76Lubią to
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
witam,
ja mam podły nastrój, mięliśmy zwarcie z sąsiadami po tym jak o pierwszej w nocy mój małż delikatnie poszedł zwrócić im uwagę, że mają za głośno muzykę :/ Disco polo na cały regulator i tańce, wrzaski, piski - masakra. Dziś z nim rozmawiałąm i on na to, że miał urodziny i chcięli potańczyć a mój T. to o razu z pretensjami. I że on powinien też mieć pretensje o to, że moje dzieci wstają o 6.30 rano i budzą jego syna bo ich słychać. Ech, polska mentalność, ja przynajmniej wiem i zdaję sobie sprawę, że moje dzieci są głośne i staram się ich uciszać, wyjść z domu na pół dnia itp - ja widzę problem i nie staram się udawać, że go nie ma. Tym bardziej mi przykro bo niejednokrotnie jego żony pytałam czy nie są za głośno, że ma mi powiedzieć na co słyszałam, że im to nie przeszkadza.
Mało tego ja w nocy zamknął drzwi to najpierw nas obgadali bo u nas słychać w nocy strasznie i jeszcze co ok 10 minut włączał ktoś muzykę na cały regulator na ok 10 sekund i wyłączał i tak prawie do 3 rano. A ja się czuję winna i chodzę struta, bo po co mój szedł do nich.
Sorki, że nie na temat ale ja bardzo się wszystkim przejmuję.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Gaja nie przejmuj się tak. Impreza imprezą każdy ma prawo ale w granicach zdrowego rozsądku. Miałaś pełne prawo zgłosić anonim do straży miejskiej o zakłócanie ciszy nocnej. Jak towarzystwo nie rozumie po dobroci.
U mnie weekendowy spadek rano na blacie 80,1kg
Pozdrawiam
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Scyzor dla mnie niech oni się goszczą - nie mam nic przeciw - muzyka ok ale do 23 max , przynajmniej w tym natężeniu co była bo miałam wrażenie, że w klubie nocnym jestem. Rozumiem spotkania z przyjaciółmi przy piwku, rozmowy, śmiechy to u mnie akceptowalne. Straży ani policji nie nasłaliśmy, grzecznie została zwrócona uwaga a w odpowiedzi foch.
Gratuluję spadku , ja zważę się w środę i uzupełnię tabelkę. Jutro rano bieganko, oby mi humor się poprawił bo źle się biega gdy głowa negatywnymi emocjami naładowana i myślami :/
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Weekend to i pustki na forum
Awersjo - wagę podajemy w poniedziałek? Czy jak komu pasuje?
Raport z wczoraj, bo byłam padnięta:
- ciepła woda z miodem i cytryną
- kawa z mlekiem i słodzikiem
10.00 - owies
12.00 - szklanka soku pomidorowego
14.00 - talerz sałatek z makaronem
16.00 - urodzinowy tort
18.00 - ser pleśniowy, mango
do picia: ok. pół litra płynów
sport: 0
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kiteku Awersja chyba cos mowila ze w srody albo ja juz zglupialam!
Ja dalej sie nie ogarnelam z jedzeniem... dobre tyle ze jem niewiele ( lepsze to niz obzarstwo) ale marzy mi sie wiecej warzyw tylko kurde musialbym miec kucharke bo ja nie mam absolutnie pomyslow na smaczne przygotowanie warzyw. Na ogol sa u nas takie byle jakie po prostu z wody :/
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Likaa - ja właśnie oglądam stronę Lightbox - catering i kurka - jakby mnie było stać, to bym zamówiła
Nie lubię gotować, nie potrafię i nudzi mnie to. A tu jest taka różnorodność posiłków, wybierasz kaloryczność, czy jesteś vege czy mięsożercą. Piękne, kolorowe, ciekawe żarcie. Faaajne to!
Edit - wagę podajemy w poniedziałki - już to znalazłam na pierwszej stronie
Ostatnio edytowane przez Kiteku ; 05-10-2014 o 09:29
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kiteku, wagę podajemy w środy, tak jak zaczęła się akcja, muszę zmienić to na 1 stronie tak dla odmiany, środek tygodnia
Lika rozumiem Cię aż za dobrze
Kitek tort urodzinowy? A czuje święto świętowałaś??
Gaja zawsze między sąsiadami będzie dochodziło do spięć, tak to już jest, ze póki nie mieszkasz na odludziu we własnym domku z ogródkiem to tak to będzie wyglądać. I ja nie widzę innego wyjścia jak nabrać dystansu, bo zawsze będzie u kogoś jak nie impreza, to kłótnia, jak nie kłótnia to pies głośno szczekający, dzieci które się bawią. Ludzie mają różne problemy i różne sytuacje. Nie musicie się uwielbiać, kochać i nawiązywać bliskich relacji, ale mieszkając w bloku trzeba się tolerować i akceptować. Wiesz, raz nie zawsze. Odpuść, za parę dni wszystko wróci do porządku dziennego.
U mnie sobota była gruba, dziś już wracam na dobre drogi, do zjedzenia zostało jedynie mnóstwo sałatki greckiej i mam zamiar się nią dziś opychać
Miłej niedzieli, spadam się szykować, bo obiecałam mamie, ze przyjadę do niej.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Tak Kiteku tylko cos ostatnio ktos mowil ze 1.10 wypada w srode wiec wpisujmy wage w srode, tak mi sie zapametalo ale wlasnie popatrzylam na tabelke i zglupialam bo awersja uzupelnila wlasnie tylko juz nie rozumiem nic. Waga startowa na pazdziernik to waga z 1.10? A potem wage wpisujemy kiedy?! (Myslalam ze co srode)
Moge sie pochwalic choc nie rozumiem dlaczego ale dzis mam 5!!!!!! Tzn zobaczylam 5 z przodu!!!!!! A dokladnie 59,7 po raz pierwszy od ponad 2 lat! Jupiiiii no to kopniak na rozped byleby tego nie stracic!
Tez mi sie marzy katering do domu....
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Likaa - gratki!
Ja jeszcze zrzucam wakacyjny balast i trochę mi brakuje do wagi suwakowej. Ale niedługo nadejdzie. Aj hołp soł!
Awersja - oki, dobra, skupiam się na środzie
Urodzinki teścia. Chyba niestety ostatnie, bo ma przerzuty nowotwora na płuca, ech.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
awersja dystans to ja miałam cały rok bo od roku tu mieszkają i ciągle towarzystwo, muzyka i alkohol w weekendy i nie przeszkadzŁO MI TO aż do tej nocy bo na cały regulator gdy mam troje dzieci, które w nocy śpią to nie jest coś miłego. Ale mi się wydaje, że po rpostu tak się oswoili, że nikt im podczas imprez uwagi nie zwracał, że teraz jest obraza. A mi się wydaje, że jestem nad wyraz tolerancyjną osobą - w sumie to nawet nie mówiłam nic mojemu T. aby do nich poszedł - tylko w drugą stronę tej tolerancji nie ma. I to mnie najbardziej boli, bo tylko my z całych czterech mieszkań czyścimy korytarz, sprzątamy podwórko, wymieniamy żarówki jak się przepala na klatce a reszta? Tylko tu mieszka. Przykre to, tym bardziej, że są osoby młode to myślałam, że będziemy się dogadywać bez spięć.
Co do wagi to u mnie lekki spadek ale nie cieszę się bo mały spadek u mnie szybko się wyrównuje :P Dziś 10 km biegu z rana, po drodze wpadłam do sklepu po banany i mleko taka upocona, że ludziska co z kościoła wracali to jak na ufo na mnie patrzeli.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki