-
sie naWRACAM
NA JEDYNĄ SŁUSZNA DIETE.....
cześć
Dawniej tu bywałam ale jakoś tak zaczęłam eksperymentować z dietami i klapa Waga w górę, waga w dół i wracam z taką jak uprzednio....
Będę wpisywać co zjadłam - dobrze mi to robi na cerę
Właśnie sobie siedzę przed komputerem ofoliowana w dolnych partiach "ciałka" - cielska raczej niestety i rozmyślam co dalej...
No i monti "mi wyszedł" + liczenie kalorii.
Wpadnę wieczorem i napisze co zjadłam.
Monika
-
Re: sie naWRACAM
Cześć Monika! Nie cieszę się, że nie schudłaś, ale dobrze, że wróciłaś ) Tym razem się uda, prawda?
Ja się dzisiaj STRASZNIE najadłam!!! Wszystko niby dozwolone, ale poprostu przegięłam z ilością Zaczęło się od zupki, którą ugotowałam rano, a którą domownicy stanowczo oprotestowali. Kupiłam w sklepie ze zdr. żywnością paczuszkę gotowej mieszanki na zupę wiejską (ryż brązowy, mieszanka różnych soczewic i fasolki mungo). Zupkę ugotowałam i, z powodów wyżej wymienionych, sama zeżarłam (
Kurcze, aż mi niedobrze... No, ale: mea culpa. Mam za swoje.
Dziewczyny, gdzie się podziewacie? Napiszcie co u was.
Pa, pa! Małgoś
-
Re: Re: sie naWRACAM
Zestaw na dzisiaj:
2 kotlety sojowe - jeden z rusztu na śniadanie (z pomidorami), drugi na obiad - duszony z warzywani i brokuły
bułka z powidłami śliwkowymi (bułka prawie OK )
Monika
-
Re: Re: Re: sie naWRACAM
Czesc dziweczyny!
Nie pisałam ostatnio, bo nie mogłam się w ogóle zalogowac do "grubych listów". To mnie srodze denerwowało. Ale i tak ostatnio jestem smutna. Nie to abym chciała zrezygnować, ale mam wrażenie, że jestem jakas nie wyuczalna. Mam już dwie książki MM i za diabła nie moge sie połapać jak co i z czym łączyć. Ciagle popełniam gafy...
Błeeeeeeeeeeeee
Czy ja sie w końcu tego nauczę?
Pozdrawiam- Gisława
-
kolejne podejście
Kochane! Mówiłam ,ze nie mam zamiaru sie poddawać? Uparcie studiuje książkę Montiniakową i muszę, muszę się w końcu połapac w tych połączeniach!
Dziś jedłam:
Na czczo: poł jabłka
Na śniadanie: jajecznica (2 jajka) i 3 małe kiszone ogórki
Na obiad: mięso z kurczaka, z rożna- bez skóry....i kości
Na kolację bym chciała miseczkę zielonej soczewicy....
i co Wy na to?
Moze choć raz udało mi sie nie "wpaść"?
I jeszcze jedno pytanie:
Chciałabym ugotować cos w stylu Fasolki po bretońsku:
Na noc zamoczyłabym białą fasolę, na drugi dzień ugotowałabym ją z pomidorami i ziołami... byłoby to MM?
A może mogłabym dodac do tego kawałki piersi z kurczaka?
Prosze, kochane, podpowiedzcie!
Ślę całuski! Gisia
ps. A u mnie juz nie ma śniegu!
-
Re: kolejne podejście
wydaja mi sie , jestes na dobrej drodze jablko moglo byc cale lub dwa , jajecznica mogla byc na szynce ( najzdrowsza drobiowa) lepiej smakuje i szczypiorek lub cebulka, ogorki kiszone mogly byc normalnej wielkosci ... ata fasolka tez ok
jest tez zageszczany czyst sok heinza bez dodatkow mozna go wrzucic do fasolki, soczewice swietnie mozna kombinowac z grzybami lesnymi ( suszone) lub pieczarkami i np bulwa selera
montifan
-
Re: Re: kolejne podejście
Witam Montiniaczki!!!
Po dłuższej nieobecności,jestem z powrotem,ja nie mogłam wejść na stronę grubasy od piątku,cały czas wyskakiwał mi Error.No ale dziś się dostałam chociaż strony otwierają się powoli.
Czyżyku jest to bardzo dobra tradycja zapisywania jedzonka,zawsze można z tego czerpać inspirację.Proszę podaj przepis na tę zapiekankę rybną z groszkiem,i czy pastę pomidorowo-sojową robisz sama?.Ja też mam problemy z odpowiednim łączeniem zwłaszcza z śniadaniami.Czy można jeść ser biały 0% z jogurtem 0%owocowym,lub czy można łączyć ser biały 0% ze szprotkami lub śledziem.
Ostatnio widziałam w sklepie dżemy bez cukru francuskie słodzone sokiem z winogron, czy one są dobre????
Proszę odpiszcie co myślicie.
POzdrawiam gorąco!!!!!!!!!!!!!!!
Kika
-
Re: Re: Re: kolejne podejście
Cześć słoneczka!
Wyłaniam się z niebytu po kilku dniach.Jak sie tu nie odzywam to mam wrażenie ,że nie do konca istnieję.
Czy to jest już uzależnienie czy dopiero nałóg?
Z Montim jestem jeszcze trochę na bakier i dopiero od niedzieli obiecuje reżim wojskowy.
No cóż taki mam układ rodzinno-domowy , że nie dam rady inaczej.
Widzę ,że wiele z Was coraz lepiej się w tej dietce rusza.
Gratuluję , Zwłaszca Gisi , bo taka byłaś zgubiona na poczatku ,ale widzę ,że niedługo będziesz ekspertem.Super!
Kika , Twoje propozycje są jak najbardziej montiniacowe.
Ja też czasami jem taka paste z sera i szprotki + jakieś warzywa.Bardzo to lubię.
Te dżemy francuskie kupowłam i myślę , że mogą być ,ale dla mnie są one jakieś za słodkie.
Ja kupuję dżemy firmy BIFAN słodzone fruktozą .Bardziej mi smakują nie mówiąc o tym ,że tańsze.
Ściskam wszystkie gorąco Bakunia
-
Re: Re: Re: Re: kolejne podejście
Dziewczyny! Wspaniale, ze sie pojawiacie Ja wczoraj mialam dobre checi odswiezajac NASZ watek, ten juz jest taki oporny... chyba to dobry pomysl? Bedziemy miec wiecej miejsca do pogadania
-
MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***
Nie mam pojęcia dlaczego tak szybko pojawiły się errorki w naszym dawnym wątku? Zakładam więc nowy i czekam aż się tu pojawicie ))
CZYŻYK
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki