Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 53

Wątek: SAMOAKCEPTACJA - DOPADŁO MNIE JOJO:(

  1. #1
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie SAMOAKCEPTACJA - DOPADŁO MNIE JOJO:(

    Rozpoczynam nowy wątek, ponieważ mój dotychczasowy odbiega już założeniowo znacznie od rzeczywistości.
    Rozpocznę może tak:
    Przedstawiać chyba się nie muszę, jestem na forum z przerwami od 2 lat.
    Mam 160cm wzrostu, ważę między 52-56kg, w zależności na jakim jestem etapie.
    Etapy u mnie są różne: od "wyglądam ok, może nie idealnie, ale ok, mogę jeść co chcę (i zjadam tyle, ile akurat mam pod ręką, aż ludzie sie dziwią, a mój brzuszek zaczyna wyglądać jak nadmuchany balon)" przez "bosz, ale ja wyglądam
    (i tu następuje gastrofaza, takie pocieszanie jedzeniem)" aż po "wyglądam okropnie (tutaj dieta, najczęściej całkiem zdrowa, ćwiczenia i parę kilo mniej, co ostatnio skończyło się komentarzami chłopaka i przyjaciółki: nie rób z siebie oświęcimia, zacznij jeść, bo jak nie to...)".
    Zdrowy rozsądek podpowiada, ze 55kg przy wzroście 160cm to ok. Kiedy widzę na forum dziewczyny, które mają mniej więcej takie proporcje wagi do wzrostu jak ja, bez wahania piszę: dziewczyno, super wyglądasz, nie katuj się dietą. Bo właśnie w ocenie innych jestem racjonalna. Nie wymagam od znajomych chudości, ani idealnych proporcji. Tylko siebie nie potrafię zaakceptować, tylko siebie gnębię. Przeszkadzają mi moje okrągłe biodra (chociaż wiem, ze to taki układ kości), wystający brzuszek (wynik nie tyle przybrania na wadze co rozciągniętego żołądka - wpycham w niego naraz nieludzkie ilości - nie tyję, max ważyłam 56kg, ale pęcznieję, wystarczy kilka dni na lekkiej diecie, brzuch spada), długi nos, brzydka skóra (trądzik na twarzy, dekolcie i plecach - wiem, że inni mają gorsze problemy ze skórą i nie przeszkadza mi to u moich znajomych, ale u siebie nie potrafię zaakceptować; na ciele rogowacenie okołomieszkowe) krótkie szerokie stopy (rozmiar 36 rzadko pasuje, bo buty są za wąskie), zez szczątkowy (kiedyś miałam mega zeza, teraz non stop sprawdzam, czy mi oczy nie uciekają), krzywe nogi, masywne łydki... Kompleksów cielesnych mam miliony, jeszcze gorzej jest z tymi mentalnymi - uważam siebie za głupią, nadwrażliwą, czasami jak słyszę, co mówię w towarzystwie, to mi wstyd, wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi, że wszyscy się ze mnie nabijają.

    Przyczynę całości widzę w dzieciństwie - już wtedy dzieciaki mnie nie akceptowały, byłam jawnie wyśmiewana, bita, prześladowana. Teraz już tak nie jest, ale wszystko zostało w mojej głowie. Wstydzę się, że tłumaczę się dzieciństwem, ale..

    Wiem, że forum jest o odchudzaniu, ale wydaje mi się, że samoakceptacja jest ściśle związana z tematem, dlatego postanowiłam sobie założyć wątek pod tym tytułem. Czuję się związana z forum, lubię to miejsce, ludzi, którzy je odwiedzają i mam nadzieję, że uda mi się kontynuować zawarte tutaj znajomości.

    Dziewczynki, odwiedzajcie mnie - liczę na wasze wsparcie. Zachęcam również wszystkich, którzy mają problem z samoakceptacją do wypowiedzi, do rozmów. Forum jest anonimowe, dlatego też nie ma się czego wstydzić, a rozmowa, zwierzenia mogą pomóc.

    PS. Tak sobie wymyśliłam, że posty w dniu, kiedy czuję się dobrze, będę pisać na zielono, a kiedy będzie coś nie tegez - na czerwono. Zachęcam Was do tego samego, i niechaj zapanuje na tym wątku zieleń!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Felicja.

  2. #2
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    pomysł genialny! Na pewno będę tu wpadać bo przecież sama mam identyczne problemy :P no i świetny pomysł z tym kolorowaniem postów... Tylko kurde na jaki kolor pisać jak jest ani dobrze ani źle ? Buziaki

  3. #3
    GrubaKinga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2008
    Posty
    5

    Domyślnie

    plan świetny
    powodzenia zycze

  4. #4
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Witaj Beatko!
    Super, że jesteś ze mną. No to jesteśmy już dwie
    Na dni ani w jedną, ani w drugą stronę proponuję pomarańczowy, jak w sygnalizacji świetlnej

    U mnie dziś średnio. Staram się sama siebie przekonać, że będzie ok. Za bardzo przejmuję się pracą, no, może nie samą pracą jako taką ale koleżanką z pracy, która ma do mnie jakieś dziwne wąty. Że niby nic nie robię i takie tam. Dołuje mnie to do tego stopnia, że czasami powątpiewam, a czasami mam chorobliwie bojowe nastawienie pt: ja wam jeszcze pokażę! I wtedy robię co do mnie należy szybko i sprawnie jak błyskawica, co ma taki skutek, że przez resztę dnia nie mam już pracy i znowu wychodzi, że nic nie robie Z koleżanką jest jeszcze tak, że raz mnie gnoi a za chwilę: hej, idziesz na imprezkę? Jesteśmy tutaj w kilka osób (dla niewtajemniczonych: wyjazd służbowy do Berlina) jakby zamknięte, nie chcąc zdechnąć z nudów i samotności musimy przebywać w swoim towarzystwie.

    Sama się sobie dziś zdziwiłam, spałam do 12.30 - u mnie to rzadkość.
    Po prysznicu była już 13, głupio tak jeść śniadanie o tej porze, więc zrobiłam sobie sałatę lodową z pomidorami i dressingiem (od piątku się zajadam, kilka razy dziennie) Miałam się dziś zamiar wybrać do ZOO, ale coś mi sie nie chce. Zostanę chyba w domu z książką.

  5. #5
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    No i już się zdołowałam. Wystarczyło obejrzeć zdjęcia ślubne znajomej na necie, żeby sobie przypomnieć, że mam 24 lata i niesamowitego pecha do facetów. Sama sobie przepowiadam małżeństwo ze strachu przed staropanieństwem.
    Kopnijcie mnie dziewczęta w zadek.

  6. #6
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    *kopie w zadek* a co z Księciem co? i jak zostałaś w domu z książką czy jednak gdzieś się ruszyłaś? w każdym bądź razie mam nadzieję że miło spędzasz czas.

    U mnie dzisiaj pomarańczowo :P Bo o ile zaliczenie wszystkiego w I terminie dodało mi skrzydeł, a cały wczorajszy dzień udało mi się nie myśleć o B i stwierdziłam że jednak dam radę zapomnieć to jednak dzisiaj miałam pecha. Dr z matmy kazał mi wpisywać oceny do indeksów, trafiłam akurat na grupę B. B. nie zaliczył ćwiczeń więc nie mógł pisać egzaminu ale sam fakt że jego nazwisko było na liście mnie strasznie zdołował bo znowu zaczęłam dużo za dużo myśleć, wcale te myśli nie były pozytywne, jak zawsze zwyzywałam siebie od najgorszych... Przydałaby mi się umiejętność resetowania mózgu

  7. #7
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Linkinka, święta racja, ś więta- fajnie byłoby zresetować te wszystkie koszmarne myśli.

    Jednak się nigdzie nie ruszyłam i to chyba był głupi pomyśł - przyszło mi do głowy, bo ciekawa byłam, jaka jest różnica w moim wyglądzie z i bez makijażu. Zrobiłam sobie zdjecie bez, potem nałożyłam makijaż i zrobiłam sobie serie zdjęć. Humoru mi to nie poprawiło. Powiem tylko: szczerze odradzam wszelkiego rodzaju zdjęcia na wyciągnięcie łapiki, nic z tego dobrego nie wychodzi


  8. #8
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    Felicjo widze ze nowy watek. Czyzby tez nowe cele i zalozenia? Oby sie udalo. 3mam kciuki

  9. #9
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Tak, Dymko, nowe założenia, ale tym razem już nie stricte odchudzaniowe.

  10. #10
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    ja ogólnie nie lubię zdjęć bo zawsze wychodzę jak małpa albo potwór

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •