-
Re: Czerwone wino;)
Czesc dziewczyny
Jestem już 3 dzień na montim i to...chyba łatwe.Trochę jeszcze sie łapię na tym, ze podgryzała bym coś wieczorem i mam straszną ochotę na rodzynki, ale niestety są zabronione, to piję wodę zamiast
Teraz więcej czasu zajmuje mi przygotowywanie posiłów, zimne spagetti biore do pracy na śniadanie (nawet zjadliwe) a na obiadek upiekłam wczoraj łososia, więc ok 16.00 czeka mnie prawdziwa uczta.
Mam czasami ochote na coś słodkiego, nie wiecie czy oprócz czekolady (tej 70%) można jesc coś jeszcze?
Bardzo się cieszę ,ze odchudzam sie razem z wami, a własciwie przechodzę na inny styl żywienia, powoli będę zapominała o świeżych bułeczkach, może jak już ubędzie mi parę kilo to raz na jakiś czas sobie pozwolę.
Jakie jest tempo chudnięcia na montim? i czy jak się zrobi jakies odstępstwo to ten proces się zatrzymuje?
moze zadaję głupie pytania, ale nie czytałam książki i ....wolę zapytac.
pozdrawiam
gabi
-
Trzymam sie
Nie pokazujecie sie za czesto ostatnio, coz, jakos to przezyje. Okazuje sie, ze zadna z Was nie potrzebuje juz tak mocnego wsparcia jak jeszcze niedawno. Chyba to nawet dobrze, zatrybilyscie w Montim i zycie idzie dalej.
Mimo wszystko bede tu zagladac i czytac jak ladnie chudniecie Pozdrowka
-
Re: Trzymam sie
Dzieki za slowa wsparcia. Jak jzu pisalam w innym watku od dzisiaj robie trzydniowke, bo mam corke chora i rzadnej mozliwosci wyjscia z domu i zrobienia zakupow dla pana M. Poza tym musze powyjadac to co jest niedozwolone w tej diecie nie diecie, a nikt np. slodkich Müsli u nas oprocz mnie nie jada. Dlatego ta chemiczna jest mi potrzeba, zeby sie obkurczyc, a potem chyba jednak M., ale z Wasza pomoca, bo sama kombinowac nie bede, gdyz wczesnie, albo wypilam za duzo wina, albo pomieszalam w sniadaniu nie tak, albo nawet ser byl nie taki. A maz sie smieje, smieje i smieje, ale tak jakos cicho i z no wlasnie diabelsko zlosliwie.
Pojawiac sie tutaj za czesto nie bede, bo komputer stio u synusia w pokoju, a tutaj jest wstep dozwlolony kiedy go nie ma. Synus ma 17 lat i trzeba jego wolnosc osobista uszanowac. Pozdrawiam. Bar
-
Re: Sos do spagetti:)
Aniu masz rację książki nie czytałam, ale jest dużo stron internetowych o montim i tym się sugeruję, sa tam w miarę szczegółowo opisane zasady diety i staram sie do nich stosować.
Na śniadanie jem ser biały 0% z chlebkiem szczypiorkiem i rzodkiewką, dzisiaj zjadłam jedną kromke z serem wymieszanym z fruktozą i jogurtem i jedną z dzemem malinowym bez cukru.
Nie wiem kiedy i po jakim posiłku dozwolony jest ser żółty, bo czasami mam ochotę na kawałek.
Dzięki za przepis na sos, prosty i może być całkiem smaczny.
Planuję schudnąć 10 kg, ale jak będzie 5 to też się bedę cieszyła wazne,zebym zauważała na tej diecie spadek wagi, nie trzymam się ściśle 1000 kcal, nieraz wychodzi 1500, ale to i ak mniej niż do tej pory jadłam.
VBardzo dobre są suszone gruszki, myślę, ze tez są dozwolone, bo to lepsze od ciastek.
Dzięki za wsparcie, mam nadzieje,ze niedługo napisze,ze ubył mi pierwszy kilogram
z wami odchudzanie jest naprawdę przyjemne
-
Czwartek
Bar czuc zes twarda kobitka to i wszystko wezmiesz predzej czy pozniej pod kontrole. Moj maz tez byl troche scepytczny na temat tej metody, ale pozniej znalazl w niej jaka logike i przestal sie podsmiewywac pod nosem. Odezwij sie kiedy bedziesz mogla i bedziemy razem dzialac.
Ja juz drugi dzien na sniadanie jem same owoce. Moze dlatego, ze ostatnio kupilam wielka skrzynke pomaranczy i scigam sie przed ich zgniciem ha ha ha Oczywiscie wypijam jeszcze szklanke mleka z drozdzami piwnymi.
Gabi przerwy miedzy posilkami powinny wynosic okolo 3 godzin. Ale jezeli wczesniej jadals posilek tluszczowy, a zachciewa Ci sie troche sera na podwieczorek to wydaje mi sie ze mozna wczesniej. Natomiast jezeli chcesz bardzo zjesc owoc po takim obiedzie to musi minac 4 godziny.
Ide dzisiaj na wielkie zakupy warzyw i owocow. Mam taki sklep w okolicy, swieze i tanie produkty, bardzo lubie sie tam wybierac.
Pozdrawiam dziewczyny mocno
-
Re: Czwartek
Cześć dziewczyny
Mam od wczoraj straszne problemy z dostaniem się do naszego wątku. Najpierw nie mogłam się zalogować, a później wcięło mi naprawdę długiego posta. Jestem wściekła! Dzisiaj było to samo. Kurcze, ile razy można pisać od nowa???
Narazie nie odważę się napisać więcej, bo nie wiem, czy uda mi się wysłać tę wiadomość. Jeśli tak, to postaram się później coś jeszcze skrobnąć.
-
Re: Czwartek
Cześć dziewczyny
Mam od wczoraj straszne problemy z dostaniem się do naszego wątku. Najpierw nie mogłam się zalogować, a później wcięło mi naprawdę długiego posta. Jestem wściekła! Dzisiaj było to samo. Kurcze, ile razy można pisać od nowa???
Narazie nie odważę się napisać więcej, bo nie wiem, czy uda mi się wysłać tę wiadomość. Jeśli tak, to postaram się później coś jeszcze skrobnąć.
-
Re: Re: Czwartek
No, nareszcie! Wprawdzie podwójnie, ale jednak się udało ))))))))
Cieszę się, że nasz wątek się rozrasta- zawsze to ciekawiej, kiedy można powymieniać się spostrzeżeniami z różnymi lużmi.
Nie wiem, czy któraś z was oglądała kilka dni temu "Pytanie na śniadanie" (program 2 TVP)? Cały program był poświęcony różnym metodom odchudzania. Były omawiane przeróżne diety, m.in. metoda Montignac. Był tam też lekarz, który propaguje tzw. dietę hybrydową- HML, tzn. Montignac+1000 kcal i posiłki 5 razy dziennie. Ten właśnie lekarz przekonywał widzów, że sama metoda nie przynosi tak dobrych efektów, jak właśnie ta mieszana (bardzo polecał Montignaca, ale na utrzymanie wagi, już po schudnięciu). Bakuniu, ty to jednak masz nosa Pierwsza na to wpadłaś!
Mówili jeszcze o tym, że samo ograniczenie tłuszczy nic nie daje, ponieważ tyjemy od nadmiaru węglowodanów. Cóż, do tego, to ja już sama doszłam, ponieważ od dzieciństwa mam... tłuszczowstręt, a mimo to mam problem z utrzymaniem prawidłowej wagi. Zawsze się zastanawiałam, jak to jest, że nie jadłam nigdy nic tłustego, a mimo to tyłam? Teraz już wiem.
Od kilku dni jem grzecznie i montignacowo i schudłam kolejny kilogram.
Widzę, że zanikła tradycja opisywania jedzonka? Ja jednak do niej wrócę- zawsze mnie to bardziej mobilizuje, kiedy wiem, że muszę się wyspowiadać z tego co zjadłam.
I- 1.5 kromki chleba razowego z pastą sojowo-pomidorową z kiełkami z lucerny, kawa.
II- shoarma z kurczaka z surówką, druga kawka.
III- śledzie w oleju, marynowane grzybki, kromka chleba, pomidor
IV- jabłko
Mam nadzieję, że uda mi się to wysłać bez problemów...
Pozdrawiam was serdecznie- zwłaszcza stałe bywalczynie: Bakunię i AnięW.
Czyżyk
-
Re: Re: Re: Czwartek
Czesc Czyzyku Nie tylko Ty masz problemy natury technicznej. Cala ta stronka czasami rusza sie jak wielka gora tluszczu ha hah aha).
Tylko chcialam zaznaczyc, ze proponuje tygodniowy raport z postepow w odchudzaniu. Mam nadzieje, ze wplynie do mobilizujaco na nas i bedzie pomocne w trzymaniu siebie w tzw. ryzach. Wiecej pisalam w watku "Grupa Wsparcia Czterdziestek page#2"
Pozdrawiam jak zwykle goraco
-
Re: Re: Re: Re: Czwartek
Masz rację Aniu, ta stronka nie należy do najszybszych (oględnie mówiąc...).
Boję się pisać więcej, żeby mi nie zeżarło ) Myślałam, że tylko ja mam takie problemy. Miło słyszeć, że nie jestem sama!
Od kilku dni nie mogłam się tutaj dostać- miałam nawet zamiar założyć nowy wątek, ale może jednak da się tu jeszcze coś naskrobać...
Teraz piszę w nocy i muszę przyznać, że tempo trochę wzrosło (tyle, że wydolność moich patrzałek wydatnie spadła ))
Jestem za cotygodniową wagową (a może BMI?) spowiedzią. Mam nadzieję, że to rzeczywiście podziała mobilizująco. Może będziemy się spowiadać w poniedziałki?
A teraz moje papu:
I- dwie kromki razowca z pastą pomidorowo-sojową i kiełkami lucerny, kawa.
II- rybka zapiekana z groszkiem, czosnkiem, jajkiem i koperkiem- coś w rodzaju omletu (wyszło przepyszne- służę przepisem, gdyby ktoś nie mial pomysłu na obiad), mizeria z jogurtem.
III- 2 kromki razowca z serem białym i pomidorem, herbatka, herbatka, herbatka, itd. aż do północy.
Buziaxy! Czyżyk
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki