Wątek: 1WRZESNIA ODCHUDZANIE! DOLACZCIE SIE I NAM UDA!

Misiuniu- wiem co czujesz, ja kiedyś ni z tego ni z owego przytyłam 2 kg , teraz nie wiem czy na serio mam te 2kg więcej czy nie, bo się nie waże od 2-ch tygodni...

Hej,

wyobrazcie sobie, ze ja ma dwie lewe rece do gotowania, a od kilku tygodni naszlo mnie na eksperymentowanie w kuchni. Tak wiec zrobilam i lazanie i zapiekanke po grecku, ostatnio salatke na goraco z makaronem i tunczykiem, ciasteczka z otrebow, ciasteczka z platkow owsianych, jutro robie rafaello; znalazalm fajna strone na necie z przepisami i codziennie cos pichce. Maz zadowolony, moja mama tez (bo cieszy sie, ze w koncu stane sie należyta gospodynia domowa), a ja niestety przytylam 1 kg juz

Najgorsze jest to, że nie moge się zmusić do ćwiczeń przed kolacyjnych...jak mam się motywować? Czasami się wstydze ćwiczyć jak ktoś siedzi w pokoju (bo ja z kasetą...) a ojciec ma nogę w gipsie więc non stop tam siedzi :/, może coś innego?

Dobrze jednak mieć własny pokój! Ja zamykam sie w swoim i tam ćwiczę, tylko zawzse kota wyganiam, bo jak widzi te moje pocieszne wygibasy to potrafi rzucić mi sie na noge, albo skoczyć na mnie Dlaczego to robi - kto go tam wie ? Za nic w świecie nie ćwiczylabym przy kimś ... a zwlaszcza jogi, która wymaga przecież ciszy i koncentracji...

Żeby sie zmobilizowac wypunktowałam sobie wszystkie moje dietetyczne postanowienia (standardowe - ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyc, nie podjadać, nie jeść jasnego pieczywa, masła i tym podobne) i jakoś łatwiej jest.

Czy pozwalacie sobie od czasu do czasu na jakieś swoje zachcianki??? Ja miałam dzisiaj straszną ochotę na cappucino - w wielkim kubku, z dodoatkowym mlekiem, bitą śmietaną posypaną startą czekoladą... ummmmmmm skusiłam się

Już mam nowy pomysł: 15min. skakania, 10min. ćwiczeń na urządzeniu mojej siostry+ ćwiczenia na mięśnie brzucha- u siebie w pokoju.

Hej dziewczyny!!!

Jak wy skaczecie na skakance to z przerwami czy bez??? Ile minut??? Rowerkiem czy tak normalnie. Przed wczoraj skakalam 5 minut a na nastepny dzien mialam straszne zakwasy! Wlasnie teraz probuje namowic tate zeby kupil jakis rowerek czy bieznie do domu bo po prostu tak pozno wracam ze nie mam czasu chodzic do fitness klubu.
Jak macie rodzine i nie chcecie przy nich cwiczyc to kupcie sobie taka kasiazke PILATES i cwiczcie w pokoju. Ta ksiazka jest naprawde super!!!
Wlasnie teraz zjadlam cala paczke delicji i spageti. POMOCY!!!! Nie moge sie opanowac! Jak wy to robicie!!??? Nigdy nie schudne

Oj nieładnie z tymi delicjami...ja to nawet zapomniałam jak smakują ;P
Skacze bez przerwy (chyba, że się potkne :P) 10min, jednak 15 nie daje narazie rady (czyt. nie chce mi się ), ale zamiast tego dam 5min. hulahopu :>, skacze różnie, non stop jednym stylem nie moge, bo nogi drętwieją..

A ja to nie wiem - nie skaczę na czas, tylko seriami. Trzy razy po trzysta - w tym sto tradycyjną "żabką" i dwieście "na przemian". Czasami się męcze - i skakanka gdzieś mi się zapląta - robię wtedy przerwę na inne ćwiczenia - pompki, brzuszki, skłony, wymachy nóg. No i popijam minaralną z cytryną.
A dzisiaj nie skakałam. Objadłam się Nie tragicznie,a le jednak. Podstawowy błąd jaki u siebei robię to to, ze nie odżywiam się racjonalnie. Ciacho + ciacho + ciacho = 1000 kcal i zadowolona. A tak nie wolno! Koniec z tym definytywnie.
Nantosvelta - chyba jako jedyna z tego frona nie masz problemów z podjadaniem... jak Ty to robisz ???
Słucham sobie właśnie Alanis "Hand in my pocket" ... cóz widzę że zrobiłam sobie z tego postu pamiętnik

A ja sie boje wejsc na wage po tamtym kg, ale chyba schudlam bo spodnie zaczeynaja sie powiekszac(chociaz moze sie rozciagly?) kto ich tam wie. JA jjerzdze codziennie na rowerku. I niestety musze sie przyznac odkad zaczelam sie odchudzac codziennie rano obiecuje sobie ze pojde biegac ale mi sie nie chce. Dzisiaj wstalam ubralam siei wyszlam na pole , niestety zaraz wrocilam bo stwierdizlam ze za zimno na bieganie. Moze mi ktos powie jak pokonac mojego lenia

Hej Misiunia )

Na zwalczanie lenia polecam post Chudne Skutecznie )
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=54434

naprawdę można się zarazić )

Trzymaj się cieplutko...