Retsina - widzę, że mamy tą samą datę, do której obie chcemy wyglądać szałowo

Mój dzień wyglądał dziś tak:
woda z cytryną 1) 250g sałatka jarzynowa (tj. wczoraj)
2) pudding z nasion chia, banana, mleka, 2 łyżeczki ziaren kakao, kilka orzechów i rodzynek
3) makaron pełnoziarnisty (30g) + sos pomidorowo-warzywno-wołowy
4) jajecznica z 2 jajek z cebulą, 3 plastry żywieckiej + szczypior
Dziś dobra godzina chodzenia po lesie...górki dały mi się w kość. Do dziś miałam wymówkę, że nie biegam, bo nie mam w czym...hehe dziś już jej nie mam Macie jakiś rady dla początkującej??? Może się to komuś wydawać niedorzeczne, ale naprawdę najgorzej jest mi się przełamać.