garsonke na obrone, ciekawe w jaki rozmiarek sie zmieszcze....
-
witaj monique , widzę ze radzisz sobie świetnie, dietke trzymasz a przy okazji smaczniutkie masz menu
powodzenia i miłego dietkowego dnia życzę
-
no no, szybciutko lecą Ci te kg ale czy nie za szybko? później będzie Ci się gorzej oprzeć efektowi jo-jo może powinnaś zacząć zjadać dziennie minimum te 1000 kcal i troszkę zwolnić? tak by chyba było bezpieczniej
trzymam za Ciebie kciuki!
-
moim zdaniem, nie ma sie co martwić, zę tak szybko monique traci teraz kilogramy. schodzi z dosc dużej wagi, więc i rezultaty są spektakularniejsze. im więcej się ma do zrzucenia, tym początek jest efektowniejszy. swoją drogą, to super, bo to świetna motywacja
ja teraz chudnę bardzo wolno. to nie tylko przez to, że podjadam i jeszcze mi się nie zdarzył cały tydzień na ładnym 1200.. to tez 'efekt ostatnich kilogramów' :/
no.. ale do 1000 dobijać trzeba, bo jojo murowane
-
A buuuu gorszy dzien dziisaj... nie chce mi sei wymieniac wszytskiego, bo troche dzis zjadlam... W sumie razem wychodzi jakies 1600-1700 kcal. Wiec jak na obzarstwo to jeszcze idzie... E tam, jak raz na jakis czas taki dzien sie trafi to nic takiego. Dzis juz nic nie jem a od jutra wracam do moich owocow i warzywek
Ale za to mialam dzis baaaardzo aktywny dzien, caly czas biegam w ta i z powrotem wiec spalilam neico wiecej niz normalnie
Oki, wracam do moich ostatecznych poprawek magisterki. A jutro uderzam na zakupy i wracam do mojego Misiaka )))) (od czw wieczorem jestem u mamy).
Trzymajcie sie i dietkujcie ladnei!
-
moniqe nie jest tak zle z tymi kcal Raz na jakis czas na pewno nie zaszkodzi. Zwlaszcza ze ruszalas sie wiec pewnie nie ma juz sladu po tym jedzonku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki