Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Czas schudnąć!

  1. #1
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie Czas schudnąć!

    Witam!

    Mam 22 lata i na diecie jestem odkąd pamietam. Kiedyś nawet udało mi się fajnie schudnąć, czułam się super, ćwiczyłam wieczorami, nie jadlam słodyczy. A teraz... Szkoda slów. Nie dbam o siebie, nie uprawiam sportu, nie ćiwcze wieczorami bo mi sie nie chce. Łatwiej oglądać jakiś film i tłumaczyć się zmęczeniem po pracy. Ostatnio czuje sie strasznie nieatrakcyjna. Jak chciałam kupić kurtkę to nie mogłam znaleźć rozmiaru dla siebie Najgorsze u mnie są słodycze, mam ciągle apetyt. W pracy nie moge wytrzymać z głodu. To pewnie dlatego ze mam juz taki zoładek do ciągłego jedzenia przyzywczajony. Teraz też jestem głodna i myśle co by tu zjeść. Nie wiem skąd to u mnie, zajadam jakieś tam swoje niepowodzenia. Użalam się nad soba i pewnie zaczne diete a za troche zrezygnuje bo przeciez mnie sie nie uda na 100% i juz zawsze taka bede. A tu wakacje sie zblizają, chciałabym bez wstydu na plaże wyjść, albo w spódniczce i ładnej bluzeczce...
    Potrzebuje wsparcia, bo nie mam go znikąd

  2. #2
    sidex Guest

    Domyślnie

    Trzymaj się! Atakuj wagę, nie daj jej wygrywać! Poszukaj jakiejś dobrej dietki, myślę, że 1200 kcal będzie dobra, może nawet więcej na początek jeśli jesteś często głodna. I 4-5 małych zdrowych posiłków - to na prawdę działa. Widzę po sobie. Człowiek nie rzuca się na jedzenie, jakoś się uspokaja, nie chodzi naburmuszony - bo jest na diecie, która kojarzy mu się z głodem i wyrzeczeniami.

    Ja teraz przechodzę trudny okres w swoim życiu, kiedyś już dawno otworzyłabym lodówkę i zaczęła się objadać aby wynagrodzić sobie porażki. Teraz jednak nie pozwolę na to. Niech opadnie szczęka tym, co we mnie zwątpili albo mnie odrzucili. Niech później żałują, że mnie stracili. To pomaga. Dziś i przez ostatnie dni mam trochę "negatywną" motywację, ale działa. To dziwne, ale systematyczność mojej diety mnie wycisza i uspokaja.

    Trzymam kciuki!

    A w ogóle to też mam 22 lata i też zaczynałam z 70 kg Mamy wiele wspólnego

  3. #3
    Awatar monique
    monique jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-05-2008
    Posty
    347

    Domyślnie

    Witaj ) Ja tez jestem nowa, tez potrzebuje wsparcia wiec wiem co czujesz Pociesz sie ze masz mniej do zrucenia ode mnie, ja obecnie waze 82 kg :/ Ale bedzie ok, chce w to wierzyc bynajmniej...
    Dolaczam sie do slow powyzej - warto pomyslec jak sie zadziwi ludzi ktorzy w ans zwatpili. Ja ostatnio spotkalam mojego eks (bo tak w ogole zrzucilam juz prawie 30 kg), byl calkowicie zszokowany! Akurat nie rozstalismy sie przez moja tusze, ale wiadomo, ze teraz mu sie bardziej spodobalam Zaczal wydzwaniac, zalowac itp. A ja? Po prostu go rozlaczam z niesamowita satysfakcja. Moze to troszke podle z mojej strony, ale co tam, nalezy mu sie..

    Buziaki kochana, trzymaj sie. Zapraszam rowniez do mnie

  4. #4
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    sidex dziekuje za dobre słowo. Właśnie zamierzam jakos podejść do tej diety w ten sposób, aby nie odczuwać tego jako mordęgi i wyrzeczeń ciągłych, bo inaczej zwariuje.
    A życie jak to życie, cieżkie jak cholera, a tu jeszcze sie trzeba odchudzać. Ale nie mam wyjścia. Skakałam juz dzisiaj na skakance. Z różnych sportów czas pozwala mi na coś takiego, jakieś ćwiczenia w domu. Po 10 minutach dostałam zadyszki. Jestem w kiepskiej formie fizycznej, ale codziennie 10 minut i bedzie dobrze.
    Jutro zakupie coś zdrowego, jogurty, chrupkie pieczywo, sałate. I do dzieła!!

    A Ty jakie metody odchudzania stosujesz oprócz 1200??

  5. #5
    Verdish jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-02-2008
    Posty
    16

    Domyślnie

    Popieram poprzedniczkę! Pomyśl o ciuchach w rozmiarze M czy S, które wiszą i czekają na moment kiedy będziesz je mogła wreszcie kupić;P, na minę rodziny, znajomych, którym szczęka opadnie na widok wojej nowej figury. Najważniejsze- weź sprawy w swoje ręce i nie pozwól by jedzenie Tobą rządziło, przejdź na 1200 kcal, dołóż do tego jakiś sport i zobaczysz, że kg. będą spadać jak szalone, z czasem cotygodniowe ważenie stanie się dla Ciebie dużą frajdą, zobaczysz Maj to świetny okres na rozpoczęcie odchudzania, lada chwila pojawią się truskawki, jest dużo warzyw, które możesz przyrządzać na różne sposoby, to zdrowe, niskokaloryczne, a przede wszystkim smaczne jedzenie. Życzę powodzenia w osiąganiu sukcesu, jutro poniedziałek więc nie ogladaj się na nic, tylko zaczynaj !

  6. #6
    sidex Guest

    Domyślnie

    Monique!
    To nie jest podłe, to najlepsze co możesz mu zrobić
    Ja też tak zrobię jednemu podłemu kłamcy, który mnie w sobie rozkochał po czym uznał, że woli tylko sie ze mną przyjaźnić. Niech poczeka jeszcze z miesiąc, to dostanie zawału i będzie mnie błagał na kolanach. I też go wtedy "rozłączę" :P :P :P :P :P

    Czeri!
    Ja jestem krasnalem, mam ledwo 164 cm wzrostu więc jem 1000 kcal. Do tego nie łączę węglowodanów z białkami i to działam. 101 dni na diecie, bez żadnej wpadki, - 12kg na liczniku. Wchodzę we wranglery z podstawówki, rozmiar 27
    Zawsze marzyłam, żeby chociaż łydkę w nich zmieścić a teraz zaczynają mi odstawać na tyłku. Moją największą motywacją są wakacje nad morzem i spokojne odsłanianie ciała w dwuczęściowym kostiumie.

  7. #7
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    No niestety z meżczyznami trzeba ostro!! Ja akurat na mojego nie nazekam, ale chciałabym żeby na mój widok oniemiał z zachwytu i zakochał sie na nowo. A ja przez jakieś swoje kompleksy zrobiłam sie drażliwa, nieznośna, marudna. W końcu mnie rzuci, bo ile można słuchać ciąglych narzekań.... Najpierw musze sobie jakis mniejszy cel ustalic, np 5 kg, jak go osiągne to kolejny, bo 10 wydaje mi sie takie nierealne... Kiedys ważyłam 59, czułam sie świetnie!! Teraz to przede wszystkim nie chce przekorczyc 70 kg, bo to juz by było źle. Oknaka że całkowicie sie zaniedbalam

    To co dziewczyny, walczymy dla samych siebie, dla lepszego samopoczucia

  8. #8
    Verdish jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-02-2008
    Posty
    16

    Domyślnie

    E tam, 10 kilo poleci bardzo szybko, i to jest w rzeczywistości bardzo mało A jaką dietę obierasz na początek?

  9. #9
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    Sama nie wiem jaka diete stosować, bo nie za bardzo lubie liczyc kalorie. Chciałabym na poczatek tak: zero słodyczym, które są moją zmorą, nie jeść po 18, nie jeść chleba, tylko chrupkie pieczywo, ziemniaków nie jeść, gotowane zamiast smażonego. Myślicie że tak byłoby ok?

  10. #10
    sidex Guest

    Domyślnie

    Pewnie, że tak będzie lepiej niż aktualnie to co jesz, ale mimo wszystko chociaż jeden dzień bym podliczyła na Twoim miejscu, np. jutrzejszy pierwszy dzień "ograniczania się" i zobaczysz co to znaczy w Twoim wydaniu, czy będzie to dobre i zdrowe 1200 kcal, a może więcej a oby nie mniej. Po prostu dla samego sprawdzenia, tak mniej więcej.

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •