-
Re: sobota- *dzień 4
Aniu,a czy widzisz już jakieś optyczne rezultaty stosowania ATW?
Też myślę,że dużo łatwiej jest się odchudzać mając takie ogromne grono wsparcia.Od razu mniej kryzysów i więcej uśmiechu.
-
poniedziałek - *dzień 6
Hej Cinni )
Optyczne rezultaty mówisz?
Wczoraj, jak co tydzień , robiłam pomiar swoich obwodów (biust, talia, biodra, udo, łydka).
No i od ostatniego mierzenia ubyło mi tylko w udzie -1cm.
Może to i sprawa ATW, bo wcieram codziennie. Ale też stosuję przecież dietę i ćwiczę.
Nie mam pojęcia więc co miało największy na to wpływ.
Waga stanęła na 74 kg, chociaż w niedzielę "tak przez mgłę" zobaczyłam już 73,5 )
Miłego i udanego tygodnia Wam życzę -A
-
Re: poniedziałek - *dzień 6
Aniu kobietko coś mi się wydaje ,że już niedługo szósteczka z przodu wyskoczy i wcale to nie będzie wynik widziany przez mgłę.Moje gratulacje!!!!!
Ja niestey choruję i nie mogę przeprowadzić swojej dietki do końca,no i jeszcze jedno na naszym pościku wyskakują errorki i wpisujemy się na ten drugi zaczęty kiedyś tam,zapraszam.Chyba masz jeszcze tą stażystkę?Bo coś mlutko piszesz,a bardzo mi tego brakuje!!!!!!!!!!!!Pozdrowienia i trzymaj tak dalej!!!PaPa
Renaciag
-
Re: Re: poniedziałek - *dzień 6
Hej Ren )
Masz rację stażysta jest dalej, a poza tym koleżanka się rozchorowała, więc muszę pracować za dwie osoby.
Ledwo się wyrabiam naskrobać coś w swoim poście, a Wasze ledwo zdążam przeczytać.
Ale... mam nadzieję, że to się zmieni od jutra.
Cieszę się, że komuś brakuje mojej paplaniny. Ech, jakie to życie wspaniałe !!!
Moje menu:
S. kawa z miodem 30
L. 2 jaja 180, pomidor 30
O. kurczam (mniam ) 300, sałata 20, olej 90
----------
Razem: 650 kcal
A ta szósteczka - to bardzo bym chciała ją zobaczyć. Nawet "przez mgłę".
A kiedy to będzie? Chciałabym jak najszybciej, ale zobaczymy jak to będzie.
Mam nadzieję, że do lata ją zobaczę. ))
Miłego wieczoru do jutra papa
Pozdrawiam Was gorąco -A
-
Re: Re: Re: poniedziałek - *dzień 6
Hej Aniu
Zycze Ci z calego serca szostki z przodu (sobie tez)
Czy zamierzasz po 13-stce przejsc na Herbalife?
Jesli chodzi o moje pierwsze spostrzezenia co do kosmetykow atw: Zostawiaja na ciele mily, pachnacy fluid, wiec moze dzialaja caly dzien. na razie cellulit sie nie zmniejszyl, ale skora stala sie wyraznie gladsza i przyjemniejsza w dotyku.
Pozdrawiam Cie serdecznie
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: poniedziałek - *dzień 6
Aniu,zobacz jak ładnie Ci leci waga w dół.73,5!!! BRAWO.A za parę tygodni napewno szósteczkę na przedzie zobaczysz Buziii!
-
wtorek- *dzień 7
Dzis 7 dzień moich zmagań. Czyli połowinki )) Jak tak jem ten lunch i myslę, że do wieczora już nic - to aż mnie skręca z przerażenia.
Ale nie, nie dam się i powstrzymam przed wszelkimi pokusami.!
Moje menu dzisiejsze:
S. kawa z miodkiem 30
L. jabłko 75, no i tu miało być chude mięsko, ale takowego w domku nie było - więc sa gotowane warzywka 100.
-------
Razem: 205 kcal
Koszmarnie mało! No ale tak w przepisie. )
Co do Herbalife, to po zakończeniu 13-tki nie zamierzam się przestawiać na odchudzanie preparatami Hl.
Ja się tylko wspomagam witaminkami i błonnikiem, ale i one nic nie daje, bo w kibelku byłam ostatnio w piątek (a jest wtorek jakby ktos nie wiedział).
No niby jem mało, ale przecież jem. I wczoraj zjadłam dużą porcję kurczaka. Więc byłoby z czym odwiezić ten zakątek zapomnienia.
Na wagę też na razie nie wchodze, bo boję się tego co zobaczę.
Jem sliweczki, na czczo, nie eksperymentuję z herbatkami przeczyszczającymi... i nie wiem co się dzieje.
Może macie jakis pomysł?
Pozdrawiam, do jutra -A
-
Re: wtorek- *dzień 7
GRATULACJE !!!!!
No Aniu udało sie jesteś druga w konkursie Mrau!!!
I po co było te wszystkie dołki kopać,ja z Mysia troszkę na dalszych miejscach.Teraz przydałby się jakis nowy konkursik,bo z tego co wiem to Ty się chyba nie piszesz na ten z pierwszej stronki,ja i Mysia też nie za dużo zachodu.Może same coś wymyślimy.Jeszcze raz gratuluję,a że jest już po dwunastej więc tym sposobem podnoszę przy okazji Twój pościk,a teraz gonię do siebie.PaPa
Renaciag
-
sroda *dzień 1
Dziękuję przede wszystkim za gratulacje. Bardzo mnie one cieszą, a nie tyle same słowa tylko to, że mnie odwiedzacie.
ja chyba nie umiem przegrywać, bo wcale zajęcie tego 2 miejsca mnie nie uradowało. Snobka czy co? Buuu
Odchudzam się dla samej siebie, a nie dla nagrody. Chociaż na pewno byłaby jakims pocieszeniem po wielu trudach.
Do II etapu nie przystępuję, odstraszyły mnie te papiórki do załatwiania. Nie mam czasu pójsć do lekarza.
Ech... mogliby jakąs super nagrodę zaproponować np. wczasu odchudzające - to wtedy wzięłabym chyba nawet wolne z pracy, by wszystko załatwić.
Wczoraj weszłam na wagę, okazało się, że przez te "obciążenie" przybyło mi 2 kg. Zezłosciłam się strasznie i zaparzyłam od razu herbatkę regulującą.
Od samego rana zatem biegam do kibelka z częstotliwoscią chyba co godzinę. )
Tak się BOJĘ dzisiejszego dnia. Mam ważną imprezę w domu: 88 urodziny mojej babci. Nie wiem czy dam radę tym wszystkim pokusom: bigosikowi, pieczonym pieczareczkom, kotlecikom, serniczkowi na zimno?
Jestem już na półmetku diety.
jejku :///////
-
Re: sroda *dzień 1
Hm... opuszczacie mnie po troszku widzę. To pewnie dlatego, że zaczynam przynudzać
Jestem głodna, jest godz. 16.30 a ja dopiero jestem po jabłuszku. Oszczędzam kalorie - bo mam wrażenie, że wieczorem się nie powstrzymam przed jakąs przekąską.
Przecież się nie zabiję jak przerwę tą 13-tkę. Zacznę najwyżej jakąs inną. 88 urodziny ma się tylko raz w życiu.
Do jutra - Aniasmutaskowa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki