-
Czasem nie jest źle zmienić temat. Można wtedy z dystansem spojrzeć na inne sprawy. Nawet na to nasze odchudzanie.
-
Witam dziewczyny, poruszyłyście naprawdę smutny temat ale coraz bardziej w naszym życiu często spotykany.
Mojej rodziny też nie ominęła ta okropna choroba. Zmarła na nią moja starsza i jedyna siostra, miała 25 lat i całe życie przed sobą i też wiecznie się odchudzała a gdy zaczęła chorować to była szczupła jak modelka z wybiegu. Tęsknie za nią bardzo i przypomniało mi się jak kiedyś ( moja siostra zmarła 12 lat temu) powtarzała - Anka no weź sie za siebie, poodchudzaj się trochę - zawsze byłam papuśna a ona zawsze chciała żebym sie odchudziła, żebym nie miała kompleksów, martwiła sie o młodsza siostrę.
Mówią że najważniejsze żeby być zdrowym - to ja wam powiem że lepiej się będę czuła jak będę zdrowa i szczuplejsza.
I choć nie będę mogła się pokazać mojej siostrze szczuplejsza to wiem że patrzy na mnie i jest zawsze blisko mnie i może spełnię jej życzenie i wkońcu się odchudzę i będę taka jak zawsze chciała żebym była .
Trzymajcie się dziewczyny.
-
dieta
Kochane Dziewczyny, po przeczytaniu kilku wpisow musze przyznac ze bardzo mi sie tu u Was podoba. Jest mila i tolerancynja atmosfera i duzo wsparcia. I tak trzymajcie! Otoz, chcialabym sie z wami podzielic kilka radami, ktore mam nadzieje, pomoga Wam dotrzec do wymarzej wagi. Zimorodku, Tobie musze powiedziec ze powinnas przynajmniej 3x w tygodniu jesc mieso!! Wydaje mi sie ze powod twojego zmeczenia i braku energii to wlascie brak miesa. Zobacz, Twoj organizm SAM sie jego wymaga! Zdrowa dieta polega na ograniczeniu miesa i jego starannego wybierania, a nie na jego calkowitym wyeliminowaniu . Zdrowe mieso powinno zawierac malo tlusczu, dlatego polecam chudy schab oraz drob. Rezygnujac z miesa nie dostarczasz Twojemu organizmowi wystarczajaco bialka oraz witamin z grupy B, a wlasnie te witaminy sa naszym "zastrzykiem" energii.
Mnie udalo sie w ciagu ostatnich 2 tygodni schudnac 4 kilo, ale do mojej wymarzonej wagi jeszcze musze zrzucic z 10. Nie spiesze sie z odchudzaniem bo bardzo obawiam sie efektu jo-jo. Po prostu jem... 6 (!) posilkow dziennie!! Trzy wieksze i trzy mniejsze. W ten sposob nigdy nie czuje sie glodna. Wieksze posilki to sniadanie, objad, i kolacja (z reguly nie pozniej niz 4 godziny przed snem). Mniejsze to snack'sy pomiedzy tymi wiekszymi. Snacks moze byc maly jogurt, owoc, warzywo albo jakis maly zdrowy batonik.
Do tego unikam cukru, tluszczu i weglowodanow (ale z chleba nie potrafilabym zrezygnowac...dlatego jem tylko ciemny razowy). Niestety nadal za malo pije wody. Zalecano mi pic przynajmniej 1.5 litra a ja ledwo ledwo zaliczam litr. Moze sprobuje tak jak Wy i poszykam jakis smakowitych herbatek.
Acha, i jeszcze cos BAAARRRDDZZZO waznego. Nie objedzie sie bez gimnastyki i ruchu. Bez gimnastyki nie da sie efektownie schudnac. Owszem, diety typu "glodowka" moga nam pomoc szyko zrzucic kilka kilo ale w 90% jak zaczniemy znowu normalnie jesc, to waga wroci...i dla uroku czesto z nawiazka. Mowie z doswiadczenia. Dlatego chcialabym Was zachecic do gimnastyki. Obojetnie jakiej! Ja lubie spacerowac po 5-6 kilometrow dziennie, a na wieczor wlaczam radio u tancze z pol godzinki w kuchni. W ubieglym tygodniu, kolega polecil mi czwiczenia z ciezarkami na ramiona. Jesli chcecie szybciej schudnac to bardzo zachecam do czwiczen miesni!! Z tego co czytalam to wielu z Was chce sie pozbyc oponki na brzuszku, a do tego niestety potrzebne sa regularne czwiczenia (3-4 razy w tygodniu). Hula-hop jest SUPER!!! Ja lubie sobie pokrecic talija po pol godzinki co drugi dzien (ekekt jest chyba podobny do hula-hop -- na drugi dzien czuje miesnie nie tylko brzucha ale takrze plecow).
Jeszcze ostanie slowo dla dziewczyn ktore sie podlamuja z powodu ze waga stoji w miejscu. Nie przejmujce sie!! Wogole to mysle ze za czesto wchodzicie na ta wage. Raz w tygodniu absolutnie wystarczy. Moja kolezanka jak zaczela trenowac na silowni to przez pierwsze dwa tygodni nie widziala zmiany na wadze, a w trzecim tygodniu waga jej WZROSLA (!!) o 2 kilo!! Niewiarygodnie, ale tak jest czesto gdy trenuje sie miesnie. Bo jak same wiecie, miesnie warza wiecej niz tlusz. Wiec Kochane, nie przejmujcie sie waga. Jesli w oczach widac efekty, to gwaratuje wam ze te extra kilka kilo to sa twarde miesnie, z ktorych powinniscie byc bardzo dumnie! A to, ze waga nie spada, to moze wiele oznaczac...moze wasz organizm jest ociazaly od wody (przeciez duzo pijecie tych herbatek!), moze akurat jestescie w okresie przedmiesiaczkowym (wtedy nasz organizm uparcie trzyma sie wagi az do miesiaczki), a moze tez przyczyna jest to, ze za drastycznie sie glodujecie?? Gdy nasz organizm czuje glodowke to za wszelka cene trzyma kazdy kilogramik i mozecie plakac ile chcecie, a on ich nie pusci....az do czasu stabilizacji. Wczesniej czy pozniej napewno sie podda i wtedy wasza waga zacznie bardzo, bardzo szybko spadac. Wiec nie ma powodu gubic motywacji! :P
Na koniec przepraszam was za bledy ortograficzne/gramatyczne, ale w Polsce skonczylam tylko 2. Klase podstawowki.
Trzymam wam kciuki i zycze zgrabnych sylwetek!! Sama mam w planie zmiescic sie w moja "mala czarna" na Sylwestra.
-
Hej dziewczyny, witaj Arcia!
U mnie dzień 9. Wczoraj musiałam zrobić sama zakupy w wielkim spożywczaku, stac w kolejkach po pachnące wędliny, sery, łazić miedzy półkami i myśleć co mam kupić rodzince.. To był koszmar a ja się czułam jak lekko obłąkana. Wiecie co, ja dostanę jakiegoś pomieszania zmysłów od tej diety Może ja ją źle dobrałam, albo co? Uczucie głodu mnie nie opuszcza i tak naprawde to jestem po prostu nieszczęśliwa że jestem na diecie!!! Caly czas mam ochotę na coś słodkiego, ale nie tylko, kawałek żółtego sera, kawałek chleba z masłem... Wiem ze zbliżam się już do konca, ale miałam nadzieję ze im dalej tym będzie mi łatwiej, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie Dociągnę ją do końca bo tak sobie postanowiłam i teraz już byłoby szkoda, ale TEJ diety już nigdy więcej. Nawet za cenę tych straconych cm i kg...
Ona wybitnie źle działa na moją psychikę a przecież dobry nastrój podczas diety to podstawa, nie?
Jezeli jeszcze kiedyś zdecyduje się na dietę, to na pewno dobiorę ją bardzo indywidualnie, wyłacznie pod swoje "smaki" żywieniowe (oczywiscie te zdrowe i dietowe) a nie tylko biorąc pod uwagę efekty końcowe.
Bo czasami nie warto się tak męczyć.
Ja jestem psychicznym dołkiem, bez humoru, bez nastroju, bez niczego... Bleeeee...
-
czesc Dziewczynki ja , jako , ze postanowilam ,ze bede z Wami w 100% szczera musze sie przyznac ze wczoraj zgrzeszylam ....nie moglam sie porzec wafelkom a na dokladke w ramach kolacji zrobilam sobie deser z owocow i snieżki light, ale nie zalamuje sie i bede starala sie to wszystko dzisaiaj spalic poprzez cwiczonka. Do nie dawna, podczas dietki ,takie zalamanie oznaczalo dla mnie koniec odchudzanai i olbrzymią ucztę. Ale nie tym razem - bo moge powiedziec ze znowu rozpoczynam walke
jest mi naprawde wstyd bo Wy dziewczyny jakos sie trzymacie mimo ze tez jest wam ciezko a ja poprostu zawalilam
zycze Wam milego dnia papa
ps droga Lulu - doskonale wiem co czyjesz - mi tez brak humoru i energii,i bardzo sie mecze bo ciagle jestem glodna i mysl o jedzeniu nie daje mi spokoju i czuje poprostu ze ciagle musze sobie czegos odmawiac
mam nadzieje , ze zly humor minie po pirwszych zauwazalnych golym okiem efektach, ktore wierze ze niedlugo nadejda
-
Ej dziewczyny. Nie zwalajcie wszystkiego na diety. Jest teraz taki brzydki okres. Pogoda do bani, bez słońca, deszczowo, zimno. Jak tu się cieszyć kiedy wichura lub deszcz za oknem. Ale... trzeba sobie poprawić trochę humor. Pomyślcie jakieś kilogramy za nami, pierwsze lub kolejne diety. Nie jest źle.
Owszem jest trochę zimno ale to oznacza że szybciej schudniemy, bo organizm jeszcze spala dodatkowe kalorie na ogrzanie organizmu. I siedzieć w domu się chce a może by tak jakieś ćwiczonka?
Mnie się akurat herbatka na trawienie skończyła i muszę drałować do sklepu.
Dziunia nie przejmuj się. Każda miała wpadkę. Tylko wiesz teraz nie ma taryf ulgowych.
Lulu ja często przegryzam jabłuszka i marchewkę. A herbatki na trawienie świetnie likwidują uczucie głodu.
Arcia dzięki za dobre rady. Widzę, że dużo wiesz na temat odchudzania. Będziesz do nas częściej zaglądać?
A lecę do tego sklepu.
-
CZESC MOJE DROGIE KOLEZANKI "NIEDOLI" , JAKOS SIE NIE ODZYWACIE...JA TEZ WPADLAM NA CHWILKE, SAME WIECIE OBOWIAZKI ITD. JAK WAM IDZIE , MI CALKIEM NIEZLE JAK DO TEJ PORY, CIAGLE WALCZE I WALCZE A DO WALKI ZMOBILIZOWALY MNIE ZDJECIA Z OSTATNIEJ IMPREZKI W KTOREJ MIALAM ZASZCZYT UCZESTNICZYC. POWIEM SZCZERZE - PORAZILO MNIE , JESZCZE NIGDY TAK NIE WYGLADALAM , ALE TO NIC ...PRAWDA DZIEWCZYNY....? NIEDLUGO TO SIE ZMIENI I WSZYSTKIE BEDZIEMY PRAWDZIWYMI LASKAMI.
POZDRAWIAM PA
PS OSTSTNIO ZNALAZLAM SUPER CWICZONKA NA ROZNE PARTIE CIALA - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], polecam , ja osobiscie wzielam sie za cwiczonka na brzuch i talie i musze przyznac ze nie sa trudne ,ale dzis zakwasy w miesniach daly mi sie naprawde we znaki
PS 1 mam rade dla Was dziewczynki jak zmniejszyc ochote na slodycze.Widomo ze kazdy organizm jest inny ale jak ja rano wypije herbate z cukrem wowczas mam pewnosc ze bedzie mi latwiej oprzec sie slodkosciom.Nie wiem moze tylko ja tak reaguje ale warto sprobowac oczywiscie jesli jest sie na diecie 1000kcal bo w kazdej innej takie rarytaski jak cukier sa zabronione
PS 2 pogoda fatalna co nie? ale nie dajmy sie ,ja za kazdym razem kiedy dopada mnie glod , natychmiast wlaczam koputer i wchodze na forum i to mi naprawde pomaga sie oprzec pokusie
-
Od jakichś 12-13 lat nie używam cukru i nie jestem w stanie wypić takiej herbaty. Czasem jadam coś słodkiego na śniadanie. Nie ciastko ale chleb ze snikersem (1 kromkę) lub bułeczkę drożdżową. Robię to bardzo rzadko ale kiedy czuję, że naprawdę mi tego trzeba (nie częściej jak 2, 3 razy w miesiącu). Uważam, że zjedzenie takiej bomby kalorii na śniadanie jest najlepsze bo najłatwiej to spalić ma się cały dzień na to. Nigdy nie jadam niczego słodkiego poźniej. To moja żelazna zasada.
A na głodzie nie ma nic lepszego jak herbatka na trawienie. Albo ewentualnie marchewka.
Ja to mam inny problem.
Nie jestem głodna ale przez wiele lat jadłam do godz.22. Organizm się przyzwyczaił. Teraz jadam ostatni posiłek o godz. 18. A potem poprostu nie mogę się opanować mam tak straszną ochotę coś przegryść. Biorę albo jabłko albo marchew. Albo gumę do żucia.
Ale niestety jestem uzależniona od żucia. Nie wiecie jak temu zaradzić?
Rozumiem doskonale palaczy, którzy oduczają się palić chociaż sama nigdy nie paliłam.
Pozdrawiam cieplutko.
-
Witajcie ,ostatnio w pewnej madrej ksiazce dotyczacej odchudzania i ogolnie zdrowego stylu zycia przeczytalam ze głód mozna bardzo latwo pomylic z pragnieniem.Wiem ze to dotyczy mnie i dopiero teraz zdalam sobie z tego sprawe.Bardzo ciezko mi przychodzi wypicie 2 litrow dziennie , pod kazda postacia.Zauwazylam ze wytarcza mi jedna szklanka herbaty rano a potem nie odczuwam wogóle pragnienia,czsami jak sie spiesze to rano nie pije i nawet jestem zadowolona bo nie lubie sie zmuszac do picia (przynajmniej alkoholizm mi nie grozi ). Zamiast pragnienia odczuwam natomiast ciagly głód. Nie pamietam ale czytalam w ktoryms z waszym postow ze ktoras z Was tez nie lubi pic .To bylas chyba Ty Zimorodku ale nie pamietam dokladnie,moze sie myle.W kazdym badz razie mimo wszystko warto pic duzo podczas diety to moze w ten spisob choc troche oszukamy glod.
POZDRAWIAM I PRZESYLAM CALUSKI PA TRZYMAJCIE SIE
-
CZESC TU JESZCZE RAZ JA, PRZED CHWILKA ZROBILAM SOBIE CHWILKE PRAWDY , MIANOWICIE ZMIERZYLAM SIE TU I TAM I ZWAZYLAM- WYNIK JEST KOSZMAREM AZ WSTYDZE SIE GO WAM PODAC.JESTEM ZALAMANA I TRACE WIARE ZE POWTORZE SWOJ SUKCES SPRZED 2 LAT KIEDY TO ZRZUCILAM OKOLO 20 KG. DZIEWCZYNY POMOZCIE..........
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki