E tam słaba, nie załamuj się jedną wpadką i tylko pilnujmy sie wzajemnie by takie słabostki się nie powtarzały. Ja też tak zawsze robiłam (postanowiłam, że już nie!!!) załamywałam się i cóż skoro zgrzeszyłam to hulaj dusza, objadałam się kolejne dni obrastając tłuszczykiem jak młoda foczka. Teraz chcę to zmienić, a że dłuuuuuuga droga przede mną trzymaj za mnie kciuki i główka do góry. Będę wpadać. Pozdrowionka, papatki i duża :*
Zakładki