-
Re: Re: Re: -10 KG DO 1 GRUDNIA
Widajcie siostrzyczki... Dolaczam do naszego domowego szpitala. Wczoraj czulam sie troche gorzej niz zwykle, a dzis juz widze dlaczego... Zwykle grypsko mnie dopadlo i tyle. Gorzej, ze wlasnie staram sie o nowa prace a jakos nie bardzo mam ochote w ogole ruszac sie z domu... Poza tym zblizaja sie "te dni" wiec jeszcze boli mnie brzuch i jest mi slabo... Jakby ten katar i goraczka nie wystarczaly...
Chaney, dzieki za zaproszenie. Ale mam jeszcze inny pomysl. Moze wy po prostu bedziecie sie wpisywac tutaj? Ja wczesniej sie wpisywalam u Tusi, ale po czesci mialam ten pomysl, zeby nasze jadlospisy wpisywac tu, bo nie zawsze starcza czasu na wpisanie sie na dwa posty... A teraz z nowa praca tego czasu bedzie jeszcze mniej. Pomysl sama... jak tam bedziemy my w trojke, to juz polowa "dziesiateczkowych siostr"...
A co do jedzonka... Postu sie trzymam, slodyczy nie bylo... Pieczywa nie bylo... Ale i tak wczoraj mi wyszlo przynajmniej 1500 kcal... Jak to zwykle przed 'tym" tygodniem mialam dziwne zachcianki... I wczoraj rzucilam sie na parowki... A potem, zeby sobie "poprawic" humor sprawdzilam ich kalorycznosc...
Buziaki
Troli
-
poniedziałkowo
No to zostajemy z wpisywaniem zarełka tutaj. Może innym siostrom się zrobi głupio ;P i też się dopiszą )))
Wczorajsze żarełko
Ś: jabłko, jogurt z musli
IIŚ: kawałek żółtego serka
O: sałatka z żółtym serem, kukurydzą, kurczakiem i jajkiem z majonezem
K: to samo )
No i trochę soku grejfrutowego i dżemu jagodowego.
Dzisiejsze:
Ś: jabłko, serek wiejski
IIŚ: owsianka na mleku z jagodami
planowany obiad: kapuśniak z grzybkami, taki chudziutki i pyszniutki )
Dziś zdrówko jakby lepsze, ból gardełka zamienił się w kaszel (?), siedzę w domu, nie trzymam się Montiego (syrop tyż ma cukier ;P) i tak bardzo chcialabym pójść na siłownię... ale po 1* nikt mnie nie puści (mama stworzyła tajne porozumienie z Miśkiem na rzecz zatrzymania mnie w domu...) po 2* pewnie jak już bym poszła to wątpie czy dałabym radę samodzielnie wrócić
Ogólnie - marzę o wyzdrowieniu...
Wiosnyyyyyy!!! Chcęęęęę wiooooosnyyyyy!!!
KASIACZKU jak mi będziesz tylko marchewkę z pomidorem na śniadanie wcinac to nie będzie żaden monti tylko głodówka !!! Masz uważnie przeczytac książkę i nie wcinać samych marchewek. Obiecuję wkrótce opracowac nową (udoskonaloną) rozpiskę montiego, i sama się porządnie za niego wziąść (bo jak na razie to więcej w moim montim teorii niz praktyki...) jak tylko wyzdrowieję!!!
ch.
-
Re: poniedziałkowo
Witajcie siostrzyczki,
Kasiu, Chaney... Ale was ten Monti zauroczyl... Te posty to niemal jak manifestacja jego sily.. Rozmnozyl sie, jakby wcale nie propagowal diety odchudzajacej )))
A swoja droga... Ja nawet chetnie bym na niego przeszla. Juz pisalam, ze podejmowalam jakies tam proby, ale... pierwszy problem to brak ksiazki.... Wiem ze jest dosyc zakrecona,i duzo dziewczyn mialo problemy z interpretacja, wiec nawet nie bede probowac czytac jej po niderlandzku ))
Musze sie pochwalic, prace dostalam... Bede biegac i podawac pyszniutkie obiadki... Oj ciezka sprawa gdy te zapachy sie unosza wokol a ja glodna taka...
No ale dzis dzien kary ))
S: 4 wasa z serkiem i dzemem: 300 kcal
II S: jablko 75 kcal
O: duzo soku multiwitaminki 200 kcal
K: jeszcze nie wiem, bo bede zmuszona wybrac sie na uczelniana stolowke. obiecuje zjesc nie wiecej niz 300 kcal.
No a teraz sie wam poskarze. Pisalam kiedys o moich poszukiwaniach herbatki pu-erh. Dzis wchodze do sklepu ze zdrowa zywnoscia a tu... pu-erh, wzbogacona chromem... Troche droga, ale kupilam (czego nie robi sie dla urody )) No i co??? Teraz patrze na sklad a ona kolo pu-erh to nawet nie lezala: mieta, hibiskus i takie tam... No ale chociaz bogata w chrom to nie bede chciala slodkiego... No coz ))
To tyle na dzis.
Niech chore siostrzyczki zdrowieja, Kasia niech sie nam nie zarazi, bo kto herbatke do lozeczek bedzie nam nosil...
Chociaz ja to nawet nie wiem o ktorej do tego mojego lozeczka dotre...
***
Trolinka
-
a tu wtorek :o)
Wpadłam na chwilkę na kawkę ) Zaraz niestety trzeba zrobić śniadanko (dziś tłuszczowe- jajecznica) i w końcu wyruszyć z domu, ile można się lenić?! )
Wczorajszy dzień zaliczony na plus- było jeszcze tylko później jedno jabłuszko i kiwi.
Jeszcze trochę kaszlam ale w porównaniu do tego co było to ... czuje się nieziemsko ) Chyba dziś już wreszcie pójdę na siłownię )) O ile nikt mi w tym nie przeszkodzi ;P
Trzymajcie się ciepło siostrzyczki i słonecznie, bo przynajmnej u mnie na wiosne to to cos za oknem nie wygląda... szaro, buro, śnieg się topi a słonca ni ma (
I odzywać się !!! Rodzina jest najważniejsza ;P
Prawie zdrowa i w świetnym humorze Chaneyka
PS I gdzie jest PINOS??? Ktoś wie? Hmmm... coś z nami nie dobrze, co jakiś czas jakaś siostra nam ginie... To jakieś zaraźliwe, czy jak!?
-
Re: a tu wtorek :o)
no wreszcie mi sie udało tu wejść
ale byłam przekonana, ze sie nie da, wiec dzisiejszy jadlospis wypisalam na naszym poscie "do dzieła" zeby Chaney mnie mogla skontrolować
Na Śląsku ładna pogoda. Słoneczko wprawdzie schowane za chmurki ale jakos cieplo na dworze. Ja juz po sniadanku, lece pod prysznic i na uczelnie
Dzisiaj historia mysli, na ktora nic nie umie ((
Miłego dnia dla wszystkich!!!
Pinos...pewnie uciekł z Kasiabulką....
-
Re: Re: a tu wtorek :o)
a sloneczko jest u mnie)))od samego rana, cieplo nieprzyzwoicie i jasno
zaliczylam dzis rano wizyte w urzedzie pracy-niestety dwukrotnie stalam w kolejce, bo dowodu zapomnialam...dobrze ze transport mialam
sniadanko niestety kaloryczne za sprawa Miska, tosciki z kielbaska i serkiem zoltym...ale tylko 1,5 sztuki...i narazie nic
milego popoludnia...
Pinosek pewnie sam pojechal w te cieple kraje co planowalysmy...i teraz wodzi oczami za przystojnymi mulatami z nagimi torsami ;P
do wieczorka
s.
-
Re: Re: Re: a tu wtorek :o)
I po dzionku...
Byłam dziś grzeczna )
Odezwę się jutro przy śniadanku )
Dobranoc siostrzyczkom )
Ch.
-
juz po wtorku :o)
drugi dzien montiego minał mi pomyslnie. Super jest ta dietka, robie sobie tyle zarcia na ile mam ochote i jem az poczuje, ze jestem syta. Bez liczenia kalorii, zadowalania się polową porcji itp. Jak mam ochote na cos słodkiego to wcinam suszone śliwki. No życ nie umierac!!!!!
-
Re: juz po wtorku :o)
dobranoc siostry Monteyka i Montasiaczek))
wasza sarnetina - antyMontina ;P
-
Re: Re: -10 KG DO 1 GRUDNIA
oj siostry kochane od 12 walcze z tym netem i probuje sie dopisac Jadlospis dzisiejszy wypisalam w naszym drugim domku, bo tam było łatwiej.
>Trolinke, po pupsku bije za herbatniki!!! A czy siostra sobie nie zdaje sprawy, jak to źle nie jesc przynajmniej 3 posiłków???
>Jamiro , ja rowniez przylaczam sie do petycji o zmiane mieszkania.
> Pinosku, a kto teraz bedzie nam zbierał pomiary???
>Buziaki dla anty- i promontiaczek!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki