Strona 4 z 10 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 98
Like Tree2Lubią to

Wątek: Bezradność i niemoc :(

  1. #31
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Hej gratulacje co do sałatki ja robię majonez sama z serka ziarnistego i jajek na twardo jest o niebo zdrowszy i mniej kaloryczny chociaz wiadomo ciut inny w smaku niz sklepowy ale akurat dla mnie to na plus. Wiadomo kto co lubi. Fajnie ze masz ambitne plany zwiazane z matura myślę że jak się dobrze zorganizujesz to nauka nie przeszkodzi Ci w dietce. No i super ze lepiej się czujesz to jest najważniejsze Także cieszę się że się nie poddajesz

  2. #32
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    WCZORAJ OPARŁAM SIĘ PIERNIKOM ! ! ! Mój chłopak wcinał, bo miał urodziny i nawet przyniósł dla mnie kawałek tortu z domu, a ja nic nie tknęłam tylko ostro jechałam na owsiance Dzisiaj trzynasty dzień, dość wymagający, ale myslę, że podołam. Skoro nie dałam się skusić czymś takim (a pierniki kocham nad życie) to już chyba nic mnie nie złamie Tylko, że powoli zaczyna mnie nudzić jedzenie tego samego Ciągle wcinam to samo, bo tylko to mam w domu I zaczyna mi się marzyć coś, co miałoby po prostu inny smak No ale poczekam jeszcze trochę, może minie ten okres monotonii i coś się odmieni

  3. #33
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    no i to sie nazywa silna wola
    super oby tak dalej szkoda ze z tym jedzeniem masz taka lipe bo jednak monotonia jest straszna ....

  4. #34
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Zaczyna mnie już ta monotonia dobijać, ale pomału moja rodzina zaczyna łapać, że chcę schudnąć i z ciężkim żalem, ale zaczynają kupować mi to, o co ich poproszę Ale wczoraj tak trudno mi było oprzeć się bagietce czosnkowej... O matko, to była tragedia Stałam w sklepie i pół godziny stałam przed bagietkami i próbowałam wytłumaczyć sobie, że nie mogę tego zjeść. I nie zjadłam, ale jak sobie przypomnę ten zapach... Od piątku zaczynam pracować (będę roznosić ulotki), więc myślę, że zarobię sobie w końcu na odpowiednie odżywianie i w dodatku schudnę, dzięki ruchowi Spodnie, które do niedawna mnie uciskały, dziś założyłam na luzie !

  5. #35
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Brawo!!! Luźne spodnie suuuuper jeśli chodzi o bagietke czosnkowa ehhh dobra jest małpa też czasem stanę w sklepie i patrze na nią z tęsknota... ale nie daje się.
    Waga 59,0
    Bieganie kwiecień -100 km


  6. #36
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Super gratulacje spadek wagi i juz efekty pierwsze
    jak sama widzisz warto i spoko że rodzinka zaczęła bardziej rozumieć to naprawdę ogromny plus.

  7. #37
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Wiecie co? Mam doła... Dzisiaj zjadłam bardzo dużo i niestety niekoniecznie zdrowo... To moje pierwsze załamanie, które wcale mi się nie podoba, bo wynika typowo z tego, że zaczęłam pracować (wspominałam już, że sytuacja finansowa w domu jest kiepska i zaczęłam chodzić z ulotkami). Byłam dzisiaj tak przemęczona, że nawet nie kontrolowałam do końca tego, jak się odżywiam, poza tym miałam jakieś głupie przekonanie w głowie, że jak zjem więcej, przytłumię trochę zmęczenie związane z pracą... Jestem załamana... To siedemnasty dzień i chciałabym nadal chudnąć, ale po dzisiejszym dniu raczej wątpię, że tak będzie... Dodatkowo nie mam już siły żeby poćwiczyć, bo chodziłam bez przerwy przez cztery godziny... A mnie to nie satysfakcjonuje, bo głównie mi zależy na wyrzeźbieniu brzucha, a nie nóg. Ponadto wczoraj byłam u lekarza i dowiedziałam się, że mam chory kręgosłup, co ogranicza mnie w ćwiczeniach. Wszystko idzie mi na przekór ! Jakby życie chciało mi dać znak, że jakiekolwiek moje działanie jest bez sensu...

  8. #38
    Awatar aneczka1983
    aneczka1983 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2007
    Mieszka w
    Open
    Posty
    7

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    cześć, Kamila właśnie trafiłam na Twoją historię i tak sobie myślę, że chciałabym być na Twoim miejscu - jesteś młoda, masz chłopaka na ktorym możesz polegać, pracę. czego chcieć więcej? nawet trochę silnej woli widzę
    jest super że masz pracę, te 4 godziny na nogach, to jest bardzo dużo spalonych kalorii. jeśli myślisz że schudniesz w nogach od takiego chodzenia, to się mylisz. wyrzeźbienie nóg to są lata pracy. a jeśli chodzi o brzuch, to tak naprawdę z niego chudniesz i go rzeźbisz dietą i tym co jesz. więc dieta+roznoszenie ulotek i zobaczysz jaki będzie super efekt. będę do Ciebie zaglądać i sprawdzać jak Ci idzie. głowa do góry!!

  9. #39
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Dzięki bardzo za wsparcie ! Zgadzam się z Tobą - czego można chcieć więcej na moim miejscu? Mam wiele pozytywnych rzeczy w życiu, o których inni mogą marzyć. A jednak... Nie potrafię poradzić sobie z tym, że walczyłam dwa lata z chorobą, a od dziecka z biedą. Rozwala mnie to wewnętrznie. Ale cały czas staram się w końcu nauczyć dostrzegać pozytywy, bo nie chcę całego życia spędzić na użalaniu się nad sobą. Obecnie już mniej więcej sytuacja jest opanowana w kwestii diety, mimo załamań wciąż sobie tłumaczę, że potrzeba duuużo czasu i siły by w końcu dojść do celu. Jestem ciężkim typem człowieka i przychodzi mi z wielką trudnością cierpliwość i samozaparcie, ale jeszcze się nie poddałam. Dzisiaj jest 20. dzień mojej walki z samą sobą i zyskuję na nowo siły do odchudzania Od tego tygodnia też zaczynam chodzić na basen, więc myślę, że to jest w końcu ten czas w moim życiu, kiedy uda mi się zadbać o siebie na jak najlepszym poziomie Mam nadzieję, że Tobie też dobrze idzie? Odezwij się czasami i też opisuj co się u Ciebie dzieje

  10. #40
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Hej Kamila wybacz ze opuscilam cie na troche ale mam brzdaca chorego i nie bardzo mam jak pisac ale czytuje Pisz pisz pisz jak Ci idzie. Głowa do gory pomyśl ze jedni rodza sie optymistami drudzy pesymistami coz takie zycie nie mozemy byc wszyscy tacy sami byloby poprostu nudno Dzisiaj z tego co widze mijaja trzy tyg no moja droga cudnie to jest tak naprawde chyba najtrudniejsze okres jesli przebrniesz pierwszy miesiac to chyba jest latwiej tak mi sie wydaje ale jak jest rzeczywiscie to musialyby sie wypowiedziec dziewczyny z dluzszym stazem dietowym Bede odzywała sie jak tylko bede miala chwilke mam nadzieje ze od przyszlego tyg wszystko wroci do normy i bede Cie tu motywowała codziennie. Póki co pamietaj ze czytam mimo ze nie moge odpisac Trzymaj sie cieplutko i super ze mozesz zaczac chodzic na basen ja plywac niestety nie umie ale aquaaerobik uwielbiam (chociaz nie wszystkie cwiczenia moge robic tak jak nalezy bo musze trzymac sie brzegu ale co tam :P )

Strona 4 z 10 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •