-
Witam
Powiem wam ze czytalam sporo na temat tej diety ale niewiem gdzie mzna znalesc na czym ona polega domyslam sie ze trzeba sie trzymac danego menu ale gdzie go znalesc ja tez bym chciala sie do was przylaczyc , no ale ........
Zycze wam powodzenia .... napewno wytrzymacie na dietce
AAA zapomnialam sie przedstawic , mam 29 lat (jeszcze ) no i tez mam oponke ale nie po dziecku , poprostu powstala w skutek mojej g......ty
No i tez bym chciala zalozyc suknie i czuc sie nieskrepowana tym ze cos mi gdzies zabardzo wystaje
Ok jak mozecie podajcie mi stronke gdzie mozna cos poczytac o tej bikini .... dzieki
Pozdrawiam
-
Cześc freda75!
Witam w naszym klubie o ile można to tak nazwać.
oto stronka o diecie bikini
http://ww1.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=354
Myślę że będzie ok i damy radę. Razem raźniej!!!!
Pozdrawiam
-
1Libra oczywiscie,ze mozna ''to'' tak nazwac.Jestesmy klubem i juz!Moze nazwiemy nasz klub ''Klubem trzydziestek? he he
No dobra dziewczynki koniec zartow od jutra bierzemy sie ostro do roboty, a za jakis czas chwalimy sie efektami naszej ciezkiej pracy.Do Sylwestra mamy troche czasu wiec moze uda nam sie wbic w suknie i szalec cala noc-ale sie rozmarzylam
Mam nadzieje, ze nam sie uda!
POZDRAWIAM
-
hej poczekajcie.
Ja od jutra. Może być dieta bikini. Miałam z tym straszny problem bo dopiero dziś ją znalazłam. Ale za to ostatnie dni ... no napewno straciłam parę kilo. A zaczęło się tak:
ćwiczyłam w domu na specjalnej maszynce (najlepiej służy do spalania wyżej wspomnianej oponki); chodziłam na bardzo długie kilku kilometrowe spacery; do tego w domu ani na chwilę nie usiadłam; do tego nerwy(dziś byłam w szpitalu, okazało się że mój syn ma złe wyniki badań i musiałam go natychmiast przywieźć do szpitala na nowe, stawka była wysoka bo przy tak złych wynikach badań wchodziłoby w grę trwałe uszkodzenie nerek, stres był niezły, na wynik czekaliśmy godzinę i okazało się że pani wcześniej w laboratorium pomyliła się a teraz wynik jest ok, powiem szczerze, że ulgę poczułam dopiero około godz. 20). tak więc jakby prawie zaczęłam z wami tylko trochę inaczej. Jedna rzecz mnie przeraża a mianowicie, że trzeba wypijać aż takie ilości wody min. Bo ja nigdy nie odczuwam pragnienia i pijam tylko 3 kawy dziennie i 1 herbatę na trawienie raczej z musu. A właśnie pijecie jakieś?
Już was dłużej nie zamęczam i będę biegła do ćwiczeń. Wybaczcie mi kiedy będę dłużej milczeć. Będzie to oznaczać że mam problemy z synkiem bo on ma poważną chorobę nerek i muszę cały czas łazić po lekarzach. Ale będę się odzywać. I dziękuję wam za wsparcie bo gdybyście nie odpisały to w natłoku tego wszystkiego na pewno nie zdecydowałabym się na stosowanie diety.
Jesteście wszystkie super. Życzę wam ogromnie dużo samozaparcia i silnej woli i wspaniałych koleżanek, które podtrzymają was na duchu kiedy przyjdzie kryzys.
Dziękuję wam bardzo.
-
Hej Zimorodku.
Wczoraj zaczelam diete bikini, wiec jeden dzien mam juz za soba.Przebrnelam go bez zadnych wpadek.Nie wiem jak bedzie dalej mi szlo ,ale mam nadzieje,ze dam rade.Dzis same owoce i woda.
Pytasz czy pijemy herbatki i jakie.Ja pije czerwona herbate na zmiane z melisa mieta lub bratkiem,czasami pije zielona herbate ale za nia nie przepadam.
Przykro mi z powodu choroby Twojego synka i ciesze sie ,ze wyniki sa ok.Mam nadzieje,ze szybko wyzdrowieje i tego Jemu i Tobie zycze.
Jak znajdziesz czas, to napisz czy stosujesz diete i wogole jak Twoje samopoczucie.
Pozdrawiam wszystkich ''odchudzaczy'' , pa pa.
-
Witajcie klubowiczki!!!
soniqe widzę że nieźle Ci idzie - oby tak dalej . U mnie małe grzeszki ale takie małe. Pozatym trzymam się. piję czerwona herbatkę, muszę kupić jeszcze bratek jeszcze nie piłam - zimorodek ja też mam ten problem że nie lubię pić - szczególnie gdy mam wypić tyle wody niegazowanej to mnie skręca - ale musisz przezwyciężyć to bo woda jest w naszym stanie bardzo wskazana,trzeba postanowić a potem jakoś pójdzie... tak było u mnie zawziełam się i powiedziaam - cholera no musze wypić tą wodę jeszcze łyczek i łyczek i idzie. postaraj się! trzymam kciuki
ucałuj syneczka i nie martw się wszystko będzie dobrze - pozytywne myślenie to bardzo ważna sprawa.
Do Sylwestra będziemy laski - a co tam - niech nam zazdroszczą!!!!!!!!!!
Pozdrawiam cały klub trzydziestek :P Miłego popołudnia
-
Ja też od wczoraj walczę na pełnym froncie przy diecie bikini.
Zaczęłam od odpowiedniego nastawienia mojej rodziny. Mają mnie wspierać, pomagać i pilnować. Cieszę się że zaczęłyśmy wszystkie razem łatwiej nam będzie siebie na wzajem wspierać. A co do synka to i z jego choroby można coś dobrego dla siebie wyciągnąć. Ponieważ przyjmuje hormony jest bardzo ale to bardzo pobudliwy więc chadzam z nim na długie spacery aby się trochę wyszumiał i choć trochę zmęczył. Jeżeli tak będzie wyglądało całe najbliższe pół roku to może jednak schudnę. Synek się śmieje ze mnie że pijam herbatki na kupki. Naprawdę bardzo go to śmieszy. Mnie nieco mniej ale niech będzie. Trzymam za was wszystkie kciuki. Niech zbędne kilogramy idą sobie precz. A my bądźmy ...hm....
papa
-
Uff!
Dziewczyny nie wiem jak ja to zrobilam ,ale wytrzymalam ten dzien na samych owocach Nawet poskakalam troche na skakance i pospacerowalam sobie.Najgorzej bylo jak przygotowywalam dzieciom na kolacje pyszna jajeczniczke na szyneczce i cebulce,dostalam strasznego slinotoku ale nie poddalam sie
Do sylwestra musze zgubic przynajmniej 10 kilogramow i nie moze byc inaczej
Mam nadzieje,ze wam tez sie udalo wytrwac w swoich postanowieniach i mysle, ze razem damy rade.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Soniqe wielkie gratulacje
Ja również wiem jak to boli gdy przygotowuje się dla innych smakołyki a ciebie w środku skręca. Na moje szczęście mój syn je ostatni posiłek razem ze mną około 18 a mąż ... ze dwa razy dostał burę bo przychodzi z pracy i kusi smacznym i pachnącym mniam mniam. To że się odchudzam to też jego zasługa. W zasadzie bardzo mnie do tego motywował. A jak się biedak musiał napocić aby używać odpowiednich słów. No wiecie taki temat jak skłonić żonę aby trochę schudła to jak chodzenie po polu minowym. No i teraz ja go grzecznie poprosiłam aby jadał w kuchni a nie w pokoju pod moim nosem. I jest mi dużo łatwiej.
Mam nadzieję, że ja też jutro jakoś przetrwam. Choć najgorszą rzeczą z jaką mi przyszło się zmierzyć było wypicie 2 litrów płynów. Ale poszło.. No to do jutra.
-
Hej dziewczyny co z wami?
Jak wam dzisiaj idzie?
Odezwijcie się.
Ja zjadłam 1017 kalorii a spaliłam 1003 Kalorie. Czy powinnam spalić jeszcze coś? Czy taki wynik jest ok. Dziś rozmawiałam z moją kumpelą pielęgniarką powiedziałam jej że mam dietę i jem ok 1000 kalorii i jestem najedzona a ona mi na to poczekaj porozmawiamy za tydzień... Zobaczymy co powiesz. Wiecie co miała na myśli? Czyżby kryzys? Bo ja jestem dopiero pierwszy raz na diecie więc może napiszcie mi czego mam się spodziewać?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki