I ja dołanczam do grona wspierajacych dasz rade kochana z nami napewno
I ja dołanczam do grona wspierajacych dasz rade kochana z nami napewno
dzięki Dziewczyny za wsparcie
Ona jestem pewna, że z Wami mi się uda
Autkobu ja jestem w trakcie pisania licencjatu (już drugi rok...) na kulturoznawstswie na specjalności - mediteraneistyka poza tym aktualnie kończę drugi rok też na kulturoznawstwie ale na specjalności - ukrainoznawstwo
teraz akurat trwa sesja... ogólnie totalny brak motywacji do anuki... no i doszło do tego, że nie poszłąm już na jeden egzamin... czeka mnie wrzesień, a podobno kobieta we wrześniu obniża oceny....a niestety egzamin do łatwych nie należy (literatura ukraińska...).Sama sobie jestem winna, bo miałam czas żeby się uczyć... strasznie to dołujące... a teraz jeszcze będę się stresować przez wakacje jak to będzie we wrześniu...
wczoraj miałam już taki kryzys, że od 21 chodziło za mną coś słodkiego - to z tego całego stresu chcialo mi się jeść... ale pomyślałąm sobie o Was i o tym, że ni po to zaczynałam dietę, żeby się poddawać po pierwszym dniu i jakoś się udało przetrwać
szkoda tylko, że z nastaniem ranka problemy nie znikają....
ale od dawna powtarzam sobie, że jestem dorosłą osobą i trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów (uroki dorosłości i odpowidzialności
jak na razie dietkowanie ok właśnie szykuję sobie jedzenie na cały dzień, bo nie dość że na ten jeden egzamin dziś nie poszłąm (zaczyna się o 11), to drugi mam o 15, więc nie zdążę wrócić do domu na 18 i trzeba zrobić sobie obiadek i kolacje na uczelni (lub w autobusie do domku )
Życzę wszystkim miłego dzionka i odezwę się wieczorem
sprawdzę też Wasze postępy na forach
Milego dzionka
Wczoraj ta sama myśl nie pozwoliła mi zrezygnować z ćwiczenia Nie spodziewałam się, że forum mnie aż tak zmotywujeZamieszczone przez antares611
Miłego dnia
Zamieszczone przez antares611
eeee tam, zawsze tak straszą nie ma się co przejmować, idziesz i zdajesz, BASTA!
pieknie, że wczoraj zwalczyłaś pokusę rano zawsze jest lepiej - silniejsza motywacja!
buziaki!
Ja również dołanczam do grona wspierających Trzymam mocno kciuki, bo wiem co to znaczą wracające kilogramy
witajcie Dziewczyny!
dzięki za wsparcie - to naprawdę dopinguje do działania
u mnie dieta całkowicie według planu, więc jest ok, no i dobrze się czuję na kopenhaskiej
co do studiów to szkoda gadac, jeszcze egzaminy jestem w stanie jakoś załatwic, ale...
ja studiuje dwa kierunki - jeden dziennie, a drugi zaocznie. Tak się składa, że rok temu na zaocznych miałam bronic licencjatu, ale jakoś się nie wyzbierałam, więc mam o zrobic w tym roku. I co? i mój promotor informuje mniee, że mam do pracy znaleźc polskie materiały (pisze o hiszpańskim surrealiście). No to ja na to, że szukałam i naprawdę nic nie ma. Obiecał że poszuka. To był 2tygodnie temu. i od tej pory nie mogę się do niego dodzwonic. Nie wiem czy nie jest w szpitalu, bo ma problemy z ciśnieniem. Ogólnie to świetny człowiek, ale ja chciałam pisac te prace przez wakacje tak żeby w październiku się bronic, a bez tych materiałów które on miał mi znaleźc jestem uziwemiona do końca września... wszystko byłoby ok (bo pracę trzeba oddac do końca grudnia), lae tak się skałada że na drugich studiach opd października będę pisac kolejną pracę licencjacka....ja już po prostu nie mam do tego sił...najchętniej bym to rzuciła ale szkoda mi czasu poświęconego na naukę, studia i kasy....
och... no to ciezka sytuacja z tymi studniami
ale wazne tez ze dietka ładnie idzie
oby tak dalej pozdrawiam
spokojnie, trzeba być dobrej myśli, że wszystko się wyjasni i jakoś ułozy
Zakładki