Cześć laski
Mała - to dziś Twój dzień ważenia. Napisz jak tam. Ja ostatnio przed wejściem na wagę dostaję prawie torsji ze strachu .
Never - nigdy w życiu nie miałam włosów dłuższych niż do ramion, nie mam do tego cierpliwości. A zawsze bardzo mi się takie podobały. A ćwiczenia na pewno w niewielkim stopniu. Wczoraj kupiłam sobie dwu-częściowy kostium kąpielowy i wpakowałam się po powrocie z urodzin mojego taty (trochę jedzeniowo popłynęłam, ale mogło być gorzej) z dziećmi do basenu. Mamy taki większy, więc oni szaleli a ja na opierając się na kółku pływałam sobie wkoło nich (na żabkę było już za mało miejsca, ale przynajmniej nogami pomachałam). I wyszliśmy z basenu dopiero o 23 - ciej, więc wakacje rozpoczęte . A mnie taka gimnastyka chyba nie zaszkodzi . Planuję zatem jak się uda codziennie z pół godziny nogami pomachać . A dietowo mam plan 1700 kcal dziennie, jak najmniej słonych rzeczy, ogólnie sporo owoców, warzyw, nabiału, trochę mięska i pieczywa pełnoziarnistego i powinno być OK.
Bernii - wiem jak jest ciężko wrócić. Przez jakiś czas pilnowałam tych 1700 kcal i było super, nie przybierałam jakoś bardzo i czułam się świetnie i byłam najedzona. Ale jak sobie trochę odpuściłam to już poszło! A teraz jest ciężko i tak każdego ranka sobie obiecuję: dziś już wracam do pionu i ... tych ranków było już sporo . Ale może dziś się właśnie uda i zastartujemy? Co Ty na to? Dziewczyny dają dobry przykład - nie bądźmy gorsze .
Restina - może nie przybieram bardzo dużo, ale czuję się jak wieloryb, a swoją drogą mniej też mogłabym przytyć i też będzie OK. Właśnie jestem w najbardziej sprzyjającym tyciu okresie i jak się teraz dopilnuję to potem będzie duuuużo lepiej . Daj znać co zdecydowałaś z fryzjerem. Ja też się muszę wybrać, ale może jeszcze wstępnie na ogarnięcie tej długości, którą mam żeby to jakoś wyglądało. A jak się wkurzę to zetnę. Tylko taka możliwość związania włosów jest czasem wygodna.
Gaja - no super, gratulacje . Tyle godzin to istna masakra jak dla mnie , ale dla Ciebie to już pewnie spokojnie (mniej lub bardziej ).
Ja dziś wysyłam dzieci z dziadkami w góry do środy, więc trochę spokoju będzie, szczególnie że zwaliło mi się jeszcze więcej pracy, uffff.... A za tydzień w sobotę jedziemy nad morze na żagle na 9 dni, więc mam zamiar wreszcie odpocząć .
Dobrego dnia Wam życzę i jutro mam nadzieję napisać, że wreszcie mi się udało wykonać dzisiejszy plan - Bernii pamiętaj!!
Zakładki